Polski chłop ma taką naturę, że co Pan Bóg dał, tego zmarnować nie może – mówi Tomasz Solis. Jeśli nie uda mu się sprzedać zebranych jabłek, będzie je musiał zniszczyć. To efekt rosyjskiego embarga na polskie owoce.
Choć Lublin jest przyjazny rowerzystom, prawdziwą przyjemność jazdy rowerem można odczuć dopiero za miastem.