ksiadz_na_czacie5: jotka, to są słowa papieża
yasmin: wirtualnie poznaje się realną sutuację życiową
Lars_P: yasmin, to możliwe :)
~winnipool: Net to miejsce na coś w stylu "preewangelizacji"
~pawgdy: Internet może być początkiem ewangelizacji - tzn. coś się sygnalizuje, dostarcza materiały, umożliwia dostęp do pewnych faktów etc., ale to musi zaiskrzyć w człowieku, zmienić jego sposób myślenia, a to już musi nastąpić poza siecią
yasmin: no właśnie, też uważam, że to jak najbardziej możliwe
~pedziwiatr: jak ktoś chce pożyczkę z banku musi iść do urzędnika w banku, nie załatwi jej przez Internet, tak też jest z ewangelizacją - SPOTKANIE Z JEZUSEM
~pedziwiatr: TWARZĄ W TWARZ
Lars_P: pedziwiatr, tu się nie zgodzę do końca, bo czasami można kogoś np. przekonać w necie do spowiedzi
ksiadz_na_czacie5: ale nie można go w necie wyspowiadać
ksiadz_na_czacie5: do tego potrzeba już kontaktu realnego
Lars_P: pewnie, ks, ale czasami po rozmowie takiej [anonimowej] można komuś ustawić te sprawy i wiele innych
Belizariusz: Lars, owszem, ale tylko przekonać, a czy on po wyłączeniu kompa i przespaniu się z tą myślą pójdzie do tej spowiedzi, tego się już możesz nie dowiedzieć
Lars_P: Beli, ale zawsze mogę wspomagać modlitwą
ksiadz_na_czacie5: Beli, a po co to wiedzieć?
ksiadz_na_czacie5: Lars, zgadzam się z Tobą
Belizariusz: no tak, ksiadz:)) co nas to obchodzi:)) w końcu to tylko net:)))
ksiadz_na_czacie5: Beli, nikogo nie zmusisz do niczego
Belizariusz: nie mówię o zmuszaniu, ale kontakt osobisty daje większe możliwości, poza tym stwarza lepsze warunki do zufania drugiemu czlowiekowi, w necie jest to sprawa wątpliwa
Lars_P: Beli, ja tak nie traktuję tego:)
~pawgdy: Lars, ja kiedyś też tak myślałem, w 1% może się da, ale większość ludzi to albo czubki (sic!) albo osoby niepoważne - więc często szkoda czasu niestety :(
Lars_P: pawgdy, możliwe, ja zawsze zakładam, że nawet jak czubki, a ja biorę sprawę poważnie, to nic nie tracę, a mogę zrobić coś dobrego
~hope: jak to, nie ma ewangelizacji bez bezpośredniego spotkania?
~AdasO: przez Internet nie idzie Eucharysti przyjąć, tak samo innych sakramentów
~AdasO: rzeczywistość wirtualna to większy dostęp do różnych informacji na każdy temat (tylko, że trzeba się trochę natrudzić, by znaleźć)
ksiadz_na_czacie5: Internet ma doprowadzić człowieka do spotkania z żywym człowiekem
ksiadz_na_czacie5: a co więcej z żywym Bogiem!
~Sybilla: ma doprowadzić, ale podczas doprawadzania następuje zaskoczenie, że jednak to nie to, czego się spodziewaliśmy
~attyka: a co z ludźmi, którym bezpośrednio trudno jest mówić o sobie i swojej sytuacji?
ksiadz_na_czacie5: często mam takie sytuacje na priv
ksiadz_na_czacie5: ktoś wchodzi i żąda natychmiast rozwiązania swojego problemu i jest zaskoczony, że ja mu go nie dam
ksiadz_na_czacie5: mogę dać tylko wskazówki, które prowadzą do reala
jo_tka: ks, w realu też nie
jo_tka: to taka droga, jak każda inna
jo_tka: umożliwia rozmowę
jo_tka: to wszystko
yasmin: no właśnie, jo_tka
yasmin: inna forma komunikacji
yasmin: w necie można bardziej czasem zaufać niż w realu
~dorota: przez Internet do kontaktu realnego
yasmin: no właśnie
~attyka: ale można też bardziej skłamać
Belizariusz: możliwe, że można, ale w moim przypadku jest to wyjątkowo sporadyczne:))
jo_tka: attyka, zawsze można
~winnipool: yasmin, ale nie ma pewnośc,i czy to, co się wie, jest prawdą
yasmin: w realu to samo, winni
~winnipool: "Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie" - to są słowa Jezusa, które w sumie wyjaśniają, że Internet to tylko pewien przystanek w ewangelizacji
~winnipool: potrzeba jest spotkania
Lars_P: no tak, ale dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych, winn.....
~hope: jakie jest przełożenie, że spotkanie w necie prowadzi do spotkania w realu??
~AdasO: jedynie wskazówki do rozwiązania problemu, bo problem trzeba w inny sposób rozwiązywać
ksiadz_na_czacie5: w necie ktoś może zetknąć się z Jezusem i Jego Ewangelią, ale nie może się na tym tylko zatrzymać
~stokrotka: z netu to chyba można rachunek sumienia ściągnąć
ksiadz_na_czacie5: net ma doprowadzić do wspólnoty wierzących
piorko_na_wietrze: to prawda
~AdasO: jak to ks. Artur na spotkaniu powiedział, że "w necie nie znajdzie się Boga, lecz ludzi, którzy do Boga doprowadzić mogą"
Lars_P: ja spotkałem w necie świetnych ludzi, właśnie na czacie:)
ksiadz_na_czacie5: Adas, to jest kwestia dyskusyjna
ksiadz_na_czacie5: papież pisze, że Internet powinien ukazać Oblicze Chrystusa i uczynić słyszalnym Jego głos
jo_tka: ks, to bardzo dużo, jako zadanie
~AdasO: Ks, hmm, raczej to odniesienie do reala
ksiadz_na_czacie5: ale są też w necie ludzie nieodpowiedzialni, którzy żerują na ludzkich problemach dotyczących także wiary w Boga
~attyka: sekty?
ksiadz_na_czacie5: na przykład
yasmin: ks, wszędzie żerują
Lars_P: ks, jak w życiu, trzeba być roztropnym, sam się przekonałem o tym
al_: Lars - jak się przekonałeś?
Lars_P: al, wpadłem w sidła... po prostu:)
E_la: Lars?
ksiadz_na_czacie5: jakie sidła?
Lars_P: ks, nie zawsze wiemy, z kim rozmawiamy, jak ma niezarejestrowanego nicka
jo_tka: a jak ma zarejestrowany to wiesz, Lars?
Lars_P: jotka, też nie, ale np. Ciebie czytam często i wiem przynajmniej, co Cię interesuje i jakie masz zdanie na wiele tematów, to już dużo
al_: Lars - ale były jakieś złe konsekwencje?
~pedziwiatr: Lars, ja się też dałam nabrać, komuś kto wydawał mi się być księdzem
ksiadz_na_czacie5: dlatego nie udziela się właśnie sakramentów w Internecie
ksiadz_na_czacie5: bo do tego jest świat realny i żywy kontakt z człowiekiem
ksiadz_na_czacie5: net bez reala nie ma sensu
~Sybilla: księże, ale także i to działa w drugą stronę
~pedziwiatr: można się sparzyć
~pedziwiatr: nie ma tu przecież miejsca na osobowe spotkanie w znaku widzialnym
AdasO: Ks, ludzie są nieodpowiedzialni w necie, ale poza netem też, więc na jedno wychodzi, każdy ma wolę swoją i postąpi, jak uważa
Belizariusz: Adas, to chyba nie tak
Belizariusz: w realu trudniej oszukiwać kogoś przez dłuższy czas, tutaj można to robić dwolną ilość czasu
ksiadz_na_czacie5: Adaso, owszem, ale net bardziej zwalnia od odpowiedzialnosci niż real
ksiadz_na_czacie5: właśnie Beli
jo_tka: ks, nieprawda
jo_tka: nie zwalnia
jo_tka: nikogo i z niczego :)
ksiadz_na_czacie5: napisałem "bardziej"