Jakie poglądy ma nowa marszałek Sejmu? To bez znaczenia. „Nasze przekonania (...) zostawiamy w przedpokoju urzędu, który obejmujemy” – deklarowała dwa lata temu.
W zbiórkę na wieloosobowe auto dla dzieci z Domu Dziecka im. Matki Weroniki w Siennicy włączyła się okoliczna społeczność. Na licytacji można kupić domowe dżemy, ciasta, książki, a nawet… wymianę opon.
„Daj Boże, aby to były ostatnie tak smutne imieniny” – pisała z sowieckiego łagru córka do matki. Życzenia napisała na kawałku brzozowej kory. Nie wiadomo, czy kiedykolwiek dotarły.
Helena Buryła urodziła trzech synów i wszyscy poszli na księży. Nie ma wnuków, ale ich parafianie przynoszą jej kwiaty na Dzień Babci.
- W ciągu kilku godzin przeżywaliśmy poczęcie, ciążę i poród – mówią małżonkowie. Wkrótce adoptują dziecko z gorzowskiego okna życia.
Może to i dziwne, ale wszyscy cieszą się, gdy dziecko opuszcza „Nasz Dom”.
Jeszcze dwadzieścia lat temu szpital położniczy był strefą matek. Dziś ojcowie czują się w nim jak u siebie. Słusznie?
Dobiega końca jeden z największych i najbardziej drakońskich w historii przypadków inżynierii społecznej. Chińskie władze ogłosiły koniec „polityki jednego dziecka”.