[21:01] ksiadz_na_czacie2: Bo taki mamy czas, że dużo w tych dniach rozmów o śmierci, umieraniu, wspominania zmarłych
[21:02] ALA: i o końcu świata w 2012 roku
[21:02] ALA: wierzy ks w te przepowiednie?
[21:02] Piramidox: a jak można spojrzeć na drugą stronę? i czy to bezpieczne?
[21:02] niewiadoma: i to jest nie sprawiedliwe, że śmierć nawet zabiera niewinne dzieci ;(
[21:02] ksiadz_na_czacie2: Zauważyłem we wczorajszych newsach, że było sporo wspomnień o zmarłych i jeden głos ateisty. Nie wierzę, że coś jest po drugiej stronie
[21:02] ksiadz_na_czacie2: No i zacząłem się zastanawiać. Czy w tych dniach wspominamy zmarłych, czy też spoglądamy na drugą stronę? Czego jest więcej?
[21:03] Awa: niejeden jest zgorszony zawłaszczeniem śmierci przez katolików
[21:03] Piramidox: ha, jeśli jest druga strona, to musi tam coś być, nawet jeśli nie ma nic, to jest to nic znaczące
[21:03] spamer: nadziei jest więcej??
[21:03] langusta_: ks, chyba obydwie sprawy nurtują w sposób jednakowy, są nierozłączne
[21:03] ksiadz_na_czacie2: Właśnie, spamerku. Jeśli tylko wspomnienie zmarłych, to gdzie jest miejsce na nadzieję?
[21:04] ksiadz_na_czacie2: Langusto, nie byłbym tego taki pewny
[21:04] Awa: to zależy od wielu rzeczy
[21:04] ksiadz_na_czacie2: od?
[21:04] Awa: ilości lat
[21:04] Awa: tego, kogo ,,się ma" na cmentarzu
[21:04] Awa: jak dawno ,,się ma"
[21:04] Awa: a ks chce, że od wiary :)
[21:04] Piramidox: ludzie są zbyt pochłonięci nadzieją, że jeszcze w tym życiu będzie lepiej
[21:04] langusta_: od tego, kto czego spodziewa się po drugiej stronie
[21:05] ALA: nadzieje? jaka nadzieja... na co?
[21:05] Awa: tak, jak ktoś jest ortodoksyjnie wierzący, to ciągiem powtarza ,,memento mori"
[21:05] Awa: ,,że nie wszystek umrę"
[21:06] Awa: albo bardziej po Bożemu: Alleluja
[21:05] ksiadz_na_czacie2: Pira, a taka nadzieja może być siłą człowieka. Jeśli tak, to na jak długo?
[21:05] langusta_: ALA, na pewność zbawienia
[21:05] Piramidox: dopóki człowiek żyje, ma nadzieję
[21:05] marcinek: Pira, bardzo odkrywcze ;)
[21:05] ksiadz_na_czacie2: Ala, to jest dobre pytanie
[21:06] ksiadz_na_czacie2: Te płonące świece są nadzieją... na co?
[21:06] langusta_: życie
[21:06] kaja: wieczne
[21:06] Awa: światłość wieczną
[21:06] spamer: to raczej pamięć po umarłych
[21:06] spamer: a życie pożyciu to inna kwestia
[21:06] Piramidox: na końcu można mieć nadzieję na lekką śmierć
[21:06] ALA: ks, ważniejsza jest modlitwa, a nie zapalanie świec w necie...
[21:06] ksiadz_na_czacie2: No właśnie, spamerku. Czy pamięć o umarłych jest równoznaczna z nadzieją?
[21:07] joami: tak
[21:07] Piramidox: nie
[21:07] ksiadz_na_czacie2: ??
[21:07] ksiadz_na_czacie2: Czemu tak, czemu nie?
[21:07] marcinek: ksiądz, oj bo połowa jest za, a połowa za nie :)
[21:07] joami: tak - że się z nimi spotkamy kiedyś
[21:07] joami: to jest ta nadzieja
[21:07] langusta_: tak, gdybyśmy nie wierzyli w życie, ich wspominanie byłoby bezsensowne
[21:07] bomba_w_trumnie: a jak ja nie mam ochoty spotykać się z tymi, co zmarli?
[21:07] kaja: to nie mrzyj
[21:07] bomba_w_trumnie: i nie mrę
[21:07] ksiadz_na_czacie2: joami, ale takie stwierdzenie mnie osobiście dość mocno niepokoi
[21:08] ksiadz_na_czacie2: Dużo nadziei na spotkanie ze zmarłymi. Nic o nadziei na spotkanie Boga
[21:08] joami: płonące świece to symbol życia, dla wierzącego to symbol Chrystusa
[21:08] Piramidox: wspominamy umarłych z czasów, jak żyli, nie jak mają po śmierci
[21:08] kaja: wielu umarłych i po śmierci może nam się przydać
[21:08] kaja: czasami bardziej niż za życia
[21:08] Awa: a nie wystarczy nadzieja, że nie zobaczę Lucyfera?
[21:08] ksiadz_na_czacie2: A jak zobaczysz?? :D
[21:08] Awa: właśnie trochę się martwię
[21:08] Awa: bo wg KK zobaczę
[21:09] Awa: no chyba, że Lars ma rację
[21:09] langusta_: tzn.? Awa
[21:09] ksiadz_na_czacie2: Tak przy okazji to moja definicja czyśćca: Będziesz siedziała tam tak długo, aż rzucisz mu się w objęcia i zawołasz "bracie" :):):)
[21:10] kaja: niektórzy teologowie twierdzą, że nie ma czyśćca
[21:10] bomba_w_trumnie: właśnie, wg książeczki do nabożeństwa jest niebo albo piekło
[21:10] joami: uch, czyli dotąd siedzieć będziemy w czyśćcu aż pokochamy wroga? Ksiądz?
[21:10] ksiadz_na_czacie2: to było wczoraj
[21:10] ksiadz_na_czacie2: Mnie bardziej interesuje pytanie: Czy nadzieja na spotkanie ze zmarłymi jest nadzieją na spotkanie z Bogiem?
[21:10] ksiadz_na_czacie2: Bo mam wrażenie, że w tych rozmyślaniach Bóg jest wykluczony
[21:10] kaja: a to zależy
[21:10] kaja: gzie spodziewamy się z nimi spotkać
[21:11] spamer: kwestia istnienia czasu po śmierci jest dosyć nieścisła
[21:11] langusta_: ks, kolejność pytania jest odwrotna
[21:11] langusta_: nadzieja spotkania z Bogiem jest nadzieją spotkania ze zmarłymi
[21:11] bomba_w_trumnie: ale ja mam ochotę się spotkać z Bogiem, a nie z umarłymi
[21:11] ALA: bomba, jak zasłużysz, to się spotkasz z Bogiem
[21:11] bomba_w_trumnie: dziękuję, Ala, za nadzieję
[21:11] Madina: z wieloma wolałabym się nie spotkać
[21:11] ksiadz_na_czacie2: langusta, teoretycznie tak
[21:11] ksiadz_na_czacie2: Ale słucham, słucham i ciągle mam wrażenie, że Bóg w tych rozważaniach jest nieobecny
[21:11] spamer: nie jest za bardzo wykluczony, bo w większości wyobrażamy sobie zmarłych w Niebie
[21:12] spamer: no chyba że ktoś ma tyle wyobraźni, by wyobrazić sobie Niebo bez Boga
[21:12] Awa: uczciwie przyznam, raczej obawa, czy to będzie właśnie spotkanie z Bogiem
[21:12] ksiadz_na_czacie2: Ale czy nie jest to takie Niebo bez Boga?
[21:12] Piramidox: i sami mamy nadzieję tam trafić
[21:12] langusta_: nie ma, ks
[21:12] Awa: ks, skąd możemy wiedzieć, jak wygląda Niebo z Bogiem?
[21:12] Awa: trudno chcieć czegoś, czego się nie zna
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |