[23:38] <musampa>: hehehe
[23:38] <xszymon>: ze wszystkiego, co przeszkadza nam w spotkaniu z Nim
[23:38] <spamer>: emocjonalną pustkę można zaspokajać ziemskimi uczuciami
[23:38] <spamer>: więc nie do końca
[23:38] <musampa>: słuchaj, spamer
[23:38] <musampa>: o czym Ty mówisz
[23:38] <musampa>: wszystko, co przeżywasz w życiu jest ziemskie
[23:39] <musampa>: więc nawet Twoje przeżycie Boga jest związane z Ziemią
[23:39] <musampa>: nie z Księżycem
[23:39] <wladek>: mus... nie wszystko
[23:39] <xszymon>: tu się mylisz, musampa
[23:39] <musampa>: nie wszystko
[23:39] <musampa>: no to chyba się nie mylę, tylko mamy dwa różne spojrzenia na rzeczywistość
[23:39] <spamer>: no właśnie nie
[23:39] <musampa>: nie mów mi, że się mylę... bo ja mogę powiedzieć to samo o Tobie
[23:39] <Skaja>: Ziemia, Księżyc... ale o co Wam chodzi, bo nie rozumiem :/
[23:40] <musampa>: no o to.... że niektórzy myślą, że doświadcznie religijne wychodzi poza doświadcznie stricte związane z życiem człowieka
[23:40] <xszymon>: my tu na ziemi doświadczamy nie tylko tego, co ziemskie, bo wtedy nasze życie nie miałoby żadnego sensu
[23:40] <spamer>: bo przywiązując się do żony, męża, rodziny już możesz kochać, to jakaś namiastka do zaspokojenia emocjonalnej pustki
[23:40] <xszymon>: nie doświadczyłeś w swoim życiu takiej sytuacji, której nie dało się wytłumaczyć rozumowo, logicznie?
[23:40] <taka-jedna>: ks, to czego doświadczymy, co nie jest ziemskie?
[23:40] <spamer>: szukanie Boga to coś głębiej
[23:40] <musampa>: no szymon, opowiedz
[23:40] <musampa>: o takiej
[23:40] <Skaja>: mus, a co byś chciał/musiał przeżyć, aby stwierdzić, że tak nie jest??
[23:41] <musampa>: musiałbym spotkać się z marsjaninami ;)
[23:41] <musampa>: po prostu Skaja...
[23:41] <spamer>: wyjść z ciała raczej :P
[23:41] <Skaja>: a coś bardziej normalnego?
[23:41] <xszymon>: choćby głębia relacji międzyludzkich: autentyczna miłość, do której człowiek sam z siebie nie jest zdolny
[23:41] <wladek>: mus... ja widziałem mojego ojca (rodzonego), który malował obrazy, on to bardzo przeżywał, czy to jest takie ziemskie?
[23:41] <musampa>: wiem, że ludzie wierzący wierzą w Boga gdzieś w przestworzach, ale dla mnie to jakaś ludzka histeria
[23:41] <musampa>: owszem, wladek, ziemskie
[23:41] <musampa>: bardzo
[23:42] <musampa>: już ludzie pierwotni malowali
[23:42] <Skaja>: jak w przestworzach??
[23:42] <taka-jedna>: ks, czyli uważasz, że nie umiem kochać i moja miłość jest zła?
[23:42] <xszymon>: Bóg nie jest gdzieś tam w przestworzasz, On jest Bogiem bliskim, żyjącym, działającym w naszym życiu
[23:42] <xszymon>: miłość pojmowana po ludzku nie jest prawdziwą miłością
[23:42] <musampa>: Twój ojciec przeżywał być może dlatego, że był człowiekiem przeżywającym
[23:42] <wladek>: dla mie to było coś innego, mus... piszę o samym akcie tworzenia
[23:42] <musampa>: wladek
[23:42] <musampa>: akt tworzenia jest ludzki
[23:42] <musampa>: czy to bylby obraz czy obrabiarka czy projekt pralki
[23:42] <musampa>: akt tworzenia jest ludzki
[23:42] <spamer>: ciekawe, teraz Ty ciekawie interpretujesz, musampa, ktoś nie jest przeżywający??
[23:43] <spamer>: na tym świecie?
[23:43] <wwwiola>: jak człowiek może pojmować inaczej niźli po ludzku??
[23:43] <musampa>: nooo, to był komentarz do wladka słów;)
[23:43] <taka-jedna>: księże, czyli twierdzisz, że 90% ludzi na ziemi nie umie kochać i im się tylko tak wydaje?
[23:43] <spamer>: są jacyś wegetujący czy jak??
[23:43] <wladek>: mus... no z tym też się nie mogę zgodzić
[23:43] <xszymon>: nie, jestem pewien, że dużo większy procent ludzi jest w stanie kochać prawdziwie
[23:43] <Skaja>: w jakąś bzdurę popadamy... podam Wam przyklad, jeśli chcecie... ciekawego zdarzenia, niechlubne, ale warte przytoczenia moim zdaniem
[23:44] <Skaja>: Nie ma to wiele wpsólnego z przeżywaniem, ale raczej z taki m "istnieniem Boga" jako takiego
[23:44] <Skaja>: Facet w knajpie, w której bylam z rodzicami, skacze z dzieckiem założonym "na barana", a ja se myślę coś w stylu: "Panie Boże, weź ich uciesz", po czym dodaję w myślach: "ale Ty taki nie jesteś, żeby od razu się wywalili"
[23:44] <Skaja>: 2 sekundy później koleś się potknął i usiadł, bo stwierdził, że jest to niebezpieczne
[23:44] <Skaja>: a ja siedzę: i OMG... :D
[23:44] <musampa>: Skaja... mówisz oczywiście o podświadomości?
[23:44] <musampa>: owszem, osoby obdarzone kontaktem z podświadomością mają odczucie obcowania z Bogiem
[23:44] <musampa>: np... schizofrenicy to są osoby, które są bogami swojego świata, to oni tworzą świat
[23:44] <wwwiola>: musampa, błagam Cię nie wypowiadaj się na tematy, które są Ci obce
[23:44] <spamer>: to, o czym mówisz może fatkycznie tworzyć jakiegoś wyemaginowanego Boga
[23:45] <xszymon>: człowiek jest powołany do miłości, jednak nie do takiej, jaką widzi świat, świat nazywa dziś miłością różne rzeczy, także takie, które nic z miłością nie mają wspólnego
[23:46] <xszymon>: słowo "miłość" traci swe znaczenie
[23:47] <xszymon>: są nawet tacy, którzy seks nazywaja miłością, o zgrozo
[23:48] <musampa>: bo seks to część miłości
[23:48] <xszymon>: musampa, nie przesadzaj, wiesz że to nieprawda
[23:48] <xszymon>: jednak wracając do poprzedniego wątku, kiedy człowiek doświadczy w swoim życiu Boga, Jego Miłości i zacznie z Nim współpracować, wtedy otwierają się człowiekowi oczy
[23:49] <spamer>: akurat miłość ma teraz chyba najwięcej urojonych znaczeń
[23:49] <spamer>: widocznie taki zamysł... złego ;)
[23:49] <xszymon>: tak, spamer, to jego działka
[23:50] <taka-jedna>: więc czym tak naprawdę jest miłość? (definicja)
[23:50] <ghostface>: duchowy akt baaardzo bliskiego połączenia ze Stwórcą
[23:50] <ghostface>: wg mnie ;)
[23:50] <xszymon>: ciężko o jedną zupełną definicję miłości
[23:50] <xszymon>: miłość wymyka się definiowaniu
[23:51] <taka-jedna>: może dltego jest źle postrzegana?
[23:51] <spamer>: teologia podaje osobowy odnośnik znaczenia
[23:51] <xszymon>: polecam hymn św. Pawła w 1 Kor 13, 1-13
[23:51] <wwwiola>: no właśnie też miałam polecać
[23:51] <wwwiola>: choć dla człowieka jest to
[23:51] <wwwiola>: nieosiągalne :)
[23:51] <taka-jedna>: każdy to chyba zna...
[23:51] <taka-jedna>: ale to opis miłości, a nie definicja ;)
[23:51] <xszymon>: gdyby każdy to znał, to świat wyglądałby inaczej
[23:52] <ghostface>: w sumie chyba łatwiej powiedzieć, czym nie jest miłość ;]
[23:52] <taka-jedna>: więc czym nie jest?
[23:52] <ghostface>: hm...
[23:52] <ghostface>: w sumie jedno i drugie jest trudne, hehe ;)
[23:52] <xszymon>: dla samego człowieka owszem, ale dla człowieka, który przez życie kroczy z Bogiem
[23:52] <ghostface>: to się w sumie czuje, jeśli chce się czuć, a wtedy już nie ma potrzeby definiowania, mówienia, wygłaszania poglądów, swoich racji...
[23:53] <spamer>: przybliżenie wartosci, które powinna uosabiać miłość
[23:53] <ghostface>: Miłość jest po prostu pięknem
[23:53] <ghostface>: i chyba nie ma słowa, które by ją opisało
[23:53] <spamer>: piękno jest wartością za bardzo względną i subiektywą, by ją przyrównywać do miłości
[23:53] <wandarek>: xszymon, a co jak otworzą się komuś oczy i widzi, że leży związany?
[23:53] <xszymon>: nie rozumiem, wandarek
[23:53] <wandarek>: wcześniej pisałeś o spotkaniu z Bogiem
[23:53] <xszymon>: no tak, ale nie wiem, do czego zmierzasz
[23:53] <wandarek>: że otworzą się oczy
[23:54] <xszymon>: ale co oznacza "leży związany"?
[23:54] <wandarek>: w grzechach, których wcześniej nie widział, a wyjścia z nich też nie widać
[23:54] <wandarek>: i one mocniej wtedy bolą -te grzechy
[23:54] <ghostface>: jeśli będziemy mieć miłość, to nam wystarczy, by się nią dzielić i nie trzeba będzie nawet o niej mówić ;)
[23:54] <xszymon>: tak, ale to trudne ghostface
[23:54] <ghostface>: niby trudne...
[23:55] <ghostface>: ale jak już ona jest, to jest naprawdę łatwo
[23:55] <ghostface>: w sumie nie wiem
[23:55] <ghostface>: jakoś tam... po prostu trzeba mieć otwarte serce i wtedy da się ją poznać
[23:55] <xszymon>: wtedy człowiek dostrzega, że nie jest sam, że obok niego jest Ten, Który jest w stanie skutecznie pomóc
[23:56] <xszymon>: często ludzie szukają nie wiadomo czego, a wystarczyłoby tylko tyle
[23:56] <xszymon>: zwrózić się do Boga, zaufać Mu, powiedzieć Mu, że nie daję rady, żeby pomógł
[23:56] <xszymon>: ale do tego trzeba wiary, a o nią coraz trudniej w dzisiejszym świecie
[23:56] <xszymon>: może i mocniej bolą, ale Bóg jest w stanie nas uleczyć, uzdrowić, wyciagnąć z naszego bagienka, w które może sami weszliśmy
[23:56] <ghostface>: nom
[23:56] <ghostface>: i sama w ogóle obecność chyba wystarcza...
[23:56] <ghostface>: bo zapełnia w nas każdy brudny kąt naszego serducha
[23:57] <ghostface>: mi się wydaje w sumie
[23:57] <ghostface>: tak patrząc z biegiem lat
[23:57] <ghostface>: że...
[23:57] <Skaja>: że... ?
[23:57] <ghostface>: ludzie mówią za wiele o czymś, co jest "gdzieś"
[23:57] <ghostface>: a za mało o tym, że to wszystko w nas jest
[23:58] <Skaja>: co masz na myśli?
[23:58] <ghostface>: w samym środku
[23:58] <ghostface>: i nie za bardzo też wiemy, jak się tam dostać
[23:58] <ghostface>: i brniemy ciągle w tych swoich poglądach na rzeczywistość, jakichś tam przekonaniach...
[23:59] <spamer>: jeśli nawet, to jako efekt uboczny doboru ludzkich słów do czegoś, co umyka ludzkim zmysłom
[23:59] <spamer>: czegoś, co w zasadzie ciężko opisać, będąc zamkniętym w 3 wymiarach i odcinku czasu na tej ziemi
[23:59] <xszymon>: ale chodzi właśnie o to, że wiemy, ale boimy się poznawać siebie, boimy się jakiejś medytacji, skupienia, modlitwy
[23:59] <xszymon>: boimy się, bo może prawda o nas samych byłaby bolesna
[23:59] <xszymon>: boimy się, bo wiemy, że w sumie nie jesteśmy w porządku, że ciągle czegoś nam brakuje
[23:59] <wandarek>: ja osobiście wiem, że Bóg jest, tylko wiary mi brakuje, żeby za Nim iść (duże kroki stawia)
[23:59] <ghostface>: no właśnie, o to chodzi
[23:59] <ghostface>: w sumie
[00:00] <ghostface>: nie wiem, heh
[00:00] <ghostface>: nic nie wiem...
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |