Koniec pierwszej fali uchodźców?

Od kilku dni, jak podaje Dolnośląski Urząd Wojewódzki, spada liczba uchodźców przekraczających polsko-ukraińską granicę, a co za tym idzie, przybywających do naszego regionu. W dolnośląskich szkołach wciąż jednak rośnie liczba uczniów z Ukrainy.

Spadek widoczny jest wyraźnie na przykładzie dworca kolejowego "Wrocław Główny". Tam obecnie nocuje kilkadziesiąt osób, które chcą jechać dalej na Zachód.

Wszyscy, którzy chcą zostać na Dolnym Śląsku, mają instytucjonalnie zagwarantowany nocleg.

- 21 marca przez granicę polsko-ukraińską w województwie lubelskim i podkarpackim przekroczyło mniej uchodźców niż pierwszego dnia wojny - poinformował Jarosław Obremski, wojewoda dolnośląski.

Szacunki mówią o 200 tysiącach uciekinierów wojennych, którzy przybyli na Dolny Śląsk od początku agresji Rosji na Ukrainę. W tym ok. 100 tysięcy zatrzymało się we Wrocławiu. Wyzwaniem ciągle jest relokacja ukraińskich rodzin w miarę równomiernie po regionie. Wciąż większość Ukraińców chce zostać w największych miastach, w tym we Wrocławiu. 

- Dane Rządowego Centrum Bezpieczeństwa pokazują, że największa liczba uchodźców w stosunku do populacji znalazła się w gminach turystycznych takich jak: Karpacz, Świeradów-Zdrój i Szklarska Poręba. A także w Oławie, Kątach Wrocławskich i Kobierzycach. Stosunkowo duże rezerwy są jeszcze w Kotlinie Kłodzkiej. Tam mogłoby trafiać więcej ludzi. Bardzo dobrze wypada pod tym względem Bolesławiec. Ponad przeciętną wysuwa się gmina Gromadka - wymienia wojewoda dolnośląski.

Najmniej uciekinierów wojennych w stosunku do przygotowanych miejsc trafia np. do Lubania, Strzelina, Środy Śląskiej i Ząbkowic.

Odwrotny trend widzimy w systemie edukacji. Liczba zgłaszanych uczniów z Ukrainy bardzo szybko rośnie. W ciągu kilku dni wzrosła na Dolnym Śląsku trzykrotnie. Z 3 tysięcy na ponad 10.

Kuratorium oświaty z ramienia ministerstwa zachęca szkoły do tworzenia oddziałów przygotowawczych, w których Ukraińcy mogą uczyć się osobno od polskich uczniów, by podszkolić język polski i potem płynnie przejść do normalnych klas otwartych.

Obecnie w przedszkolach przebywa 1600 ukraińskich dzieci, w szkołach podstawowych 7700, a 1000 w szkołach ponadpodstawowych. Najszybszym, choć niezbyt dobrym sposobem wdrażania ich w polski system jest dołączanie do normalnych klas. Jednak bariera językowa sprawia, że nie dochodzi do asymilacji, a wręcz do alienacji. Stąd lepiej wdrażać ich przez oddział przygotowawczy.

-  Wskaźnik przyjęć do oddziałów przygotowawczych ze wszystkich zgłoszonych uchodźców wynosi w kraju 10 procent. Na Dolnym Śląsku to prawie 20 procent - informuje dolnośląski wicekurator oświaty Janusz Wrzal.

Jak na razie dolnośląskie kuratorium podało, że dysponuje rezerwą 3 tysięcy miejsc dla uczniów. Wojewoda z kolei zapowiada, że służby szykują się do drugiej fali uchodźców ze względu na nieprzewidywalność działań wojennych na Ukrainie.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Rozpocznij korzystanie