Mogłem być królem

Przepływ informacji, szybkość komunikowania, zakupy czy rozrywka – to wszystko dają nam media elektroniczne. Jednak niejednokrotnie cyberprzestrzeń uzależnia lub staje się powodem życiowych tragedii. Jak uniknąć złowienia i zniewolenia przez sieć?

Świat wirtualnej rozrywki skonstruowany jest tak, aby coraz bardziej absorbować uwagę i czas gracza. Każdy kolejny poziom jest trudniejszy do pokonania, ale i coraz bardziej atrakcyjny dla grającego. Przejście na kolejny jest zagwarantowane ukończeniem danego lewela, inaczej zaczynasz od początku. To sprawia, że gracz jest bardzo skupiony, zajęty pokonaniem postawionych mu zadań. Wtedy wszystko, co dzieje się obok, przestaje mieć znaczenie. Świat gry zaczyna być miejscem, gdzie toczy się większa część jego życia.

Ślepa ulica

– Dziś coraz częściej mówi się o uzależnieniu od sieci i całe zjawisko bada się z punktu widzenia klinicznego – wyjaśnia psychoterapeuta z Sandomierza. Nałogowe przebywanie w wirtualnym świecie może przybierać różne formy: nagminne czatowanie, przebywanie na portalach społecznościowych, gry sieciowe i internetowy hazard to tylko niektóre ścieżki mogące doprowadzić do uzależnienia. Jak rozpoznać, czy jesteśmy już uzależnieni, czy jest to nadal tylko zabawa, czy chwilowa rozrywka?

– Uzależnienie od sieci spełnia kryteria typowego nałogu. Staje się dla nas działaniem przymusowym. Próby powstrzymania spełzają na niczym oraz generują koszty, ponosimy zatem nieuzasadnione straty finansowe. Uzależnienie od sieci może mieć typ pierwotny lub wtórny. Pierwotny to taki, w którym nagroda, która płynie z gry, czatowania, hazardu jest na tyle przyjemna, że zaczyna nas uzależniać. Zaś wtórne uzależnienie pojawia się, gdy wejście w rzeczywistość wirtualną jest ucieczką od realności – dodaje Grzegorz Grabowski.  W grach sieciowych to właśnie użytkownik kreuje samego siebie, tworzy swoją postać, wzbogaca ją w zdolności i umiejętności, często wydając na to fortunę. W wielu przypadkach postać sieciowego awatara to przeciwieństwo tego, kim jesteśmy w rzeczywistości. To najczęściej wytwór naszych pragnień lub fantazji.

Andrzej po raz pierwszy wszedł do World of Warcraft ponad rok temu. – Początkowo była to zabawa, ale z każdym dniem mój awatar rósł w siłę, mogłem pokonywać wszystkich, być królem. Gdy wracałem ze szkoły, w której mi nie szło, od razu logowałem się i grałem po kilka, a nawet kilkanaście godzin. Wyłączałem komórkę, zamykałem pokój, to był mój świat najdoskonalszy. Jednak straciłem kontakt z otoczeniem, w którym tak naprawdę żyłem: przyjaciół, znajomych. Nawet rodzina stawała się wrogiem, gdy próbowała ograniczyć moje granie – wspomina student, który w porę zdecydował się na terapię.

Gry sieciowe stanowią duże zagrożenie szczególnie dla ludzi młodych, w których dopiero tworzą się typy zachowań i w których buduje osobowość. Gra stwarza możliwość wytworzenia złudnej, fantastycznej wykreowanej tylko przez gracza postaci dysponującej kupionymi umiejętnościami i mocami. Natomiast rzeczywistość, z którą muszą się zmierzyć młodzi ludzie, jest całkowicie inna niż wirtualny świat stworzony przez grę. – Wiele osób, szczególnie młodych, ma problemy z rozróżnieniem fantastyki, którą poznaje w wirtualnej przestrzeni, od świata realnego – o wiele trudniejszego niż świat gry. Sztucznie wykreowany świat zaburza ich osobowość, którą często mylą z awatarem, tworzonym w nierealnym świecie. To skutkuje zaburzeniami w tożsamości, nieuporządkowaną osobowością, brakiem podstawowych umiejętności radzenia sobie w realnych sytuacjach. Poza tym nadmierne spędzanie czasu to problemy w szkole, zaniedbanie nauki i oczywiście koszty finansowe związane z zakupami w sieci – dodaje pan Grabowski.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Rozpocznij korzystanie