[21:41] <Vesc>: które pociągnęło tysiące i miliony
[21:41] <sono>: papież Jan Paweł II najlepiej wynagrodził Sercu Jezusa
[21:41] <ksiadz_na_czacie2>: Więc może stąd spadająca popularność święta, że jasno wskazuje na grzech
[21:42] <ksiadz_na_czacie2>: i na konieczność postaw radykalnych, ukazanych jako "ratunek"
[21:42] <PTRqwerty>: zacznijmy od tego, że świadectwo męczenników Rzymu nie stanowiło fundamentu chrześcijaństwa, lecz doświadczenie nowej wiary
[21:42] <Vesc>: to mądre słowa, księdza
[21:42] <sono>: mylisz się
[21:42] <Awa>: myślę, że prawda jest banalniejsza
[21:42] <ksiadz_na_czacie2>: Awa?
[21:42] <Awa>: postrzeganie tego święta jako wynagrodzenie za grzechy to już jakiś etap
[21:42] <Awa>: etap świadomości
[21:43] <ksiadz_na_czacie2>: Sugerujesz totalną nieświadomość?
[21:43] <Vesc>: dziś wszyscy są bezgrzeszni
[21:43] <Vesc>: a z czego się mam spowiadać
[21:43] <KaJa>: A ja Wam powiem tak: Każdy, kto z serca wierzy i ufa, dostąpi zbawienia. Naprawdę dostąpi
[21:43] <KaJa>: Bez względu na błędy.
[21:43] <PTRqwerty>: fajnie, że nam to powiedziałaś
[21:43] <PTRqwerty>: dziękujemy
[21:43] <ksiadz_na_czacie2>: To też już przerabialiśmy na początku
[21:43] <Awa>: no dobra, jest jakiś tam procent, ok. 10 zorientowanych
[21:43] <Vesc>: a jakiejkolwiek dziedziny życia się nie chwycisz, grzeszne nadużycia
[21:44] <ksiadz_na_czacie2>: Jedzmy, pijmy i nie wynagradzajmy, bo i tak Jezus za nas umarł
[21:44] <ksiadz_na_czacie2>: zaczyna stosem pachnąć
[21:44] <sono>: hehe
[21:44] <sono>: księże, inkwizycja dzisiaj inaczej - mas media :)
[21:44] <Vesc>: za chwilę pierwsze łuczywo rzucę :0
[21:44] <megi>: stawać się żertwą ofiarną, ale do tego potrzebna łaska, bo bez łaski Boga nikt raczej nie zdecyduje się sam
[21:44] <KaJa>: Nie musicie wynagradzać. Grunt, że Wasze serca do Boga ufnością spłyną
[21:44] <Zuza>: jeśli się kocha Jezusa, chce Go naśladować, pracuje nad swoją wiarą, to takie myślenie odchodzi samo, ks, a to potem przejawia się w uczynkach
[21:44] <sono>: Zuzka, dobrze napisałaś
[21:44] <PTRqwerty>: Kaju, dyskutowaliśmy o tym. Ja np. uważam, że to, co postulujesz, jest wynagrodzeniem.
[21:44] <PTRqwerty>: Po prostu nie było Ciebie.
[21:44] <PTRqwerty>: więc masz przechlapane ;)
[21:44] <Awa>: biorąc pod uwagę tzw. ,,objawienia", to nic nie robić, tylko wynagradzać, bo Jezus ,,ledwo trzyma nerwy na wodzy"
[21:45] <ksiadz_na_czacie2>: Skoro serca są tak doskonałe w ufności, to już im nawet Jezus nie jest potrzebny
[21:45] <Vesc>: no i jest mądre powiedzenie
[21:45] <KaJa>: Ale UFNOŚCIĄ, a nie byle jakością w udawaniu
[21:45] <monman>: Ufnośc nie wystarczy
[21:45] <monman>: to za mało
[21:46] <KaJa>: WYSTARCZY. Jeżeli będzie szczera i grzech zniknie
[21:46] <monman>: potrzebne są akty
[21:46] <monman>: czyny
[21:46] <ksiadz_na_czacie2>: czy Ty koniecznie chcesz nas zmusić do zaczynania wszystkiego od początku, dlatego tylko, że się pojawiłaś na czacie. Toć to totalny egozim :(
[21:46] <Vesc>: jedziemy dalej
[21:46] <Vesc>: nie od początku...
[21:46] <Vesc>: hehehe
[21:46] <PTRqwerty>: zostawiamy KaJę z jej odrkyciamy i lecimy ;)
[21:46] <KaJa>: Ksiądz, do kogo to? Do mnie???
[21:46] <PTRqwerty>: tak
[21:46] <ksiadz_na_czacie2>: Do Ciebie
[21:46] <KaJa>: PRZEPRASZAM
[21:47] <ksiadz_na_czacie2>: Stop
[21:47] <ksiadz_na_czacie2>: Bo mi się wątek zgubił
[21:48] <ksiadz_na_czacie2>: Wracam do Awy i Jezusowych nerwów na wodzy :)
[21:48] <ksiadz_na_czacie2>: Mam takie wrażenie, że wpadliśmy w drugą skrajność. Cierpliwość Boga jest tak wielka, że możemy stawać na głowie
[21:48] <ksiadz_na_czacie2>: A dzisiejsze święto mówi nam, że nie możemy
[21:49] <ksiadz_na_czacie2>: Przypomina o cierpieniu Boga
[21:49] <monman>: nie, bo Bóg jest sprawiedliwy
[21:49] <monman>: i Sobie nie pozwoli
[21:49] <Vesc>: ale do czasu
[21:49] <Vesc>: bo dnia i godziny nie znamy
[21:49] <sono>: księże, nawet Pan Jezus wkurzył się w świątyni, gdy kupczyli tam, a Pan Bóg stał się zapalczywym wojownikiem w niektórych wątkach ST
[21:49] <KaJa>: TAK. Jest sprawiedliwy, ALE rozumie człowieka
[21:49] <KaJa>: i rozumie błędy
[21:49] <ksiadz_na_czacie2>: I dlatego człowiek wszystko może?
[21:50] <monman>: do czasu, ks
[21:50] <PTRqwerty>: dobrze, Kaju, Bóg rozumie człowieka - rzekłaś; co z tego wynika??
[21:50] <PTRqwerty>: czy człowiek może wszystko zatem ?
[21:50] <Vesc>: a może wszystko, nawet odrzucić Boga
[21:50] <Vesc>: ale co wybierze?
[21:50] <ksiadz_na_czacie2>: I za jaką cenę
[21:50] <Awa>: dziś w ,,moich" czytaniach coś było o zazdrosnej miłości Pana zastepów (u mnie była nietypowa Msza Św.)
[21:50] <sono>: wiesz co, księże, gdyby Pan Bóg powiedział niejednemu z nas: Stop kolego albo tracisz się na wieczność albo żyjesz jak ci każę, Pan Bóg wydaje się być mięczakiem dla wielu, dlatego po Nim niedowiarki jeżdżą
[21:50] <sono>: za łatwo nas Jezus zbawił, dlatego mamy to kajś
[21:50] <Awa>: tzn. że Bóg jets cierpliwy ,,do czasu"
[21:50] <KaJa>: Nie. Człowiek nie wszystko może. Za chwilowe wszystko, trzeba zapłacić
[21:50] <ksiadz_na_czacie2>: ??
[21:50] <KaJa>: Może nie banknotem, ale trzeba
[21:50] <ksiadz_na_czacie2>: Toć my o tym od początku ;)
[21:50] <Vesc>: proste: wybierze przeciwieństwo Boga i swoją zagładę wieczną
[21:51] <Vesc>: dlatego pokuta, nawrócenie
[21:51] <Vesc>: nawrócenie nie tylko w sensie negatywnym
[21:51] <Vesc>: czyli odwrócenie się od złego
[21:51] <Vesc>: ale i pozytywnym
[21:51] <Vesc>: napełnianie się dobrem
[21:52] <ksiadz_na_czacie2>: Więc wyszło nam, że zapłacić trzeba
[21:52] <ksiadz_na_czacie2>: Czyli wynagrodzić :)
[21:52] <monman>: ano trzeba
[21:52] <ksiadz_na_czacie2>: Kot po dwakroć ogonem odwrócony stoi na swoim miejscu :)
[21:52] <megi>: Powinniśmy wynagradzać Jezusowi całym swoim życiem za swoje grzechy i grzechy innych ludźi na tyle, na ile starczy nam sił i nie narzekać na przeciwności, ale przyjmować je. Najtrudniej jest kochac bliźniego i oddawać za niego życie
[21:53] <Awa>: jak zapłacić?
[21:53] <Awa>: i kiedy, czy ta zapłata ekspiacja na ziemi skasuje tę wieczną?
[21:53] <Zuza>: ks, to wyjaśnij, o co chodzi z tymi umartwieniami dodatkowymi, bo czat się skończy
[21:53] <ksiadz_na_czacie2>: Zuza, a to nie jest proste?
[21:53] <Zuza>: niby jest, ale jak w praktyce?
[21:53] <ksiadz_na_czacie2>: Skoro nie było kiełbasy w sklepach, umartwiali się z konieczności. Mam wywodzić dalej??
[21:54] <Vesc>: ale to nie tylko o żywność chodzi
[21:54] <Vesc>: przecież mozna podjąć wiele sposobów
[21:54] <megi>: Trzeba wykonać w swojej codzienności to, co wykonał Jezus
[21:54] <sono>: umartwienie się, gdy się jest chorym i cierpliwie ktoś to znosi, to jest umartwienie ?
[21:54] <ksiadz_na_czacie2>: Więc skoro mam dopełniać braki udręk Jezusa, co napisał Vesc na początku rozmowy, to muszę wyjść poza to, co spotyka mnie niejako z konieczności
[21:54] <Vesc>: wynagradzania Bożemu Sercu
[21:54] <Zuza>: trzeba zacząć żyć minimalistycznie!!
[21:54] <Zuza>: ??
[21:55] <PTRqwerty>: albo z umiarem
[21:55] <ksiadz_na_czacie2>: Żeby nie było - skoro już muszę i nie mam innego wyjścia, to będę wynagradzał
[21:55] <Vesc>: a zrobić sobie umartwienie, że w miesiącu czerwcu w każdy piątek odprawię Drogę Krzyżową
[21:55] <Vesc>: a zrobię sobie umartwienie, że w lipcu, złożę jakić datek na Caritas
[21:55] <Gabi_K>: Vesc.... umartwienie? ;)
[21:55] <Vesc>: tak, Gabi, jako umartwienie
[21:55] <sono>: jak chcecie się umartwić, to proponuję raz w tygodniu z dobrej woli spać na podłodze bez pościeli i poduchy pod głową :)
[21:55] <KaJa>: Jak nie było kiełbasy w sklepach, chodziłam głodna. Pamiętam walkę pani jednej o ostatnią na półce sklepowej rybę. Chciała mi ją wymusić, ale ja... też byłam głodna
[21:56] <sono>: księże, a jak choroba kogoś dopadnie, to to umartwienie też jest z braku wyjścia?
[21:56] <KaJa>: Sono - tak czy siak Bóg sprawiedliwie obdziela cierpieniem. Gorzej w tym względzie z ludźmi. Oni chcą przecwanić, wszystko
[21:56] <sono>: wiem, Kaju :)
[21:56] <KaJa>: I każdego, kto nie po jego myśli, wysłać na cierpienie. Tak ma czasem chory człowiek
[21:56] <KaJa>: Rzecz, by zdał sobie sprawę, że chory. STRASZNIE. DUCHOWO.
[21:56] <sono>: Kaja, a twoje słowa są dla mnie darem, ładnie to napisałaś :)
[21:56] <megi>: za Miłość można wynagrodzić tylko miłością, czyli przekraczaniem siebie
[21:56] <Vesc>: bo to jest umartwienie
[21:57] <Vesc>: rozmyślać nad Chrystusowym cierpieniem
[21:57] <Vesc>: ale do tego trzeba dojrzeć
[21:57] <PTRqwerty>: KaJu, cierpienie jest wynikiem chorób, które w pewnym sensie uderzają losowo, więc nie jest tak, że człowiek cierpi za niedostosowanie się do woli Boga
[21:57] <PTRqwerty>: ewolucja jest gwarantem sprawiedliwości w rozłożeniu cierpienia w świeceie ;)
[21:57] <ksiadz_na_czacie2>: Myślę, że zabrakło nam jednego wątku - już tak na koniec
[21:57] <ksiadz_na_czacie2>: Gdy Jezus mówi św. Marii Małgorzacie o wynagradzającej Komunii św., to wskazuje na intencję
[21:57] <ksiadz_na_czacie2>: Myślę, że ta intencja gdzieś nam się zagubiła właśnie
[21:59] <megi>: jężeli przyjmujemy Komunię, to jesteśmy w stanie łaski, mamy siłę do przekraczania siebie - w miłości
[21:59] <KaJa>: PTR - różnie to bywa
[21:59] <PTRqwerty>: co bywa różnie?
[21:59] <KaJa>: I TY doskonale o tym wiesz. Tak czuję
[21:59] <PTRqwerty>: co bywa różnie, nie rozumiem
[22:00] <ksiadz_na_czacie2>: No i intencja poszła nam w las
[22:00] <Awa>: intencja komunii
[22:00] <Zuza>: trzeba mieć intencję, czy intencja jest ogólna?
[22:00] <Zuza>: zawsze z miłości do Boga?
[22:00] <PTRqwerty>: a co z intencją?
[22:01] <ksiadz_na_czacie2>: Jaki jest sens wynagrodzenia, gdy intencję wzbudzamy po doświadczonym cierpieniu. Myślę, że chodzi o coś bardziej świadomego
[22:01] <PTRqwerty>: chcesz nas przekonać, by w intencji wynagrodzenia Sercu Pana Jezusa przyjmować Komunię Św.?
[22:01] <sono>: PTR, a nie ?
[22:01] <ksiadz_na_czacie2>: No nie tylko, chociaż i to miałem na myśli
[22:01] <Awa>: mamy ,,chcieć cierpieć"?
[22:01] <Awa>: chciec doświadczeń?
[22:02] <Awa>: w imię wynagrodzenia? to włosienica?
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |