Daleko trzeba szukać drugiej takiej wioski, w której są trzy muzea, amatorski zespół regionalny, fundacja, a niebawem ma powstać także Światowe Centrum Reymontowskie.
Chociaż broumovski klasztor benedyktynów jest bardziej znany, to jednak w pobliskich Policach zaczęła się historia mnichów w naszej okolicy.
Nie mogąc pracować dla własnej ojczyzny, wyjechał do kraju, który potrzebował jego pomocy. W Chile Ignacy Domeyko uchodzi za bohatera narodowego.
Było ich 316, ponad 100 zginęło od kul niemieckich, sowieckich lub z rąk peerelowskiej bezpieki. Cichociemni – symbole bojowej sprawności i oddania ojczyźnie. Ten rok ma być im poświęcony.
Pierwsze w Polsce muzeum poświęcone rzece, pulsujące gejzery z piasku podrzucanego przez źródlaną wodę i unikatowe groty – aż się prosi, żeby się tam wybrać w letni dzień.
Pozostał po nich cmentarz, kilka zrekonstruowanych budynków i strzępy opowieści. W mieście nadal czuć ich obecność: z głośników sączy się muzyka klezmerska, a na Małym Rynku można kupić portret Żyda z pieniążkiem. Na szczęście.
– Każdy artefakt związany z byłym obozem KL Stutthof ma charakter osobisty i pomaga w przekazywaniu tego, co wydarzyło się w tym miejscu – mówi Piotr Tarnowski, dyrektor Muzeum w Sztutowie.
Były niemiecki obóz Auschwitz jest symbolem męczeństwa narodów i zagłady Żydów. Wiele jego elementów ma jednak znaczenie szczególne. Są charakterystyczne dla tego miejsca i rozpoznawalne w każdym zakątku świata.
Fundusze Europejskie pomagają na nowo odkryć atuty przyrodnicze, historyczne, regionalne wielu miejsc na mapie Polski. Dzięki nim możemy m.in. przejechać najdłuższym w Europie szlakiem konnym czy zwiedzić najdłuższą w Polsce sztolnię.
Podczas 6. Jarmarku Pasterskiego baca Piotr Kohut wspominał 10-lecie istnienia swojej bacówki. Ten jubileusz ustępował jednak miejsca jego najnowszej inicjatywie. – Centrum Pasterskie to pierwsze takie miejsce w naszych górach! I świetny pomysł! – mówili z uznaniem bacowie, którzy dołączyli do świętujących.