Czyli jedna z nowszych form "pozyskiwania" znaczków pocztowych. Obcowania z nimi.
Choć oczywiście, przede wszystkim, chodzi tu o pocztówki. To właśnie kartki wysyła się tu ludziom z różnych stron świata, w zamian otrzymując to samo. Ile kartek wyślesz, tyle samo ich otrzymasz.
Przynajmniej teoretycznie, bo czasem zdarza się, że jakaś pocztówka gdzieś jednak zaginie. Nie dotrze do adresata. Ale – z własnego doświadczenia – wiem, że takie sytuacje to rzadkość. A i zawsze można (mailowo) skontaktować się wtedy z osobą, do której coś się wysyłało i dopytać, czy przypadkiem nie przeoczyła czegoś? Nie zapomniała zarejestrować?
Bo też aby bawić się w postcrossing, trzeba najpierw założyć sobie konto na stronie postcrossing.com To właśnie tam losowane są dla nas adresy, na które mamy wysyłać kartki, a i nasz adres jest losowany i udostępniany osobom z innych krajów. A gdy już pocztówka dotrze na miejsce, trzeba ją zarejestrować on-line.
Tak więc, w krótkim czasie, możemy nazbierać sobie znaczków (lub pocztówek – kto co woli), z całego świata. Indie, Chiny, Japonia, Niemcy, Słowacja, Belgia, Portugalia…
Ta ostatnia dla postcrosserów szczególnie ważna, bo to stamtąd pochodzi Paulo Magalhães – człowiek, który w 2005 roku wymyślił całą tę zabawę.
Zabawę, do której sukcesywnie zaczęli dołączać nie tylko ludzie, ale i poczty z całego świata, wydając z tej okazji specjalne znaczki pocztowe, których można używać zarówno do wysyłania tradycyjnych listów, czy kartek z życzeniami świątecznymi, jak i właśnie do postcrossingu.
Np. w 2016 roku Poczta Polska wydała taki oto, postcrossingowy, znaczek:
W czasach, gdy kartek (z wakacji, urodzinowych, świątecznych), z roku na rok, wysyła i dostaje się coraz mniej, postcrossing jest świetną – a czasem wręcz jedyną – alternatywą, by jeszcze jakieś znaczki i pocztówki w naszych skrzynkach się pojawiły. Więc jeśli ktoś ma ochotę, warto spróbować.
Zawsze też można pojawić się na jakimś zlocie postcrosserów. Jeden z najbliższych już 31 maja w Bydgoszczy. O godz. 11.00 na Poczcie Głównej (ul. Jagiellońska 6).
*
Tekst z cyklu Spotkania z filatelistyką