ksiadz_na_czacie6: kto je tak czytelnie złożył?
~teresa: męczennicy
pol_kownik: ksiadz, ale jak to wygląda? - "Jezus cię kocha" i czmych za mur
ksiadz_na_czacie6: pol, jaśniej proszę, bo coś gmatwasz
Aga_ta_: pol - możesz jaśniej?
awe: polkownik, o czym mówisz ???
pol_kownik: ok, nie raz, nie dwa widziałem chrześcijan odwracających się plecami od ludzi
pol_kownik: którzy nie podzielali ich wiary, poglądów
pol_kownik: czasami to byli ludzie, którzy potrzebowali pomocy
awe: polkownik, to nie byli prawdziwi
~wrzosik: ja mam chyba szczęście, bo widzę wokół siebie wielu zacnych, dobrych i ucziwych
Archaniol_ONE: wrzosik, a może byś zmieniła szkła z różowych na normalne?
~wrzosik: Arch, mogę Cię zapewnić, że nie potrzebuję żadnych szkieł, a codziennie stykam się z wieloma ludźmi
~klik: wrzosik, jak każdy z nas
Archaniol_ONE: wrzosik, a czy ja siedzę na pustyni?
~wrzosik: nie wiem, Arch, ale chyba masz złe dświadczenia z ludźmi
ksiadz_na_czacie6: pol, lepsi zawsze się znajdą, a sypać wszystkich do jednego worka to nieładnie
pol_kownik: ksiadz, ja mówię o tych, których widziałem
pol_kownik: a miłosierdzia u chrześcijan nie widziałem ani razu, możem ślepy jest, może widzę to, co chcę widzieć...
ksiadz_na_czacie6: poczekaj do końca tego czatu i wyciągnij wnioski z tego, co przeczytasz
ksiadz_na_czacie6: na zakończenie
~teresa: ja nie rozumiem, po co rozmawia się o innych i tylko ocenia sytuacje, co ktoś tam zrobił, mieliśmy przecież rozmawiać, jak dawać świadectwa
pol_kownik: teresa, to mówię właśnie, być miłosiernym
~teresa: daj przykład, pol, konkretny
~teresa: świadectwo wiary
pol_kownik: teresa, nie odwracanie się plecami od ludzi
ksiadz_na_czacie6: świadectwo kiedy jest czytelne?
~teresa: kiedy pochodzi z miłości
~teresa: jest szczere
~teresa: z miłości do Boga
~teresa: to wtedy jest świadectwo wiary
awe: jeśli się postępuje zgodnie z tym, co się głosi i w co się wierzy
porozmawiam: kiedy jest dane od dobrego nauczyciela
Archaniol_ONE: ksiądz, świadectwo czytelne jest, gdy pogodzimy się z własnym sumieniem i szczerze jesteśmy z niego zadowoleni
~teresa: kiedy nie ma hipokryzji
~klik: tylko w nas jest tyle zakłamania i obłudy
~klik: co innego myślimy, co innego robimy
porozmawiam: klik - świat jest teatrem, a my aktorami
~klik: tak, niektórzy kiepskimi niestety
awe: a reżyserem Pan Bóg
Archaniol_ONE: awe, czyim reżyserem jest Bóg?
awe: to nie na temat
awe: daj świadectwo
pol_kownik: kiedy jest owoc
ksiadz_na_czacie6: pol, tak, kiedy jest owoc, wynikający z naszeej wiary
Lars_P: ale w nawracaniu to chyba też można świadczyć o tym, że się wierzy, bo się uwierzyło ........i swoją zmianą się wtedy świadczy:)))))
ksiadz_na_czacie6: Lars, nawracanie powiadasz, często świeżo nawróceni składają świadectwo, które nas mogłoby postawić na nogi
ksiadz_na_czacie6: dlaczego?
Lars_P: właśnie
Lars_P: bo wtedy jeszcze mają łaskę, którą żyją entuzjastycznie
~teresa: emocje, entuzjazm nie zawsze trwały
ksiadz_na_czacie6: czy tylko entuzjastycznie?
pol_kownik: ja mam odmienne zdanie
awe: zawsze masz, polkownik
Lars_P: prawdziwie, bo są wdzięczni
ksiadz_na_czacie6: co jeszcze?
~qwerty_: gorliwość
awe: bo ich wypowiedzi są autentyczne
ksiadz_na_czacie6: tak, czy tylko wypowiedzi?
awe: i życie i przemianą
~teresa: łatwo ogień zapalić, trudno podtrzymać, by nie wygasł
pol_kownik: to wygląda tak: Kościół bardzo lubi nawróconego, bo się nawrócił, a ty dalej jesteś fe, bo się jeszcze nie nawróciłeś
pol_kownik: to taka miłość warunkowa
pol_kownik: tak to odbieram ja, niewierzący
~klik: na mojej ulicy "chodzi" figurka MB Fatimskiej, powinnam dać świadectwo wiary i ją przyjąć, ale uważam, że większego skupienia i zaangażowania doznaję w kościele
~klik: czy to źle?
~klik: czy mam wbrew sobie przyjąć figurkę w domu czy nie?
awe: ja uważam, że nie musisz
al_: klik - wbrew sobie - nie
~klik: bo sąsiedzi będą gadali
al_: klik - niech gadają
awe: bądź zimny albo gorący, klik
~klik: awe, a jak to rozumiesz?
awe: to po czacie powiem, jak nie wiesz
ksiadz_na_czacie6: pol, Bóg kocha nawracających, patrz przypowieść o zbłąkanej owcy
awe: i synu marnotrawnym
pol_kownik: znam tę przypowieść, o synu marnotrawnym też znam
~teresa: Bóg kocha szczególnie marnotrawnych synów
pol_kownik: ale dopiero jak się nawrócą
ksiadz_na_czacie6: a pol jest autentyczny
ksiadz_na_czacie6: i oto chodzi
~teresa: wcale nie dopiero!
pol_kownik: ale tak to się czuje
~teresa: ja tak nie czułam
awe: prosze księdza, syn czy owca to takie grube nawrócenie, ale każdy codziennie musi się nawracać i dawać swiadectweo swego nawrócenia, czy to ksiądz czy świecki
~qwerty_: nawróceni są często gorliwsi od innych
ksiadz_na_czacie6: autentyzm jest bardzo ważny w dawaniu świadectwa
ksiadz_na_czacie6: przypomnijcie sobie jeszcze jedną bardzo ważną rzecz, kiedyś był czat o dobrej, skutecznej ewangelizacji
~teresa: mnie tu nie było wtedy
awe: i...?
~wrzosik: i...?
ksiadz_na_czacie6: ewangelizować życiem
ksiadz_na_czacie6: czyli dawać świadectwo życiem
ksiadz_na_czacie6: być autentycznym
~wrzosik: no i znowu wracamy do tego, że nie trzeba trąbić na rogach ulic
Archaniol_ONE: ksiądz, dla mnie wystarczy, że rozumiem siebie i czuje ze to co robie to jest
miłe Panu, i to mi wystarczy, i to zostawiam dla siebiem nie obnosze
się ze swoją wiara, bo nie jestem aktorem
ksiadz_na_czacie6: Arch, a może boisz się pokazać, że jesteś wierzący, co?
Lars_P: gdybyśmy naprawdę wierzyli, to wiara by z nas wypływała sama, nie trzeba byłoby się tu zastanawiać, co powinniśmy zrobić i jak :)
awe: masz rację, Lars
~wrzosik: właśnie, Lars, znowu muszę Ci potakiwać
~teresa: czasem są sytuacje, kiedy jasno trzeba pokazać, że jest się wierzącym, np. męczennicy
awe: teresa, ale to trzeba na co dzień pokazać