O niemoralności kiczu w kościele, obieraniu ziemniaków w Zachęcie i rozejściu się dróg religii i sztuki współczesnej z ks. dr. Leszkiem Makówką rozmawia ks. Tomasz Jaklewicz
Adopcja – owszem, ale tylko małych dzieci. Starsze nie są w cenie. Jednak i te mogłyby mieć w miarę normalne domy, ale ciągle brakuje rodzin zastępczych. Wchodząca niedługo ustawa może ten stan jeszcze bardziej skomplikować.
Na co dzień spotykają się w dwóch ośrodkach. Kilka razy w roku wyjeżdżają. Wtedy mogą się lepiej poznać i polubić.
Władysław, Kinga, Andrzej, idąc załatwiać sprawy urzędowe, wiedzą, że zawsze padnie tam pytanie, które ich zaboli. Będzie dotyczyło adresu.
Uniemożliwić głoszenie poglądów sprzecznych z gejowską ortodoksją, zakneblować chrześcijan i niezależnie myślących ekspertów – taki jest cel homoseksualnego lobby. I do jego realizacji przystąpiono już także w Polsce.
Znać swoją wartość i siłę własnej kobiecości. W ich odkryciu pomocny może okazać się mężczyzna.
Dziś wąsko wyspecjalizowani lekarze nie zajmują się duszą chorego, tylko jego kolanem czy wątrobą. Po wykonaniu biurokratycznych powinności brakuje im na to czasu i sił.
Ks. Jacek zamieszkał w domu, który trzy lata temu rybacy wybudowali przy jednej z kaplic z nadzieją, że kiedyś przyjdzie tu kapłan i będzie posługiwał w ich wioskach.
To, co nazywamy mobbingiem w sensie prawnym jest szczytem, apogeum patologii w strukturach pracy.
Zacznijmy od stwierdzenia, że fakt zmartwychwstania jest taką prawdą, która jest dość solidnie udokumentowana. Jak?