Każdego dnia, czyli: W. Czwartku, Piątku i Soboty? Czy też: W. Piątku, Soboty i Niedzieli Zmartwychwstania? Ciągle niestety obserwuję oddzielania Niedzieli Zmartwychwstania od Triduum.
W Wielki Czwartek- bo to msza św. za moich przyjaciół kapłanów,a komunia św.pod dwiema postaciami. W Wielki Piątek - bo jestem chrześcijanką, chcę ucałować krzyż i pod nim stanąć osobiście. W Wielką Sobotę - Gody Baranka,piękna liturgia ze świecami (przynoszę moją gromnicę) nareszcie raz w roku uroczyście wyrzekam się nieprzyjaciela, by uczestniczyć w niepowtarzalnych chrztach ludzi(często dorosłych).Chrzest- owoc zmartwychwstania Chrystusa.Życie z Bogiem na codzień, na zawsze.Super!To są święta, a potem do roboty, wcielać w życie ....
Nie udało mi się spełnić obietnic wielkopostnych, choć nie przekraczały moich możliwości:( dlatego Wielki Tydzień w sposób szczególny pragnęłabym ofiarować Jezusowi: w każdy dzień Eucharystia i księga Pisma Świętego, chciałabym wytrwać w tym!!(ale wczoraj-WŚ-wylazła z mego serca zazdrość i złośliwość była w moich słowach:( żałuję tego i bardzo przepraszam Josei) - jestem do niczego, nie potrafię wytrwać w dobrem nawet kilka dni:(
Słuchaj, te wszystkie postanowienia nie są tylko po to, by pokazać jaki to ja jestem świetny, dobry i doskonały. To nie jest buddyzm. To wszystko ma pokazać, że ja tak na prawdę jestem "cienkim Bolkiem" (lub Bolesławą ;)) To Bóg ma przejąć inicjatywę...już przejął - na Krzyżu 2000 lat temu. Tylko trzeba w to wejść, odkrywając swój chrzest. Od tego jest Pascha - całe Triduum od wieczora w W. Czwartek do Niedzieli Zmartwychwstania podczas Wigilii Paschalnej - tam szczególnie.
czwartek-piątek..sobota i niedziela...bo lubię chodzić do kościoła ;)-- plus każdy następny tydzień codziennie;)..no chyba że w obu kościołach do których chodzę,dzień wolny wypadnie w tym samym dniu ;)
W Wielki Piątek - bo jestem chrześcijanką, chcę ucałować krzyż i pod nim stanąć osobiście.
W Wielką Sobotę - Gody Baranka,piękna liturgia ze świecami (przynoszę moją gromnicę) nareszcie raz w roku uroczyście wyrzekam się nieprzyjaciela, by uczestniczyć w niepowtarzalnych chrztach ludzi(często dorosłych).Chrzest- owoc zmartwychwstania Chrystusa.Życie z Bogiem na codzień, na zawsze.Super!To są święta, a potem do roboty, wcielać w życie ....
Nie udało mi się spełnić obietnic wielkopostnych, choć nie przekraczały moich możliwości:( dlatego Wielki Tydzień w sposób szczególny pragnęłabym ofiarować Jezusowi: w każdy dzień Eucharystia i księga Pisma Świętego, chciałabym wytrwać w tym!!(ale wczoraj-WŚ-wylazła z mego serca zazdrość i złośliwość była w moich słowach:( żałuję tego i bardzo przepraszam Josei) - jestem do niczego, nie potrafię wytrwać w dobrem nawet kilka dni:(