~Teresa: powołanie rodzi se w sercu, problemy nie mogą je zniszczyuć
~tygrys_pietrek: ksiadz ale powiedz czy chociaz odrobinke nie ryzykowales ze ten glos w tobie moze byc falszywy ?
jo_tka: no w tym rzecz - to Ci proponuję tu Ci będzie najlepiej...
Dajenu: Przecież Bóg nas nie zaprogramował
~Agata2: Ks chlopak ktory poszedl do semianrium ponierwaz rzucila go dzxiewczyna, mozna nazwac powolaniem?
Dajenu: Dał wolność
~LAURA: jest czas na wszystko....i caly pic polega na tym,zeby wiedziec kiedy i jakie podjac decyzje......
ksiadz_na_czacie7: a pójście za głosem powołania zawsze jest pewnym ryzykiem....
~Jeremi: powołanie i talent czy te sprawy jeśli pozostaną niewykryte czy człowiek może żyć szczęśliwy ?
~aspirantka: właśnie, właśnie
Lars_P: Agata to moze byc rowniez znak
~aspirantka: ryzyko...
~Agata2: jaki znak?
Otisana: agata nie , ale tam moze odkryc powolanie
~LAURA: al...ale jest i tak,ze wiedza.
~tygrys_pietrek: czy pojscie za powolaniem oznacza szcescie ?
Dajenu: Więc nie moze tak być że gdzieś w "szafie pancernej" plan dla naszego życia
ksiadz_na_czacie7: a
pewność powołania jest zawsze pewnością wiary, a nie pewnością
psychologiczną czy intelektualną, które można uzasadnić w ludzki sposób.
~Piotr: Czy tylko z modlitwy możemy poznać swoje powołanie?
elka_: one, bo po dokonaniu wyboru ważne tez, by byc mu wiernym
Dajenu: A my koniecznie musimy to odgadną
~Agata2: Ks uwazxam ze to byla ucieczka przed swiatem
Dajenu: bo jak nie to kaplica
al_: Laura - ale te proporcje są trochę zachwiane
Lars_P: tygrysek ,pewne posłuszenstwo .sobie i temu co sie wybrało dokonujac wyboru ,,,,,,,,,, bedac powołanym
~janb1: jeżeli jest tylko wiary jak mam to rozumieć
Dajenu: Ważne jest by słuchać Boga
~LAURA: napewno tak...ale takie jest zycie.... kazdy przypadek jest inny...
~Jeremi: wiary nie można wytłumaczyć ludzkim sposobem ?
~Agata2: Ks pomimo ze w seminarium on ja ciagle kocha
Dajenu: Nie zagłuszać tego obrazu,który w nas złożył
~Agata2: i jak to bedzie ?
ksiadz_na_czacie7: Agata - jaka ucieczka i przed czym - żyję w tym świecie
~tygrys_pietrek: lars zastanow sie: jesli mam powiedmzy powolanie do bycia zlodziejem to czy robiac to co lubie mam prawo byc sczesliwym ?
Otisana: tygrys trud ale zakonczony szczesciem
~adamek: a skąd mam wiedzieć co Bóg chce odemnie........
~adamek: jak to rozeznać ???
Vetch: tygrys, Bóg nie powołuje do zła
Dajenu: Bóg mói przez fakty
elka_: tygrys-moment!! nie ma powolania do bycia zlodziejem - do grzeszenia
~Agata2: Ks dziewczyna go odrzucila ktora bardzo kochal wiec poszedl w innna strone
~tygrys_pietrek: vetch to tyl;ko przyklad
Dajenu: z naszego życia
ksiadz_na_czacie7: Jak zatem rozpoznać?
Lars_P: piwetrek ...... pewnie tak, ale zycie zwerefikuje fał sz w powołaniu :)
elka_: ks7-to problem czasem
~paula: modlitwa, rekolekcje powolaniowe itp
~tygrys_pietrek: powiedzmy ktos ma powolanie do bycia ksiedzem ale bedac ksiedzem nigdy nie bedzie szczesliwym ojcem
ksiadz_na_czacie7: Może więc o sobie......
~tygrys_pietrek: mezem
Vetch: na modlitwie najłatwiej prosze ks
~Piotr: Po głosie boga
~Agata2: Ks rozpoznac moze z tylko sam
~Jeremi: prawda powołania ?
~paula: nie jest tak trudno rozpoznac jak sie zdaje, bo Bog mowi w sercu
Lars_P: powołąnie poznac pewnie w myslach i niepokoju co do danego wyboru
Otisana: tygrys zadne powolanie nie krzywdzi innnych...
~tygrys_pietrek: czyli mozna pojsc za powolaniem i nie byc sczesliwym
ksiadz_na_czacie7: miesiąc przed maturą.....
~floper: społeczność z bogiem pozwala na każą weryfikację
~tygrys_pietrek: otisana nie chodzi mi o powolanie do bycia lotrem
~tygrys_pietrek: to tylko przyklad
~Agata2: Ks najpierw czy chodziles z dziewcyznami?
PianticeLLa: Lars, a nie po spokoju (a właściwie) pokoju z dokonanego wyboru??
ksiadz_na_czacie7: pierwsza w życiu myśl o pójściu do Seminarium - i zaskoczenie dla mnie samego....
~hej: hmm
~__ja_________: a nie bal sie ksiadz tego
ksiadz_na_czacie7: i to wewnętrzne przekonanie nie dające spokoju
~Agata2: Ks z kim o tym rozmawiales?
~tygrys_pietrek: ksiadz ale przeciez wiedziales ze jesli zostaniesz ksiedzem to z panienkami koniec
ksiadz_na_czacie7: i rozterki - mój pomyśł czy plan Boga
~tygrys_pietrek: nie ze tam przez rok koniec czy dwa ylko na cale zycie
Lars_P: Pianti własnie to jest niepokoj czy to aby napewno to .......szuka sie odpowiedzi upewnia .....i czekaco bedzie dalej
~Jeremi: powołanie jest pajęczą nicią którą można zauważyć wpatrując się wnikliwie
~tygrys_pietrek: nie bales sie ze sie zalamiesz ?
~Agata2: Ks byles ministranetem?
~Piotr: wedlug mnie powołanie mozna rozpoznać po swoich talentach
~aspirantka: mam teraz tak samo jak Ksiądz miał wtedy
ksiadz_na_czacie7: :)
PianticeLLa: Lars
~__ja_________: a co sie stalo ze ksiadz w koncu rzeczywiscie trafil do seminarium
~tygrys_pietrek: ksiadz jak to jest zrezygnowac z czesci swojej wlasnej natury ?
~Piotr: a kiedy ksiądz się przekonał że musi zostać ksiedzem?
ksiadz_na_czacie7:
~Agata2: Ks i jaka byla reakcja Twoich rodzicow?
marcinsky: hehe
~LAURA: ks....i co dalej....?
~Jeremi: znam księży którzy się męczą ze swoim powołaniem
Lars_P: ks byłes wiec wojowniczy i buntowniczy:)
~tygrys_pietrek: ksiadz ja tez wylecialem za opieszalosc
ksiadz_na_czacie7: ale wewnętrzne przekonanie było - to pierwsza rzecz jak myśle w rozeznawaniu powołania
elka_: jeremi, a ja znam małzenstwa takie
~paula: nie zawsze ma sie ta pewnosc
ksiadz_na_czacie7: druga - to rozeznanie we wspólnocie Kościoła
~LAURA: jeremi..znam malzenstwa,ktore sie mecza ze swoim powolaniem...
~albi: powolanie bywa naciagane czasami
~Jeremi: znam ludzi którzy też męczą się bo odrzucili powołanie
~tygrys_pietrek: albi bo czasmai trzeba zaryzykowac
ksiadz_na_czacie7: aha - nie miałem 100% pewności :)
elka_: ks7-jak rozeznac małzenskie powolanie w tej wspólnocie????
~paula: jak we wspolnocie? chodzi o kierownictwo duchowe?
~Agata2: Ks a co z Twoja duchowoscia?
Lars_P: ks czyli powołanie składa sie z 3 etapow, bOG CZŁOWIEK I kOSCIOŁ
Vetch: proszę księdza, jak to we wspólnocie Kościoła?
~LAURA: ks..podobno nigdy sie nie ma 100 %...prawda? :)
~Teresa: nie chodzi o męczenie się z powoł. a zmaganie z wnętrzem
ksiadz_na_czacie7: elka
- paula - we wspolnocie - a więc wśród tych którzy nas otaczają jak nas
widzą jak w tej wspólnocie funkcjonujemy - i to także - tzn
kierownictwo duchowe
~Jeremi: jest chyba wiek taki człowieka że zaczyna działać siła powołań
~albi: czy to nie jest troche tak"zaprzyj sie samego siebie"
~LAURA: mial ks kierownika duchowego?
Vetch: czy ksiądz miał kierownika duchowego przed wejściem do Seminarium?
elka_: ks7-a rodzina najblizsza, to tez ta wspólnota kosciola?
~Jeremi: które silniejsze to zadziała
ksiadz_na_czacie7: Laura - w ścisłym sensie nie
ksiadz_na_czacie7: elka - też
~Agata2: Ks sadze ze namwil Ciebie Twoj proboszcz bys poszedl do samary (to prawiudlowe okreslenie chyba?)
ksiadz_na_czacie7: elka - tylko nie jest to główny czynnik - ale jeden z wielu
~aspirantka: ale rodzina nie jest zwykle przychylna
Lars_P: ks czy kier duchowy jest konieczny do rozeznania powoiłania?
~__ja_________: czy chodzi ksiedzu po prostu o odnalezienie sie w otaczajacym nas swiecie
~albi: w malzensrwie chyba jest trudniej powiedziec pomylilam sie
Vetch: proszę księdza, a mówiąc o powołaniu trzeba chyba powiedzieć o łasce stanu?
~LAURA: to kto ks pomogl ogarnac to wszystko i podjac decyzje..?
ksiadz_na_czacie7: Agata - widzisz - fantazjować to możesz sobie prywatnie :)
~Agata2: \Nie
~Agata2: mowie serio
ksiadz_na_czacie7: Lars - nie konieczny - ale pomaga :)
Dalszy ciąg na następnej stronie