[21:37] <OBCY>: ks2, jakoś nie widzę pełni miłości na krzyżu, widzę tylko cierpienie
[21:37] <Palolina>: Jak można być wiernym bez miłości??? Można być niewolnikiem, ale niewolnik zawsze marzy o wolności
[21:37] <ksiadz_na_czacie2>: Obcy, jest cierpienie, fakt
[21:37] <karolina1x>: kristo, może niezbyt głęboko, to go wykopiemy...;)
[21:37] <ksiadz_na_czacie2>: Biblia mówi nawet o kenozie, czyli wyniszczeniu
[21:37] <Palolina>: choć z drugiej strony....
[21:37] <ksiadz_na_czacie2>: ale to wyniszczenie miało motywację
[21:37] <ksiadz_na_czacie2>: Bóg nie musiał tego robić
[21:37] <Palolina>: tak sobie myślę ....
[21:37] <ewaj>: kenosis = wyniszczenie?
[21:37] <spamer>: cierpienie, jako dowód tego ,że Bogu zależy na człowieku
[21:37] <kristo>: kaleb=kelev=pies
[21:38] <ksiadz_na_czacie2>: ewaj, tak, tylko jeszcze szerzej
[21:38] <OBCY>: ks2, Jezus nie bardzo tego chciał..
[21:38] <ewaj>: hmmm
[21:38] <ksiadz_na_czacie2>: św. Paweł, list do Filipian
[21:38] <ewaj>: bardzo szerzej
[21:38] <ewaj>: ;)
[21:38] <Palolina>: że nawet, gdybym miała 100 % pewności, że mój mąż mnie nie kocha, to ze względu na złożoną przed Bogiem obietnicę, chciałabym pozostać mu wierna
[21:38] <ksiadz_na_czacie2>: dyć czat to nie wykład, musi stosować skrót :P
[21:38] <ewaj>: ok
[21:38] <karolina1x>: Paola;)
[21:39] <kristo>: Palolina - trochę teoretyzujesz
[21:39] <megi>: Bóg czasem daje oparcie duchowe w świętym człowieku
[21:39] <ksiadz_na_czacie2>: Obcy, co innego chcieć, a co innego przyjąć
[21:39] <Palolina>: karolina, to tak odnośnie tego, co napisałam wcześniej o miłości
[21:39] <Palolina>: kristo - nie
[21:39] <megi>: słabeuszom wybitnym :)
[21:39] <ksiadz_na_czacie2>: Mnie się wielu rzeczy nie chce, ale je przyjmąję, bo mam motywację
[21:39] <kristo>: skąd wzięłabyś siły? do dotrzymania przysięgi potrzeba siły
[21:39] <OBCY>: ks2, to była jakby decyzja odgórna
[21:39] <karolina1x>: Paola, wiem i słusznie, to ta wierność, choć wydaje się bez sensu
[21:40] <ewaj>: Tu się zgadzam, proszę księdza - Bóg jest wielką motywacją
[21:40] <ksiadz_na_czacie2>: "Istniejąc w postaci Bożej nie skorzystał ze sposobności, aby być na równi z Bogiem, ale ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stawszy się posłusznym aż do śmierci"
[21:40] <spamer>: nie wiem karolina, czy to czasami nie byłaby bardziej wierność swojej przysiedze, niż mężowi
[21:40] <Palolina>: kristo - bo składając przysięgę, słada się ją "pomimo" a nie "tylko wtedy”, gdy on okaże się wierny
[21:40] <ksiadz_na_czacie2>: To jest cały kontekst
[21:40] <karolina1x>: kristo, jeśli ślubujesz przed Bogiem, to On da siłę
[21:40] <slomiany_ogien>: wierzymy w siebie, dlatego przysięgamy wierność
[21:41] <berry21>: A jeśli ktoś daje drugiemu człowiekowi obietnicę, że kocha, zaręcza się, a potem odchodzi, to gdzie tu mowa o wierności??
[21:41] <ewaj>: Jeden z najważniejszych kontekstow
[21:41] <OBCY>: ks2, oddal ode mnie ten kielich..
[21:41] <Palolina>: spamer - to byłaby wierność Bogu i walka z Bogiem o naprawienie tego małżeństwa, które choć uświęcone - po ludzku nie ma szans
[21:41] <karolina1x>: spamer ,a co to za różnica?
[21:41] <kristo>: Palolina, zgadzam się, ale nie byłaś w takiej sytuacji jak mniemam, więc zachowanie wierności, to teoria, coś co wydaje się właściwe, należy to zrobić, ale jak to zrobić i skąd wziąć siłę, to już osobna sprawa.
[21:41] <ksiadz_na_czacie2>: Ale nie moja, lecz Twoja wola....
[21:41] <ksiadz_na_czacie2>: Więc mamy to drugie, czyli przyjęcie
[21:42] <ksiadz_na_czacie2>: wierność to przyjęcie czegoś, czego po ludzku nie chcę
[21:42] <spamer>: czy wierność komuś wymaga wzajemości??
[21:42] <ewaj>: afirmacja jest procesem
[21:42] <OBCY>: ks2, miał wybór...?
[21:42] <ksiadz_na_czacie2>: ale przyjmuję, bo mam motywację większą niż moje lubię- nie lubię
[21:42] <berry21>: Według mnie tak.
[21:42] <spamer>: Obcy, miał
[21:42] <Palolina>: berry..... bo poza tym , że ktoś daje obietnicę, to Ty też dajesz obietnicę i nie mówisz:” jak Ty będziesz wierny, to ja też”.... mówi się wierny do końca...pomimo wszystko- chciałoby się dodać
[21:42] <kristo>: co to za motywacja, ks ?
[21:42] <silence>: ks, więc Jezus był wierny z powodu posłuszeństwa?
[21:43] <OBCY>: sapmer, skoro od dawna wiedział ,że tak się stanie..
[21:43] <ksiadz_na_czacie2>: „Gdybym chciał, prosiłbym Ojca, a by posłał dwanaście zastępów aniołów...”
[21:43] <ksiadz_na_czacie2>: Miał, mógł prosić i by dostał
[21:43] <ewaj>: "Był posłuszny, aż do śmierci..."
[21:43] <berry21>: Palolina. Święte słowa.
[21:43] <OBCY>: ks2, przecież wiedział, jak się to skończy
[21:43] <spamer>: Obcy, myślisz, że Boga przytłacza przeznaczenie
[21:43] <OBCY>: ks2,” Ojcze czemuś mnie opuścił ?”.....
[21:44] <ksiadz_na_czacie2>: kristo, nazywam to tak: patrzeć dalej, aniżeli widzą oczy.
[21:44] <ksiadz_na_czacie2>: Ale zaraz: "Ojcze, w ręce Twoje powierzam ducha mego"
[21:44] <karolina1x>: tylko tu mowa o Bożej wierności,a ona jest idealna,doskonala...a my niestety możemy się tylko uczyć i różnie to wychodzi
[21:44] <OBCY>: spamer, nie miał wyboru, to było zapisane
[21:44] <kristo>: czyli wniosek: aby być wiernym - trzeba patrzeć dalej.
[21:44] <spamer>: co z tym wymogiem wzajemnośći w wierności ?
[21:44] <ksiadz_na_czacie2>: Muszę widzieć całość
[21:45] <ksiadz_na_czacie2>: karolina, różnie wychodzi, bo uczymy się umysłem, a nie całym sobą
[21:45] <ksiadz_na_czacie2>: :D:D:D:D
[21:45] <ksiadz_na_czacie2>: Dlatego napisałem o rowerku
[21:45] <karolina1x>: hehehe, ale śmieszne - ideał się znalazł
[21:45] <spamer>: Obcy, zapisane było u ludzi,ci żyją w czasie, któremu nie podlega Bóg
[21:45] <kristo>: i wszystko zależy od tego czy: rzeczywiście widzimy to „dalej”, żeby mieć jakiekolwiek motywacje, lub czy rzeczywiście chcemy tego.
[21:45] <ksiadz_na_czacie2>: W tę naukę musi zaangażować się cały człowiek
[21:45] <ksiadz_na_czacie2>: inaczej lipa..........
[21:45] <OBCY>: ks2, „Eli,Eli Lama sabachthani”
[21:46] <ksiadz_na_czacie2>: I na tym koniec?
[21:46] <ksiadz_na_czacie2>: Nic więcej nie powiedział?
[21:46] <OBCY>: i nastąpił koniec
[21:46] <ewaj>: Dokonało się
[21:46] <spamer>: Obcy, siedząc na różnych czatach znalazłem 6 wytłumaczeń tego, co powiedział wtedy Jezus
[21:46] <OBCY>: ja też
[21:46] <ksiadz_na_czacie2>: Dlatego czytam wszystkie 4 Ewangelie, bo one się uzupełniają :))
[21:47] <OBCY>: ale najpopularniejsze jest:” Ojcze, czemuś mnie opuscił?”
[21:47] <spamer>: chyba najbardziej mi się podobało pewnego gościa, zaproszonego tutaj
[21:47] <ewaj>: synopsa jest słuszna - ale wiara jest doskonalsza
[21:47] <Palolina>: „Ojcze, w Twe ręce składam ducha mego”?
[21:47] <OBCY>: ks2, pytam czy miał wybór skoro wiedział czym to się skończy ?
[21:47] <Palolina>: Chciałabym umierać z tymi słowami w sercu
[21:48] <ksiadz_na_czacie2>: Ale tak sobie myślę, że łatwiej jest dzielić włos na czworo i mnożyć pytania, aniżeli ćwiczyć wierność, nie??
[21:48] <OBCY>: skoro zwyczajnie po ludzku się bał.... „oddal ode mnie ten kielich”
[21:48] <ewaj>: Tyż prawda
[21:48] <ewaj>: :)
[21:48] <OBCY>: ks2, to była decyzja już podjęta
[21:48] <karolina1x>: ks. Wierność, to nas sama ćwiczy
[21:48] <Palolina>: a jak się ćwiczy wiernośc?
[21:48] <ksiadz_na_czacie2>: Obawiam się, że w wielu przypadkach to mnożenie wątpliwości jest zasłoną dymną dla pokusy niewierności właśnie.....
[21:49] <spamer>: Obcy, mówisz o czasie, który Boga nie dotyczy
[21:49] <OBCY>: to nie są wątpliwosci.. to poprostu prawda
[21:49] <ksiadz_na_czacie2>: Bo wierność kosztuje, a łatwe odpowiedzi usprawiedliwiają niechęć ponoszenia kosztów
[21:49] <Palolina>: no i powstaje problem nowy... że jak mi się uda, to wpadnę w pychę
[21:49] <ksiadz_na_czacie2>: Narazie do pychy jeszcze daleko
[21:49] <OBCY>: spamer skąd pewność, że czas ten nie dotyczy Boga
[21:50] <karolina1x>: wystarczy mała watpliwosc i zaczynają się mnożyć pytania i potem ....wytrwamy lub nie
[21:50] <ewaj>: jedyną odpowiedzią jest krzyż
[21:50] <ksiadz_na_czacie2>: karolina, raczej nie
[21:50] <Palolina>: ech, tam pycha jest zawsze blisko :(
[21:50] <karolina1x>: co nie? ks?
[21:50] <ksiadz_na_czacie2>: Nie wytrwamy
[21:50] <karolina1x>: nie wytrwamy?
[21:50] <karolina1x>: hehehe
[21:51] <karolina1x>: a jezeli tak?
[21:51] <ksiadz_na_czacie2>: Bo diabeł jak chce wyrwać człowieka Bogu, zaczyna mnożyć wątpliwości
[21:51] <karolina1x>: no i wtedy najgorzej dyskutować ze sobą
[21:51] <Palolina>: jak nie wytrwamy, to zawsze możemy upokorzeni wracać - ja czasami mam wrażenie, że bardziej Bogu zależy na tych naszych powrotach, niż na naszej wierności - gdyby Bóg chciał, to by nas doskonałymi stworzył przecież
[21:51] <OBCY>: ks2, może dobrze ,że zadaje pytania
[21:51] <karolina1x>: co nie znaczy, że nie wytrwamy
[21:52] <ksiadz_na_czacie2>: Idziesz w Tatry. Pod Zawratem dasz sobie wmówić, że tam nie wejdziesz. Patrzysz pełna wątpliwości na łańcuchy i klamry i mówisz : „nie wejdę”. No i wracasz do Murowańca, by wipić kawę, bo to łatwiejsze
[21:52] <ksiadz_na_czacie2>: Obcy, dobrze, że zadajesz
[21:52] <OBCY>: ks2, mówię o diable
[21:53] <ksiadz_na_czacie2>: Ale też trzeba mieć świadomość, że w uzyskiwaniu odpowiedzi jest pewna granica, której człowiek nie przkroczy
[21:53] <ksiadz_na_czacie2>: pozostaje ufność i wierność
[21:53] <spamer>: wiara
[21:53] <Palolina>: a jak sobie mówię, że wejdę a się jednak roztrzaskam?
[21:53] <karolina1x>: no,bo jak Paula upadniemy, to wtedy biegniemy do Jezusa, a gdyby nie bylo upadku, to pewnie pilibyśmy kawę;)
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |