W Tyńcu benedyktyni otwarli skryptorium. Oczywiście nie po to, by kopiować stare księgi. Raczej by pokazać, jak pracowali dawni kopiści i iluminatorzy. Ale kto wie, może ktoś w tej mozolnej i żmudnej pracy odnajdzie spokój dla skołatanych pędem życia nerwów?
Wytrwały trening czyni mistrza. Nawet jeśli nie zostanie się mistrzem w ryciu, zawsze już rozumieć się będzie słowa autora jednej z ksiąg biblijnych "Mój język jest jak rylec biegłego pisarza".
Andrzej Macura / CC-SA 3.0
Dokumenty dotyczące galerii:
Skryptorium
…czyli powrót do źródeł cywilizacji.