Lars_P:
Bóg przemawia subtelniej niż przez usta [krzykaczy]:)ksiadz_na_czacie6:
pol, nie mówimy o krzyku, ale mówimy o tym, co wynika, czytaj uważnie~wrzosik: a może świadectwem jest nasza atmosfera w domu, w pracy, ta, którą wokół siebie wytwarzamy
Lars_P:
wrzosik, też tak sądzęawe:
tak, masz racje~omimea: zgodzę się z Tobą, wrzosik
pol_kownik:
po owocach poznacie~teresa:
właśnie, owoce~Marta1: pol, ale bez wiary niepodobna podobać się Bogu
~wrzosik: a może wystarczy nosić ten krzyżyk naszego chrześcijaństwa, nosić pod swetrem, na sercu i po prostu o nim myśleć
pol_kownik:
a moze to tak naprawdę nie ma różnicy, czy krzyżyk jest na czy pod swetremAga_ta_:
wrzosik - nieraz ten 'krzyżyk' wyślizgnie się spod sweterka i rzuci się komuś w oczy - czemu wtedy nie mówić o Bogu?~wrzosik: Aga - ta to nie tak - mówić, ale nie trąbić
~teresa:
wiara połączona z uczynkami to świadectwo~omimea: znów zgodzę się z wrzosikiem
~teresa:
starać się być dobrym Chrześcijaninem~teresa:
przez zwyczajne, dobre życieksiadz_na_czacie6:
teresa, zatem jak to sprecyzować?Lars_P:
św. Franciszek dawał przykład, swoim zakochaniem w Bogu, bo wszyscy widzieli i wiedzieli, że on Go kocha, śpiewał, radował się, godził się na wszystko~Marta1: ja wam coś powiem, noszę w portmonetce obrazek Ojca Pio i wczoraj ktoś go zauważył i zapytał, zrobilo mi się... nieswojo, nie mam jeszcze siły na świadectwo
ksiadz_na_czacie6:
konkretniej, bo widzę, że świadectwo jest nieczytelne, bo jest rozdźwiękksiadz_na_czacie6:
pomiędzy czym a czym?~teresa:
już były przykłady, np. chodzić do kościoła, ale też żeby w pracy przyznawać się do wartości chrześcijańskich, a nie przytakiwać każdemu~teresa:
ile jest osób, co do kościoła swoją drogą, a już po kościele zupełnie inni ludzie i nawet aborcję popierająawe:
trzeba mówić o Bogu, nie bać się słowa Bóg wymawiać wśród ludziLars_P:
awe, ja nie jestem zwolennikiem mówieniaLars_P:
takiegoksiadz_na_czacie6:
Lars, co tzn. nie jesteś zwolennikiem mówienia ?~Marta1: właśnie, Lars?
awe:
jakiego, Lars??pol_kownik:
mów, tylko co to ma dać?pol_kownik:
jaki jest cel?Lars_P:
można i trzeba teraz mówić przykładem życia ...a jak ktoś spyta o to, to jasne, że należy i trzeba mówić, nic na siłę i przez trąby~wrzosik: Lars, to to, co powiedziałam przed momentem
awe:
Lars, jeśli ktoś Ci mówi: moje dziecko jest bardzo chore, już nie mam siły - to co mu powiesz, jak pocieszysz????Lars_P:
awe, w takim przypadku, o którym napisałaś, też bym mówił, to samoawe:
Lars, to wtedy trzeba powiedzieć - sił znajdziesz w modlitwie i w Bogupol_kownik:
awe, ale taką gadką rzadko komu pomożeszawe:
ja pomagam, nie mówię na próżno, mówię z życiapol_kownik:
awe, wybacz, ale nie każdy jest wierzącypol_kownik:
i nieraz słowa "znajdziesz sile w Bogu" mogą zranićawe:
trzeba wyczuć, mieć zmysłLars_P:
awe, ale czasami i to jest ciężkie do przyjęcia, trzeba rozeznać, czy tej osobie można w danej chwili to wszystko powiedzieć, by ona nie straciła wiary, a zyskała Bogapol_kownik:
może ustalmy najpierw, po co tak naprawdę jest świadectwo, jaki jest jego cel, bo chyba nie rozumiemksiadz_na_czacie6:
czyli co, wiara i życie stopione w jedno, czy tak?Archaniol_ONE:
ksiądz, bo świadectwo można ująć w kilku zdaniach, a reszta to rozdrabnianie na poszczególne elementy tego, co się już powiedziało, chyba że chcemy szczególiki~teresa:
no tak powinno być, ksLars_P:
ks, dokładnie tak~Marta1: ksiadz, to jest nieosiągalny ideał, to stopienie
~teresa:
wtedy jest świadectwo wiary~wrzosik: tak, Ks
ksiadz_na_czacie6:
a jak jest i dlaczego pojawia się ten rozdźwięk?~tan: największym świadectwem jest życie
~wrzosik: bo widzisz Ks, jesteśmy słabi
~teresa:
ze słabości, grzechu...~teresa:
też ze strachuksiadz_na_czacie6:
i wtedy świadectwo jest skopane, nieczytelne~wrzosik: no jest, ale wtedy robimy rachunek sumienia i postanowienie poprawy
~wrzosik: i zaczyna się od nowa toczenie kamienia pod górę
Lars_P:
ks, wtedy jest to gorzej niż zło, bo wtłacza się niewiarę z niechęcią, komuśksiadz_na_czacie6:
teresa, dlaczego ze strachu?~teresa:
bo mało kto ma silną wiarę, silny charakter~teresa:
żeby stanąć jak trzeba jeden przeciw 'wszystkim'pol_kownik:
no właśnie, teresa powiedziała coś ciekawegopol_kownik:
"jeden przeciw wszystkim"pol_kownik:
dlaczego, pytam, katolicy zawsze stawiają się jako "jeden przeciw wszystkim" i gotują się do walki?~teresa:
polkownik, życie to walka~teresa:
mam na myśli np. obronę wartości chrześcijańskich wobec kolegów z pracy, jeśli chórem np. atakują Kościół czy Boga~Marta1: u mnie w pracy wisi krzyż w sali każdej, co nie przeszkadza szefom robić różne grube oszustwa
~Marta1: ja widzę, jak mnie oszukuje, np. nie płacąc za nadgodziny
porozmawiam: Marta - nie liczy się ilość - ale jakość
~Marta1: porozmawiam, pracuję najlepiej jak umiem
Archaniol_ONE:
Marta1, ale to za mało, pracuj jeszcze lepiej, a co to za zakład, że w kazdym pokoju krzyż wisi?awe:
archanioł, u mnie w każdej pracowniawe:
i nie tylko krzyżArchaniol_ONE:
awe, a co jeszcze?ksiadz_na_czacie6:
pol, chrześcijanie teżksiadz_na_czacie6:
i chyba tak jest - mówić dzisiaj o Bogu, żyć Nim - przecież zaraz potraktują Ciebie jak oszołamapol_kownik:
ksiadz, nie znam innych niż katolików i wszyscy się zawsze gotują do walkipol_kownik:
a Jezus mówił o miłościpol_kownik:
albo się mylę~wrzosik: przecież ta rozmowa też w gruncie rzeczy jest o miłości
ksiadz_na_czacie6:
także przeciw tej Miłości też swiat występujepol_kownik:
ksiadz, z taką postawą to się daleko nie zajedziepol_kownik:
chyba tego w świadectwie brakujeksiadz_na_czacie6:
pol, a więc co proponujesz - przyjęcie metody relatwizmu?Archaniol_ONE:
teresa,
a po cóż stanąć na przeciwko komuś, czy nie lepiej iść własną drogą? a może wyprawy krzyżowe wskrzesić? Niechaj każdy sam na siebie patrzy i swoim postępowaniem zasłuży :)~teresa:
ludzie, ja nie mam na myśli walki z ludźmi, lecz ze złem~teresa:
mówię o walce z grzechem, fałszem, szatanemArchaniol_ONE:
teresa, nie ma diabła~teresa:
jak nie wierzysz w istnienie diabła, to nie dziwię się, że nie dostrzegasz swoich prawdziwych wrogówLars_P:
teresa, sądzę, że obrona nie ma [poza miłościa - która dyktuje postępowaniem] sensu, bo walka rodzi wrogów i przeciwników i opozycjepol_kownik:
wszyscy chętnie mówią "Jezus cię kocha", ale tego nie widaćpol_kownik:
jak chcecie dawać świadectwo? spoza zasieków?awe:
polkownik, bo jak mówią ludzie, by tylko mówić, to masz racjęksiadz_na_czacie6:
pol, dawano świadectwo też spoza zasieków
Czy we współczesnym świecie i na ile wiara w Jezusa wymaga złożenia świadectwa i jaka jest jego cena?