Tak odczytać Słowo Boże by odnaleźć w tym siebie... - Zapis czatu z 25 października 2010
[21:28] <ksiadz_na_czacie11>: nie pytam oczywiście o szczegóły, ale proszę, byśmy się podzielili tym, czego nas dana historia nauczyła
[21:28] <Ka_>: Kobieta przy studni, Ksiądz
[21:29] <paczka_dropsow>: albo lepiej... jak dla mnie to przejście przez Morze Czerwone... jeśli człowiek zdecyduje się pójść za Bogiem, to Bóg nawet morze rozdzieli, żeby człowiekowi otworzyć drogę do wolności...
[21:29] <paczka_dropsow>: potem trzeba się trochę namęczyć na pustyni
[21:29] <paczka_dropsow>: różne pokusy, różne kryzysy przejść...
[21:29] <Monman>: Mnie Droga Krzyżowa nauczyła, że trudności można pokonać
[21:29] <ksiadz_na_czacie11>: a zatem: warto zaufać Wszechmogącemu mimo trudności
[21:29] <paczka_dropsow>: przyjąć Prawo
[21:29] <paczka_dropsow>: a wtedy Ziemia Obiecana:)
[21:29] <wladek>: choćby ostatnie czytanie: Ewangelia wg św. Łukasza i przypowieść o celniku i faryzeuszu
[21:29] <wladek>: jakże często zapominamy o tym, żeby ukorzyć się, a zamiast tego wskazujemy: tamten jest gorszy
[21:29] <Palolina>: PD ale w to morze też trzeba wejść- nie mając pewności,czy się wyjdzie
[21:29] <paczka_dropsow>: Palo, ano
[21:30] <paczka_dropsow>: wiele szczególików w każdej historii można wyczytać :)
[21:30] <ksiadz_na_czacie11>: okazuje się jednak, że wcale nie łatwo się odnajdujemy w dziejach zbawienia... dlaczego?
[21:30] <karolina1x>: bo przykładu nie znajdujemy?
[21:31] <wladek>: nie ufamy wtedy całkowicie
[21:31] <wladek>: w miłosierdzie, chcemy się usprawiedliwić
[21:31] <~ElaG>: a nawet warto Mu te trudności ofiarować, tak jak Jemu było trudno i źle w czasie ostatniej Drogi do Ojca
[21:31] <paczka_dropsow>: może nie znamy dziejów zbawienia:)
[21:31] <paczka_dropsow>: coś tam niby świta...
[21:31] <paczka_dropsow>: ale... w sumie... to tak po łebkach
[21:31] <Lisa>: mnie nauczyła historia Jonasza, że kiedyś będzie lepiej, że ciemność przeminie
[21:32] <karolina1x>: no dla mnie jedno jest pewne...Hiob mnie niczego nie nauczył
[21:32] <ksiadz_na_czacie11>: a ja sądzę (choć mogę się mylić), że: 1. Pismo Święte dla nas wciąż pozostaje jakąś nieodkrytą rzeczywistością; 2. szukamy w nim nie tyle działającego Boga, ale raczej siebie (w sensie wskazówek na już); 3. brak nam trochę wiary, że Bóg tak jak działał kiedyś
[21:32] <ksiadz_na_czacie11>: tak i dziś dla nas działa
[21:33] <ksiadz_na_czacie11>: albo czytamy te historię jak bajkę, dziś już nie bardzo przystającą do rzeczywistości...
[21:34] <ksiadz_na_czacie11>: przynajmniej w naszym mniemaniu
[21:34] <paczka_dropsow>: albo czytamy zbyt dosłownie
[21:34] <Monman>: dziś mamy komputery i inne pokusy
[21:34] <~ElaG>: Nowy Testament jest chyba bardziej przychylny naszym czasom niż Stary
[21:34] <paczka_dropsow>: monman,no właśnie nie patrz tak dosłownie
[21:34] <ksiadz_na_czacie11>: albo zbyt dosłownie bez odniesienia do siebie, to też racja
[21:34] <karolina1x>: mam pytanie...czy ty ks chciałeś przykład z PISMA Św., pasujący do naszego życia? tak indywidualnie czy ogólnie?
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |