Historia o życiu, które jest silniejsze niż śmierć i o budzącej się między ludźmi więzi, która zamienia noc w dzień.
Za oknem coraz cieplej. Ach, zjadłoby się lody na wiosennym spacerze. Podpowiadamy, jak zrobić je samodzielnie w domu, a przy okazji przypominamy historię tego mrożonego przysmaku.
Dokładnie nie wiadomo. Jednak tradycja mówi, że pierwsze mrożone desery pochodzą z Chin, gdzie narodziły się blisko 5 tys. lat temu.
Na olsztyńskim zamku pojawił się nowy zarządca. Może nie taki do końca nowy, bo już kiedyś tu pracował - prawie 500 lat temu.
Przejechałam przez Włochy ponad tysiąc kilometrów. Widziałam wiele wspaniałych kościołów i kapliczek, ale niewielu modlących się ludzi. To wielki kontrast z Ukrainą czy Bałkanami.
W zbiorach prawie 2000 zdjęć nadwornego kucharza Hochbergów widać nie tylko codzienne życie książąt pszczyńskich, ale również wyjątkowość pracującej u nich służby.
Dla jednych to miejska legenda lub marketingowy chwyt, dla innych szansa. Wrak poniemieckiej łodzi podwodnej podgrzał emocje pasjonatów i rozpalił nadzieję na pomorski „złoty pociąg”.
Z o. Wojciechem Żmudzińskim, jezuitą, biblistą, nie tylko o potyczkach słownych rozmawia ks. Sławomir Czalej.
Dzielnie maszerują z rodzicami, jadą w wózkach. Dużo dzieci – To specyfika Pielgrzymki Rybnickiej. Odwiedziliśmy Bożenę i Tomka Wardengów z Wodzisławia, których aż czworo dzieci chodzi co roku na Jasną Górę.
Kiedy na 40-lecie przyjaźni polsko-radzieckiej zaproszono mnie do Polski, spotkałam się z Jaruzelskim. Zapytał: – Chcecie wrócić na stałe do kraju? Ja mu na to: – Nie. A on zdziwiony: – Dlaczego?!