Pokora Sługi i ciemność Judasza

Lars_P: ks, Judasz już z olejkami, których żałował dał taki sam pokaz, jak Piotr z nogami, które miał umyć mu Jezus
Belizariusz: Lars, to chyba jednak nie to samo
Belizariusz: intencja Piotra była inna
Lars_P: Beli, Piotr się wycofał, zmienił, Judasz nie dal rady
Lars_P: Beli, może, nie wiem
~mbm: Lars, Judasz żałował olejków z chciwości, a Piotr nie czuł się godny, by Jezus umył mu nogi
Lars_P: mbm, ale Piotr źle pojmował Jezusa, Judasz też
~mbm: Lars, wrzucasz różne sprawy do jednego worka
Lars_P: mbm, może wrzucam, potem wyciągam:)
Belizariusz: Piotr nie rozumiał, ale się przystosował, Judasz mimo że nie rozumiał, chciał zmieniać
ksiadz_na_czacie2: nam ciemność zwykle kojarzy się tylko z grzechem, a tu można być bez grzechu, a jednak pogrążać się w ciemności.....
~abc: tzn., ks?
_bejot_: ks, trudno gadasz
duszochwat: prosto, bj, nie czujesz Go albo czujesz po swojemu
ksiadz_na_czacie2: bo jak wyszedł z Wieczernika, "była noc"
ksiadz_na_czacie2: bejot, a mam zaniżać?
Skaja: noc, ciemna noc.... już dramat....
jo_tka: nie chcieć widzieć światła...
jo_tka: chcieć po swojemu, wierząc, że tak dobrze
jo_tka: i nie słuchać Boga
_bejot_: nie!
duszochwat: nie, ks
duszochwat: jest to bardzo antropomorficzny obraz Boga i dlatego ciemność
ksiadz_na_czacie2: z chciwości, dzisiaj też pytają, po co obraz czy kaplica, lepiej rozdać ubogim? :))))))
yasmin: nie z chciwości, ksiądz, ludzie się pytają
yasmin: nie sądzę tak
yasmin: absolutnie nie, ksiadz
_bejot_: ale nie rozumiem tego ustawiania Boga po swojemu i czemu to ciemność
~Merry: ale ciemność może być inspirująca........
duszochwat: Bóg ułożony po ludzku dla naszych potrzeb
duszochwat: a takiego Boga po prostu nie ma
ksiadz_na_czacie2: bejot, charyzmatycy mówią: masz własny plan na życie i próbujesz narzucić go Bogu, w tym zgadzam się z nimi
_bejot_: w sensie, że Bóg jest moim sługą, a nie odwrotnie?
ksiadz_na_czacie2: coś jak w książce "Głupie i mądre pomysły na Pana Boga"
duszochwat: A może warto spojrzeć
duszochwat: na Jezusa
_bejot_: duszo, generalnie zawsze warto, ale masz coś konkretnego na myśli?
~megi: ciemność serca, ...ciemność miłości ...czyli miłość bez miłości ...
ksiadz_na_czacie2: więc pytajmy o taką ciemność, która nie będąc grzechem w naszym rozumieniu, oddala nas od Boga i sprawia, że odchodzimy w noc
Lars_P: ciemność nie będąca grzechem to oschłość, ks?
_bejot_: zwątpienie np.
_bejot_: zagubienie
ksiadz_na_czacie2: pewnie inna jest ciemna noc ducha, nazywana oschłością, a inna jest ciemność, gdy człowiek narzuca Bogu swoje pragnienia i jeszcze nazywa je Jego wolą
~Merry: ale czy to co nas oddala od Boga już nie jest grzechem......?
~Merry: bo wszystko, co oddala, nie przybliża......?
E_la: Dzisiaj nadal przyjąć służbę w aspekcie daru, daru woli Bożej to wcale nie jest łatwe dla człowieka, albo i cokolwiek by to była za służba, znacznie trudniejsze często niż dawanie
Lars_P: Merry, czasami oddalenie przybliża
Lars_P: syn marnotrawny
~Merry: ale tylko po powrocie... a jak już nie starczy sił na powrót??
_bejot_: ks, a pustynia? to chyba też takie oddalenie?
jo_tka: ks... jak słuchać żeby słyszeć?
Lars_P: bj, pustynia jest oczyszczeniem i poszukiwaniem, a nie oddaleniem
~abc: ale odczuwasz oddalenie
_bejot_: ale odczuwasz dalekość Boga, a to może spowodować, że zwątpisz i odejdziesz dalej
~megi: etap przed otwarciem się, odpowiedzią ....Bogu jest trudny ...chcemy dobrze, a wychodzi źle ...
Lars_P: bj, chyba nie, na pustynię odchodzą ci, którzy chcą być bliżej
_bejot_: Lars, i tu się nie zgodzę
_bejot_: bo jest coś takiego, że pustynia jest niechciana
_bejot_: przychodzi, nie wiadomo, czemu
~abc: Lars, a myślisz, że Bóg nie wysyła czasem sam na pustynię
Lars_P: bj, pragnienie Boga z perspektywy pustyni jest przygotowaniem dla Niego "więcej" miejsca
~mbm: ks, czy to coś jak postawa faryzeusza, który nie widzi swojej pychy i cieszy się, że nie jest jak ten celnik?
_bejot_: jak który? ;-)
ksiadz_na_czacie2: mbm, celnika zostaw w spokoju :)))))
ksiadz_na_czacie2: pustynia może być łaską i może stać się horrorem
ksiadz_na_czacie2: nie zapominajmy o tym, gdy mówimy o kontraście światła i ciemności
Belizariusz: zależy jaka pustynia
~Merry: pustynia często jest nam dana po to, żeby zobaczyć zło, którego nie widzimy, żeby doprowadzić nas do dobra..............
jo_tka: przychodzi zawsze po coś...
_bejot_: Lars, jasne, ale to nie zawsze "działa"
_bejot_: ks, ładnie żeś to ujął
~Merry: a ja czuje się, jak bym w czasie takiej rozłąki traciła miejsce dla Boga, a nie je powiększała
Lars_P: bj, Bóg wchodzi zawsze, a jak ktoś idzie na pustynię, to sądzisz, że Bóg mu nie pomoże?
E_la: Lars, to może zależeć od tego, kogo człowiek szuka: Boga czy siebie na tej pustyni?
ksiadz_na_czacie2: Judasz w pewnym sensie też odszedł na pustynię przecież
_bejot_: tylko, że niefartem tam drzewko stało
Belizariusz: i się powiesił
_bejot_: albo rzucił ze skały w zależności od wersji
Lars_P: Judasz nigdzie nie odchodził, on nie znał Jezusa, nie miał świadomosci tego, że jest tym, kim jest
~abc: Lars
~abc: on się powiesił, bo wiedział
~abc: bo zrozumiał, kogo zabił

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Rozpocznij korzystanie