Można tu otrzymać specjalny odpust, pokłonić się relikwiom Krzyża Świętego i zobaczyć dzieła Michaela Willmanna i jego wnuka. W dodatku Bolesławiec leży na Szlaku Jakubowym.
Kamienny krzyż przypomni zbrodnię sprzed wieków, zarys wałów – prastary gród tętniący niegdyś życiem. Kapliczki na skraju pól zatrzymają na chwilę modlitwy, stawy i lasy – na ptasi koncert.
Po gruntownym remoncie otwarty został średniowieczny most i śluza - rodzaj traktu prowadzącego do klasztoru. Wkrótce w Sali Dębowej będzie stała ekspozycja Księgi Henrykowskiej.
Ktokolwiek będzie w pogórzańskich stronach, ten od razu polubi roztaczający się wokoło krajobraz.
Dwunastoletnia „kibicka” Śląska, pani przewodnicząca czy kolega po fachu, ale incognito – słowem sudeccy turyści.
Dziś niewielu myśli na co dzień o śmierci. Raz w roku, na początku listopada, przynosimy na groby kwiaty, zapalamy znicze. Później znowu powraca tam cmentarna cisza.
Kiedy maluje, Matka Boża jakby mówi do niej z obrazu. A i ona szepce Jej o swoich troskach. W ten przedziwny sposób obydwie kobiety coraz bardziej się poznają.
Dzieci własnoręcznie wyciskały św. Marcina, po to, by go później... zjeść.
- To niezwykły szczyt. Ma mnóstwo tajemnic. Jakich? Złotych, rzecz jasna! - tak o Łopieniu mówi Benedykt Węgrzyn, wójt gminy Dobra.
To miejsce szczególnie dla tych, którzy tęsknią za polskimi Kresami. Przypomina, że historii nie da się wykorzenić.