"Redemptor hominis" Jana Pawła II, nr. 18 i 19
[21:12] <Ka_>: Dziękuję Ci Boże, że jestem jaka jestem
[21:12] <~łoś_zły>: nawet jak jesteśmy źli..?
[21:13] <Ka_>: Co znaczy źli? Wkurzeni raczej.Czasami
[21:13] <ksiadz_na_czacie11>: nawet. mówiliśmy już, a Papież i w tym kontekście powtarza: "Chrystus zjednoczył się jakoś z każdym człowiekiem"
[21:13] <Ka_>: Lud Boży dobry jest .Ja nie dopuszczam myśli złego
[21:14] <ksiadz_na_czacie11>: tu można dostrzec perspektywę soborowego nauczania o przynależności i przyporządkowaniu do Kościoła każdego człowieka bez wyjątku
[21:14] <Ka_>: Dobry.Tylko zagubiony czasami
[21:15] <Ka_>: Ja bym tak chciała Ksiądz. Każdego bez wyjątku
[21:15] <ksiadz_na_czacie11>: a przez co Chrystus zjednoczył się z człowiekiem? w jaki sposób?
[21:15] <~kotka_na_czacie>: Wcielenie
[21:15] <~łoś_zły>: przez Wcielenie
[21:15] <ksiadz_na_czacie11>: Wcielenie, i....?
[21:15] <Ka_>: Przez Krzyż ksiądz. Przez cierpienie i krew Jego
[21:15] <~kotka_na_czacie>: życie.. i? a to z miłości wiec w sumie przez miłość
[21:16] <~łoś_zły>: życie, śmierć i zmartwychwstanie.. choć to ostatnie to człowiek dogoni kiedyś
[21:16] <~kotka_na_czacie>: a z miłości jeszcze Męka, Śmierć i Zmartwychwstanie
[21:16] <~kotka_na_czacie>: i idąc dalej Odkupienie
[21:16] <Ka_>: My też poprzez miłość jednoczymy się z Nim
[21:16] <ksiadz_na_czacie11>: ZBAWIENIE. bo przecież Chrystus objął tu każdego bez wyjątku
[21:16] <~kotka_na_czacie>: ludzi i całe stworzenie
[21:16] <ksiadz_na_czacie11>: oczywiście w znaczeniu otwarcia, a nie przeznaczenia
[21:17] <Ka_>: Taa. Tylko czy dostąpimy? Życie tak trudne
[21:17] <ksiadz_na_czacie11>: każdy ma MOŻLIWOŚĆ
[21:17] <Ka_>: WIEM. Dla każdego drzwi szeroko otwarte
[21:18] <ksiadz_na_czacie11>: Papież napisał, że Chrystus przyniósł człowiekowi: "moc wewnętrznie przemieniająca człowieka, zasada nowego życia, które nie niszczeje i nie przemija, ale trwa ku żywotowi wiecznemu (por. J 4, 14). Żywot ten, przyobiecany i darowany każdemu człowiekowi przez Ojca w Jezusie Chrystusie, przedwiecznym i Jednorodzonym Synu, wcielonym i narodzonym u progu spełnienia czasów z Dziewicy Maryi (por. Ga 4, 4), jest ostatecznym spełnieniem powołania człowieka. Jest poniekąd spełnieniem tego „Losu”, który odwiecznie zgotował mu Bóg.
[21:18] <~kotka_na_czacie>: Ka trudności to droga do zbawienia.. nie ma bata... jak to było w Dziadach? Kto nie zaznał goryczy ni razu, nie zazna słodyczy w niebie:)
[21:19] <~koliber>: kotka czasem odechciewa się marzeń pod ciężarem udręczeń
[21:19] <ksiadz_na_czacie11>: ...i to jest perspektywa, która jest otwarta przed każdym
[21:19] <~kotka_na_czacie>: życie trwa ku życiu wiecznemu.. brzmi jak masło maślane nie?:D
[21:20] <ksiadz_na_czacie11>: Ten „Boży Los” przebija się ponad wszystkie zagadki i niewiadome, ponad krzywizny i manowce „ludzkiego losu” w doczesnym świecie. Jeśli bowiem wszystkie one prowadzą - przy całym bogactwie życia doczesnego - jakby z nieuchronną koniecznością do granicy śmierci i progu zniszczenia ludzkiego ciała, Chrystus ukazuje się nam poza tym progiem: „Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy (…) nie umrze na wieki” (J 11, 25 n.)
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |