W Radomiu po raz pierwszy zorganizowana została taka akcja dla uhonorowania obrońców ojczyzny.
Zniczodzielnie szczególnym powodzeniem cieszą się w listopadzie. W Piasecznie przy cmentarzu nie tylko można pozostawić/zabrać znicze, ale też wypożyczyć sprzęt do uporządkowania grobu.
Dziś niewielu myśli na co dzień o śmierci. Raz w roku, na początku listopada, przynosimy na groby kwiaty, zapalamy znicze. Później znowu powraca tam cmentarna cisza.
Takich miejsc pojawia się coraz więcej. Są także w Słupsku i w Pile. Cmentarze dla zwierząt zyskują zwolenników. Przy niektórych grobach czworonożnych pupili można nawet zobaczyć płonące znicze.
Czekają nas wyjątkowo drogie Zaduszki. Za znicze, a zwłaszcza za wkłady do nich, zapłacimy kilkadziesiąt procent więcej niż rok temu. Potem będzie drożej - donosi w piątek "Puls Biznesu".
Przedstawiciele służb mundurowych odpowiedzieli na inicjatywę ks. mjr. Łukasza Józefa Hubacza, proboszcza parafii wojskowej w Radomiu. Zapalali znicze na grobach tych, którzy walczyli w obronie ojczyzny.
Tylko z zabytkowego cmentarza przy ulicy Limanowskiego w Radomiu wywożonych jest ponad 445 ton odpadów rocznie.
Kilkadziesiąt osób modliło się we wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych przy kaplicy "O szczęśliwy powrót" na plaży przy przystani rybackiej. Nabożeństwo za zmarłych na morzu zorganizowało gdańskie Duszpasterstwo Ludzi Morza "Stella Maris".
Około 30 funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu (BOR) wyruszyło na motocyklach z Warszawy do Smoleńska.
We wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych w Gdyni i Sopocie modlono się za tych, którzy zginęli na morzu.