Co dla mnie osobiście znaczy adwent... nie ten całego życia ale ten czterotygodniowy, który zaczynamy?
[21:33] <porozmawiam>: Czekać tam?
[21:33] <porozmawiam>: a na co mi tam patrzeć na to całe zło na tym świecie?
[21:33] <~mala_wiewiorka>: naszą zgodą jest samo nasze bycie z Nim
[21:33] <ksiadz_na_czacie3>: ten wysiłek to właśnie zgodzić się, pozwolić Mu wejść w nasze życie, zaprosić Go do naszego życia
[21:34] <kerob>: i zgadzać się z jego wolą
[21:34] <~mala_wiewiorka>: my coraz częściej nasze chrześcijaństwo sprowadzamy do przestrzegania przykazań a to powinno być odwrotnie
[21:34] <ksiadz_na_czacie3>: tak borek
[21:34] <~Kikaaa>: wiewiórka, ciężko tak.
[21:34] <~Kikaaa>: być z NIM
[21:34] <eunika>: jak odwrotnie?
[21:34] <porozmawiam>: ksiadz3 tu są ludki po 15stce a ksiądz pisze jak do 2latków
[21:34] <eunika>: nieprzestrzegania?
[21:34] <kerob>: chociaż jest bardo ciężko
[21:34] <~mala_wiewiorka>: przestrzeganie przykazań ma być owocem naszego bycia przy Nim a nie celem
[21:35] <ksiadz_na_czacie3>: porozmawiam, nie przerzucaj swoich kłopotów na bliźnich ....
[21:35] <~mala_wiewiorka>: bezwiednie i nieświadomie tak jak ktoś kto uczestniczy z czarnych mszach czyli złorzeczy, tak ktoś kto jest przy Nim zaczyna spontanicznie czynić dobro
[21:36] <kerob>: to jest właśnie praca nad sobą - współpraca z Bogiem
[21:36] <~mala_wiewiorka>: to wypływa z jego serca, jego potrzeby a nie z silnej woli
[21:36] <ksiadz_na_czacie3>: wiewiorko przestrzeganie przykazań jest znakiem miłości ku Bogu
[21:36] <porozmawiam>: po co to ksiadz3? Gdzie ja napisałam niby o swoim kłopocie?
[21:36] <~Kikaaa>: nigdy tak na to nie patrzyłam, że przykazania to nie cel...
[21:36] <eunika>: a silna wola wyrazem cnoty ;)
[21:37] <~mala_wiewiorka>: owszem tylko, że samo przestrzeganie dziś to raczej strach przed piekłem, przed byciem złym i ma mało wspólnego z miłością
[21:37] <~mala_wiewiorka>: bynajmniej tak pojmowane
[21:37] <~mala_wiewiorka>: jak się kocha to się spontanicznie przestrzega
[21:38] <~Kikaaa>: jednak jestem słabej wiary... :(
[21:38] <ksiadz_na_czacie3>: o tym właśnie mówię
[21:38] <ksiadz_na_czacie3>: to znak miłości
[21:38] <~mala_wiewiorka>: o serce chodzi Chrystusowi, grzechy nie są już przeszkodą w zbawieniu za wszystkie już umarł
[21:38] <ksiadz_na_czacie3>: są i to wielką....
[21:38] <~mala_wiewiorka>: wszystkie są odkupione
[21:39] <eunika>: gdyby nie miały znaczenia, to nie byłoby piekła
[21:39] <ksiadz_na_czacie3>: wiedząc co uczynił Jezus, każdy nasz grzech zyskuje tragiczny wymiar pogardy...
[21:39] <ksiadz_na_czacie3>: lekceważenia Boga
[21:40] <ksiadz_na_czacie3>: mamy większą świadomość złości grzechu, a jednak go popełniamy
[21:40] <~Kikaaa>: słaba wola?
[21:40] <~mala_wiewiorka>: owszem dlatego napisałam, że to z serca wypływa
[21:40] <~mala_wiewiorka>: o serce chodzi Chrystusowi nie o uczynki
[21:41] <kerob>: o współpracę z Chrystusem
[21:41] <ksiadz_na_czacie3>: czy więc rozpoczynający się adwent, znaczy dla nas taką zmianę, jak zmiana dowolnego wtorku na dowolną środę ?
[21:41] <eunika>: mała serce i uczynki, jedno drugiego nie wyklucza i nie jest nadrzędne, bo wiara bez uczynków jest martwa, tak samo uczynki popełnione bez wiary nie są tym o co chodzi
[21:41] <~Kikaaa>: czyli jaki powinien być Adwent?
[21:41] <ksiadz_na_czacie3>: czy znaczy coś więcej ?
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |