Na odsiecz medykom

Można ich spotkać w blisko 300 szpitalach i w wielu innych placówkach medycznych w całej Polsce. Spieszą z pomocą wszędzie tam, gdzie trzeba odciążyć zapracowany personel. Wojska Obrony Terytorialnej są teraz na wojnie… z koronawirusem.

Mierzą temperaturę, dokonują tzw. triażu, czyli wstępnej segregacji pacjentów, kierują ich ruchem, pomagają w wypełnianiu ankiet, a nawet pobierają wymazy. Dzięki ich pomocy wykwalifikowani pracownicy medyczni mogą zająć się najbardziej potrzebującymi pacjentami. – Traktujemy żołnierzy jak nasz personel – mówi Jolanta Prędkiewicz, naczelna pielęgniarka szpitala im. Radzimira Śmigielskiego w Skwierzynie, w województwie lubuskim. – Bardzo pomagają nam w opiece nad pacjentami. Osobiście bardzo lubię opiekować się pacjentami geriatrycznymi, ale wiem, że jest to wyzwanie i nie każdy daje sobie z tym radę. Dzięki pracy lubuskich terytorialsów uniknęliśmy konieczności ewakuacji. Mimo iż zachowujemy reżim sanitarny, koronawirus wdziera się również do nas. Żołnierze są bardzo empatyczni i nie odmawiają pomocy w żadnym aspekcie.

Dostępne jest 25% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Rozpocznij korzystanie