„Francuzi chcą pracować w niedzielę” – na początku października taką „wiadomość” można było usłyszeć w naszych mediach. Była wielokrotnie powtarzana, jakbyśmy mieli poczuć wyrzuty sumienia, że z braku entuzjazmu dla takiej idei pozostajemy w ogonie współczesności.
Ostatnie tąpnięcie na światowych rynkach akcji pogłębiło przepaść między ekonomicznymi optymistami i pesymistami.
Rozróby na ulicach angielskich miast nie wzięły się znikąd. To objawy ciężkiej choroby, jaka od kilkudziesięciu lat zżera tamtejsze społeczeństwo.
Nowy król nie zmieni oblicza Arabii Saudyjskiej.
Pcim jest dla wielu synonimem dziury zabitej deskami. Ale tylko dla tych, którzy nigdy tam nie byli.
Polska to zagłębie rzeźni, w których bydło zabijane jest według zasad uboju rytualnego – bez ogłuszenia, co wzbudza protesty.
poranek po szabacie.. wszyscy śpią... kilka kobiet poleciało do grobu.. jedna z nich smutna chodzi po ogrodzie.. nie może sobie miejsca znaleźć...
Życiową misją Wiesława Chrzanowskiego było wypełnienie testamentu tych, którzy wolnej Polski nie dożyli.
Jak zawsze, czytania niedzielne: XXXII NZ "B" (1 Krl 17,10-16; Ps 146,6c-10; Hbr 9,24-28; Mt 5,3; Mk 12,38-44)