[21:26] <Koltek>: bo jest i nawiedzenie Elżbiety... i znowu nasze wpatrywanie...
[21:26] <Koltek>: co można zobaczyć?
[21:26] <wielki_czarny_pies>: umiejętność dostrzegania Boga w innych
[21:27] <Koltek>: bardzo głęboko, ale i życiowo, WCP :-)
[21:27] <zwyczajna>: ja widzę... Magnificayt
[21:27] <zwyczajna>: to dla mnie dziwna modlitwa
[21:27] <Noemi>: człowiek patrzy w swoje własne bycie, doświadcza w ten sposób Boga bliżej
[21:27] <langusta_>: zwyczajna, dlaczego?
[21:28] <zwyczajna>: dziwna pozytywnie... to taka radość... z bycia wybranym trochę jakby przechwalanie się
[21:28] <zwyczajna>: ale takie OK :)
[21:28] <zwyczajna>: czemu NIE
[21:29] <Koltek>: wpatrywanie i służba - która znajduje swoje odbicie potem w słowach pięknej modlitwy Magnificat
[21:29] <Koltek>: ale zaraz... może wpatrujecie się teraz w swoim życiu, tak jak Maryja w betlejemski żłóbek - albo bardzo chcielibyście to uczynić?
[21:30] <Koltek>: To kolejna tejemnica - kolejne streszczenie ważnej sceny z Ewangelii wnoszone w naszą codzienność.
[21:33] <zwyczajna>: co do Spotkania z Elżbietą, w sumie Maryja wiedziała, przed kim się "pochwalić'', podzielić radością bycia obdarowaną... żeby nie "oberwać"
[21:33] <zwyczajna>: często człowiek ma czym... i się dzieli, po czym zarzucają mu... że się przechwala.......................
[21:33] <Koltek>: można więc w tego swojego Goliata - "walnąć" - prawdzia kontemplacja - z tymi małymi kamyczkami połączonymi w całość
[21:34] <langusta_>: tu nie chodziło o pochwalenie w takim znaczeniu, zwyczajna, ale o podzielenie się radością
[21:34] <zwyczajna>: toć piszę o dzieleniu... :)
[21:34] <zwyczajna>: (patrz ostatnie zdanie)
[21:34] <Koltek>: Zanieść tą radość do tych - co może jej nie mają albo teraz tak bardzo potrzebują.
[21:34] <Koltek>: Z tego naszego wpatrywania - tak ja to zauważa langusta - ma potem brać początek - to konkretne działanie.
[21:35] <Koltek>: Potem jest scena ofiarowania - w co się tutaj można wpatrywać?
[21:35] <zwyczajna>: skoro mam się modlić całe życie na rózańcu to musi być co...
[21:35] <zwyczajna>: wiele rozmaitości ;)
[21:35] <langusta_>: w Jezusa, w krzyż, w bezmiar milości
[21:36] <zwyczajna>: dla mnie to obraz wzajemności... w miłości
[21:36] <zwyczajna>: wzajemne nieustanne ofiarowywanie
[21:36] <Koltek>: a widzicie - biedę - ubóstwo - ale też i wielkie zaufanie - oddaje się najcenniejsze samemu Bogu
[21:36] <zwyczajna>: Bóg nam, my Bogu i z powrotem
[21:36] <zwyczajna>: my Bogu..... że to taki ruch
[21:37] <zwyczajna>: a... Bóg obdarowuje najbardziej
[21:37] <zwyczajna>: zawsze
[21:39] <Koltek>: i na nasze codzienne życie - Bóg - przychodzi z odpowiedzią
[21:40] <Koltek>: Wyciagnij te kamienie i nimi walcz.
[21:40] <Koltek>: O innych tejemnicach i scenach - to pewnie przy innej okazji... Teraz moze ktoś z Was nawiąże tak jak
[21:41] <Koltek>: ...... - że po wojnie ze spowiednikim - różaniec - wszystko uspokoił
[21:41] <Koltek>: Ktoś inny o swoich wojnajch :-0
[21:42] <Koltek>: kilka kliknięć tu zostawi
[21:43] <zwyczajna>: świadectwo...?
[21:44] <zwyczajna>: hm...
[21:44] <Koltek>: no może nie aż tak od razu świadectwo - ale dla mnie to dobry sposób na wyciszenie po dniu - swego radzaju bezpieczny środek nasenny - gdy sen ze zmęczenia nie przychodzi
[21:45] <zwyczajna>: ja wojuję różańcem 10 lat...
[21:45] <Hinduska>: a ja wcale
[21:45] <zwyczajna>: musiałam
[21:45] <zwyczajna>: to kwestia być albo nie być
[21:46] <zwyczajna>: dla mnie podstawa egsystencji
[21:47] <Hinduska>: a ja Różańca nie lubię
[21:47] <zwyczajna>: ja też nie lubię
[21:47] <zwyczajna>: Mała Tereska podobno też nie
[21:47] <zwyczajna>: no ale trzeba też zrobić coś, czego się nie lubi...
[21:47] <Koltek>: nikt nie odkryje mocy i piękna - Różańca - jak go nie weźmie i nie zacznie odmawiać...
[21:47] <karolina1x>: a ja ...nie ukrywam mam problem z odmawianiem Różańca, ale co noc owijam go w nadgarstku i czuję się bezpieczniej jak z nim śpię:)
[21:48] <Koltek>: Modlitwy tej uczy się człowiek przez samo odmawianie - mieć pod ręką i walczyć.
[21:48] <Hinduska>: wolę Koronkę
[21:48] <Noemi>: W roku 1946 pewna staruszka padła martwa na bruku krakowskim. Przed wojna mieszkała z synem w Warszawie. Syn jej wyjechał jako student do Paryża i tam zdobył dyplom lekarza. Matka, świadoma niebezpieczeństwa grożącego synowi, modliła się gorąco w jego intencji o szczęśliwy powrót i wytrwanie w wierze. Lecz od tej chwili nie wiedziała, co się z nim stało. W roku 1946 odbywa w intencji syna pielgrzymkę do Częstochowy. Powróciła do Krakowa i tu, idąc ulicą, nagle zasłabła i padła na bruk trzymając w ręku różaniec. Zawieziono ją do prosektorium. Jeden ze studentów otrzymał polecenie dokonania sekcji. Widząc ręce związane różańcem, którego nie można było wyjąć z rąk, wzbrania się. Dowiaduje się o tym niewierzący profesor. Sam chwyta za skalpel i już ma dokonać cięcia, kiedy spojrzawszy na twarz staruszki, rozpoznaje swoją matkę. Różaniec matki ratuje duszę syna, nawraca go do wiary i zbliża do Chrystusa
[21:48] <Koltek>: nie szukac zbroi, w jaką chciano Dawida ubrać - a on się w niej przewracał - ale poszukać kamieni w torbie i nimi walnąć
[21:48] <karolina1x>: to nie człowiek nie lubi Różańca...
[21:49] <wielki_czarny_pies>: Karolina... :)
[21:49] <Koltek>: popieram, karolina
[21:50] <karolina1x>: nie wienm jak Wy, ale ja jak zaczynam odmawiać zaraz ziewam i wciąż mi coś przeszkadza :)
[21:50] <zwyczajna>: no mnie też... to trudna modlitwa
[21:50] <zwyczajna>: nie ma co ukrywać
[21:50] <Koltek>: no to zacznij chodzić
[21:50] <karolina1x>: jak chodzić?
[21:50] <zwyczajna>: tak... w marszu idzie mi stanowczo lepiej
[21:50] <Koltek>: to ziewanie przejdzie - wiecie, po co w klasztorach są ogrody, a w nich alejki?
[21:50] <karolina1x>: z Różańcem
[21:51] <karolina1x>: no domyślamy się
[21:51] <aprylka>: a ja się "zatapiam" w tę modlitwę, że czasem trudno mnie od niej oderwać :)
[21:51] <wielki_czarny_pies>: Karolina... ja doszłam dzisiaj do 3 tajemnicy... i złapałam się na tym, że odmawiam "zdrowaśki"... ale nie wiem, o czym myślę... bo śpię - więc rozumiem...
[21:52] <karolina1x>: wcp, trochę praktyki i dojdziemy do wprawy, a póki co to Maryja taki też przyjmie
[21:52] <Koltek>: Ziewanie przejdzie - sen też - ale trzeba się w tym zaprawiać - bo gdy nie idzie za bardzo - reszta dopełnia Duch Święty.
[21:53] <karolina1x>: Koltek, problem w tym, że ja wcale nie jestem wtedy śpiąca
[21:53] <wielki_czarny_pies>: ano... ja dzisiaj ruszałam w stanie agresji... a w połowie zasnęłam prawie :|
[21:54] <Koltek>: uspakajająca moc tej modlitwy :-)
[21:54] <zwyczajna>: dobrze, gdy można się modlić jeszcze z kimś
[21:54] <zwyczajna>: ja przez ostatnio rok... miałam wielkie szczęście modlić się...
[21:54] <zwyczajna>: pomimo mego totalnego zniechęcenia
[21:54] <zwyczajna>: a bardzo tego potrzebowałam...
[21:54] <zwyczajna>: i było... na skypie
[21:55] <zwyczajna>: codziennie przez kilka miesiecy
[21:55] <Koltek>: i trzeba tak dalej - no może i dziś tak razem nawzajem za siebie choć po jednym Zdrowaś...
[21:56] <Koltek>: jedne kamień w Goliata :-) a niech ma za swoje - oczywiście w Imię Pana Zastępów
[21:57] <wielki_czarny_pies>: grunt to kopmuś przywalić w Imię Boże ;)
[21:57] <Koltek>: No to jakieś małe podsumowanie?
[21:58] <langusta_>: u mnie wczoraj wikary tłumaczył dzieciakom, czym jest różaniec, porównał go do liny podczas górskiej wędrówki, która ubezpiecza i ułatwia wejście na szczyt
[21:58] <langusta_>: ciekawe porównanie;)
[21:59] <langusta_>: wszak każdy jest powołany, by być himalaistą ;) w wierze
[21:59] <Hinduska>: czasem lawina przywali...
[21:59] <wielki_czarny_pies>: langi... zdecydowanie wolę morze... :| :P
[21:59] <Koltek>: dziekuje za powszechne uznanie :-)
[21:59] <langusta_>: Hinduska, jak lina mocna, himalaista wytrzyma;)
[22:00] <Hinduska>: wytrzyma... 3 metry pod śniegiem
[22:00] <wielki_czarny_pies>: langi... chyba lina wytrzyma... himalaista może wtedy robić za Goliata...
[22:00] <langusta_>: wcp, uchwyć tę linę i wspinaj się w górę, strach nie pomoże Ci w opresji, a wiara i owszem;)
[22:00] <langusta_>: Koletek, robi resume... więc nie przeszkadzam
[22:00] <karolina1x>: Koltek, czy to koniec tematyka?
[22:00] <karolina1x>: bo ja nadal mam pytanie
[22:00] <Koltek>: pewnie by to tak mozna było powiedzieć - niech to będzie chat niedokończony...
[22:00] <Koltek>: Dzięki :-)
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |