Po raz pierwszy w Elblągu zorganizowany zostanie Bieg Pamięci Żołnierzy Wyklętych „Tropem wilczym”.
Niewiarygodne, a jednak prawdziwe: ostatni jeniec II wojny światowej wrócił do swojego kraju dopiero w 2000 roku. Na Węgrzech powstał film dokumentalny prezentujący tę niezwykłą historię.
Więcej edukacji, mniej biurokracji. Nowy prezes ma nową wizję IPN. I nie zawaha się jej użyć.
„Staruch”, negatywny bohater wojny, jaką kibicom wypowiedział rząd Donalda Tuska, niedawno został uniewinniony. Czy był więźniem politycznym?
O telewizji narodowej oraz obiektywizmie z Jackiem Kurskim, prezesem Telewizji Polskiej
„Reakcja”, „wrogowie ludu”, „rewizjoniści” – do dziś te określenia komunistycznej propagandy kojarzą się negatywnie. Tymczasem w ten sposób stygmatyzowani ludzie to często cisi bohaterowie, którzy nie poddali się komunizmowi.
O ciemnocie i zacofaniu średniowiecza mawiają czasem ideolodzy, dekonspirując poziom swojej edukacji. W istocie był to czas rozkwitu. Refleksy tego widać na Jarmarku św. Małgorzaty, który co roku odbywa się wokół sądeckiej bazyliki.
Spośród wielu lekcji, które pozostawiła nam druga wojna światowa, dwie wydają mi się najważniejsze. Pierwsza to pamięć, druga – należy głośno i dobitnie mówić: „hańba”, „zbrodnia”, „bohaterstwo”.
Wśród 81 miast, które biegiem "Tropem Wilczym" uczciło pamięć o żołnierzach wyklętych, był też Koszalin. Ponad 700 biegaczy zameldowało się na starcie pod koszalińskim ratuszem. Zdjęcia: Karolina Pawłowska /Foto Gość
Ponad 700 biegaczy uczciło w Koszalinie pamięć o żołnierzach wyklętych.