Mógł trafić wszędzie. Stać się zapomnianą pamiątką na dnie szuflady lub kolejnym gadżetem w kolekcji jakiegoś biznesmena. Różańca, na którym modlił się Jan Paweł II, mogły dotykać dłonie tylko jednego człowieka. Jednak Duch Święty wieje kędy chce, a tym razem była to wichura.
Z mojego okna Watykanu to nie widać. Ani Wadowic, ani Krakowa... A przecież echo dociera.
Tłumy, tłumy, tłumy. Jeśli ktoś miał wątpliwości jak świat sześć lat po śmierci postrzega Jana Pawła Wielkiego, teraz powinien się już ich pozbyć. Zadziwiające, jak powszechne jest wśród wierzących przekonanie, że w osobie papieża Polaka spotkali świętego.
Wieczór modlitwy. Wieczór świadectw tych, którzy doświadczyli. Obok Jana Pawła Wielkiego spędzili kawał czasu, jak jego sekretarz, kardynał Stanisław Dziwisz czy rzecznik prasowy Watykanu, Joaquin Navarro-Valls albo na własnej skórze doświadczyli jego Bożego daru uzdrawiania, jak siostra Marie Simon-Pierre.
Dla większości uczniów spotkanie ze Zmartwychwstałym jest doświadczeniem wspólnotowym. Przypadek czy zamysł Boży?
Są już rodzicami biologicznymi, adopcyjnymi i zastępczymi. Teraz chcą zaprosić do siebie nastoletnie dziewczyny w ciąży. Kolejny krok w modlitwie za rozwijające się życie.
Kim był Jan Paweł Wielki? Widziany "od kuchni", przez ludzi, którzy towarzyszyli mu w jego życiowej drodze tylko nabiera jeszcze wielkości.
Anioł przy grobie, a także sam Jezus zaprosili uczniów na spotkanie z Nim w Galilei.
Beatyfikacja, na którą niemal wszyscy Polacy czekali już od pięciu lat, właśnie staje się faktem. Wielu z nas wybiera się do Rzymu, by uczestniczyć na żywo w wydarzeniu, które niewątpliwie przejdzie do historii.