Dziś proponuję trasę leżącą w sercu diecezji legnickiej. Zarówno w przenośni, jak i w praktyce.
Przez dwa dni miasto zakorkowane jest do granic możliwości. I nikt się nie zżyma. Bo skierniewiczanie cały rok czekają na to święto.
– Po raz pierwszy takie nauki zorganizowaliśmy w Warszawie z Radiem Józef – mówi o. Dariusz Michalski, jezuita, rekolekcjonista z Ignacjańskiego Centrum Formacji Duchowej w Gdyni.
Tak o sobie mówią młodzi ze wspólnot Kościoła Młodych i oazy, spotykających się w parafii św. Macieja w Andrychowie. Nieco przerażonym rozmówcom radośnie wyjaśniają: - Nie jesteśmy przyszłością Kościoła. Jesteśmy jego teraz! W lipcu dwanaścioro z nich wyruszy do Lizbony. Duchowo będą z nimi dobroczyńcy, którzy pomagają im w sfinansowaniu wyjazdu. Każdy może do nich dołączyć.
Jubileusz czy odpust w parafii to dobra okazja do otwarcia się na ludzi, których nieczęsto widzimy w kościele. To forma nowej ewangelizacji w praktyce, którą podejmuje wiele parafii.
Choć to najbardziej rodzinny ze wszystkich dni w roku, nie zawsze można spędzić go w gronie najbliższych. A Bóg rodzi się także za granicą, na tarnobrzeskim rynku, w domu opieki, na misjach i w... więzieniu.
W liturgii wszystko powinno się zaczynać od wierności czytanym tekstom biblijnym.
Marianki, uczestniczące w wakacyjnych rekolekcjach, modliły się w pątniczym kościółku z XVII w.
Prezydent Tarnobrzega zapowiedział powstanie szlaku pamięci tarnobrzeskich Żydów.
Kurz jak sto diabłów, żar leje się z nieba, a one siedzą na słońcu i tłuką kamienie.