Flisacy nadawali tratwie kierunek specjalnymi wiosłami, zwanymi drygawkami, oraz wbijając w dno rzeki drewniane pale, zwane szrekami. W czasie flisu na tratwie gotowano posiłki, a dzień zaczynano i kończono modlitwą.
Optymiści utrzymują, że jest stąd jednakowo blisko do każdego miejsca w Polsce. Zdaniem pesymistów rzeczy mają się dokładnie na odwrót – stąd jest wszędzie jednakowo daleko. Wszystko dlatego, że Piątek leży w geometrycznym środku Polski.
Jesteśmy takimi „Bożymi wariatami” – żartują autorzy projektu multimedialnego, z którym pojawią się w naszej diecezji. Stworzyli go po to, by zaszczepić w innych Pasję Chrystusa, bo Jemu oddali swoje talenty.
Ktokolwiek będzie w pogórzańskich stronach, ten od razu polubi roztaczający się wokoło krajobraz.
Dziś wąsko wyspecjalizowani lekarze nie zajmują się duszą chorego, tylko jego kolanem czy wątrobą. Po wykonaniu biurokratycznych powinności brakuje im na to czasu i sił.
Ruch Narodowy chce walczyć o tożsamość i suwerenność Polaków. Przeciwnicy zarzucają mu nieodpowiedzialność i brak odcięcia się od złej przeszłości.
Jak tu nie wpaść w depresję? – pyta ks. dr Wojciech Skibicki, wicerektor elbląskiego seminarium. – Niektóre sale naszego budynku położone są poniżej poziomu morza.
Czasem łatwiej walczyć, niż normalnie pracować i żyć – mówił kolegom Jan Rodowicz, legendarny „Anoda”.
Na czacie Piotr_Wrotniak_OFMCap