Śmieciówki

Umowy inne niż etat mają dziś czarny PR. Czy tzw. umowy śmieciowe są wyzyskiem pracowników, czy ratunkiem 
dla bezrobotnych?

Za likwidacją tzw. umów śmieciowych opowiadało się przed wyborami wiele ugrupowań. Zapowiedzieć miał ją niedawno premier Donald Tusk w swoim tzw. drugim exposé, ale w ostatniej chwili z tego się wycofał. „W czasach kryzysu, kiedy absolutnym priorytetem jest bezpieczeństwo zarobkowania i zatrudnienia, nie możemy się na to zdecydować” – dodawał poza sejmową mównicą. Niewątpliwie jednak problem do publicznej debaty powróci, chociażby za sprawą strajku, który m.in. pod hasłem likwidacji „śmieciówek” przygotowują na Śląsku cztery największe związki zawodowe, i kampanii informacyjnej, jaką szykuje NSZZ „Solidarność”. Czy umowy śmieciowe – jak mówią związkowcy – są wyzyskiem pracowników i niewolnictwem XXI wieku? Czy też ratunkiem dla bezrobotnych, którzy nie mają szans na stały etat? 


Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Rozpocznij korzystanie