[21:22] _ulka_: Żeby mieć nadzieję chrześcijanin winien mieć przede wszystkim miłość, bo bez niej nic nie ma
[21:22] cau_kownik: do bycia chrześcijaninem zdaje się wystarczy chrzest
[21:22] ksiadz_na_czacie12: Ala: chrześcijanie to ci, którzy należą do Chrystusa przez CHRZEST
[21:22] wielki_czarny_pies: nie, butonierko... chrześcijanie to nie tresowane małpki wg odruchów Pawlowa
[21:22] Lars: u Pawłowa był pies, wcp :)
[21:22] wielki_czarny_pies: dobra, Lars... mniejsza o to
[21:22] ALA: no więc ci, co mają chrzest, a mimo to nie wierzą też są chrześcijanami...
[21:22] langusta_: ks, zostali wszczepieni, ale czy należą to już inna sprawa
[21:22] cau_kownik: formalnie, jak najbardziej :)
[21:22] butwbutonierce: czy to nie jest skakanie przez transcendentalną obręcz?
[21:22] ksiadz_na_czacie12: Nadzieja chrześcijańska ma początek w wierze, w przekonaniu, że na mocy i dobroci Boga zawsze można polegać.
[21:23] ksiadz_na_czacie12: nadzieja chrześcijanina jest nadzieją cierpliwą, jest umiejętnością ufnego czekania.
[21:23] butwbutonierce: a jednak się skacze
[21:23] butwbutonierce: nie dla mięsa, ale skacze się
[21:23] wielki_czarny_pies: butonierko... jakby tak bardzo mechanicznie spojrzeć to i owszem...
[21:23] butwbutonierce: ks. Twardowski pisał, aby od psa uczyć się czekania na Boga
[21:23] wielki_czarny_pies: tylko, że pieski (małpki) są instrumentalnie tresowane... człowiek wybiera w wolności, czy skakać czy obejść bokiem
[21:23] Lars: jednak można stracić wiarę i nadzieję – nawet, jak się należy do Kościoła, Ks12
[21:24] ALA: a co jeśli Bóg nas doświadcza i nie mamy już nadziei?
[21:25] ksiadz_na_czacie12: Lars: czy stracić? pewnie też, chociaż często ci, którzy mówią o utracie, przeżywają raczej kryzys - a z niego da się wyjść
[21:25] wielki_czarny_pies: Alu, jak Bog doswiadcza to daje nadzieje...
[21:25] Lars: ALA, to nie jest wina Boga - :) że nie ma się nadziei
[21:25] Lars: tak - ale w taki sposób nazywają ten kryzys wiary, który zresztą może być dla niej dobry, Ks12
[21:26] Lars: cierpienia, choroby i kryzysy - jak się je potrafi wykorzystać - wzmacniają wiarę
[21:26] ksiadz_na_czacie12: do tego potrzebna jest wdzięczność
[21:26] ksiadz_na_czacie12: i radość
[21:26] ALA: ks12, a co w ogóle daje nam ta nadzieja w życiu?
[21:26] wielki_czarny_pies: a skąd je brać?
[21:27] ksiadz_na_czacie12: nie widać nadziei na twarzy człowieka smutnego
[21:27] Lars: do tego potrzebna jest też odwaga, ks12 :)
[21:27] ksiadz_na_czacie12: Ala: perspektywę
[21:27] opik10: odwaga jest zawsze potrzebna
[21:27] ALA: bez nadziei też da się żyć
[21:28] Lars: ALA, nie da się żyć
[21:28] ALA: Lars, da..
[21:28] wielki_czarny_pies: nie da się...
[21:28] Gabi_K: a życie bez nadziei to wegetacja
[21:28] Gabi_K: ..a wegetować się da:)
[21:28] ksiadz_na_czacie12: Ala: Źródło nadziei jest w Bogu, Który nie może nie kochać i niestrudzenie nas szuka
[21:28] Lars: nadzieja otwiera nowe jutro :)
[21:28] Lars: jest jak gwiazda oświecająca mroki nocy :))
[21:28] Lars: ALA, powinnaś to jako artystka czuć i wiedzieć o tym ;)
[21:29] ALA: artystka?
[21:29] ALA: Lars... to nie chodzi o mnie... ale o ludzi, którzy mnie otaczają
[21:29] Lars: robisz zdjęcia artystyczne - masz nadzieję, że się innym podobają - czy nie, ALA? ;)
[21:29] Lars: każdy ma jakąś nadzieję - bo każdy ma marzenia - :))
[21:30] ALA: Lars, robię je dla siebie, nie dla innych i nie obchodzi mnie to, czy komuś się spodoba czy nie...
[21:30] ksiadz_na_czacie12: Ala: Nadzieja biblijna i chrześcijańska nie oznacza życia w obłokach, w marzeniach o lepszym świecie.
[21:30] Lars: jesteś zamknięta dla innych, ALA? :)
[21:30] Lars: tak się nie da żyć w zacieśnieniu - bez dzielenia i ofiarowywania :)
[21:30] ALA: ja? wręcz przeciwnie
[21:30] ALA: jestem otwarta na świat i ludzi
[21:31] Lars: więc masz i korzystasz z nadziei - jak i każdy - bo to jest konieczne - ALA - żyć nadzieją to oddychać już innym, nowym światem :)
[21:32] ALA: Lars, ale ja mam nadzieję, chodzi o ludzi, którzy mnie otaczają, którzy nie mają nadziei, są doświadczani przez Boga i nie radzą sobie - trzeba takim ludziom pomagać, tylko pytanie: jak?
[21:32] ksiadz_na_czacie12: prowadzi nas, abyśmy dostrzegli zalążki nowego świata istniejące już dziś, dzięki temu, że nasz Bóg się nie zmienia, dzięki życiu, śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa. Ta nadzieja jest ponadto źródłem energii pomagającej żyć inaczej, nie poddawać się prawom społeczeństwa ukształtowanego przez dążenie do posiadania i przez rywalizację.
[21:32] ksiadz_na_czacie12: dobra nowina o zmartwychwstaniu, nie wzywa nas do tego, byśmy odwrócili się od naszych ziemskich obowiązków, ale do tego, byśmy wyruszyli w drogę.
[21:32] ksiadz_na_czacie12: Ala: "wyruszyć w drogę", czyli dzielić się z nimi nadzieją
[21:32] Loord: Czy Bóg Chrześcijan dawał im nadzieję?
[21:32] wielki_czarny_pies: a jest coś złego w rywalizacji...?
[21:32] Gabi_K: podejrzewam, że " Ten" Bóg był taki sam jeszcze przed Chrystusem (to tak na marginesie):))
[21:33] Lars: wiara jest łaską - a nadzieja dodatkiem - darem szczególnym - prowadzącym do trzeciej cnoty Boskiej :)
[21:33] sono: życie toczy się wbrew wierze, księże – ci, co wierzą wierzyć nie przestaną, a ci, co żyją po „światowemu”, to też ich nie nawrócisz
[21:33] sono: mnie tam kasa w głowie nie zawróciła, mamona mną nie rządzi
[21:33] ksiadz_na_czacie12: sono: zbyt daleko idące uproszczenie - po co w takim razie spowiedź?
[21:34] Loord: Właśnie... po co spowiedź?
[21:34] ALA: ks12, staram się, ale sam wiesz, że to nie jest łatwe, osoba, która ma depresję nie jest w stanie zrozumieć tego, co się do niej mówi
[21:34] Lars: pomagać - najlepiej jest wtedy, kiedy się mniej mówi, a więcej czyni - wtedy każdy, kto widzi, że żyjesz tak inaczej - szczególnie - zwróci uwagę na tę postawę, ALA
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |