Gość na czacie: ks. Piotr Krakowiak
~xPiotr_Krakowiak: mysle ze spokojeni dam rade 15 min :)
~ODYN: samotni chorzy mają na pewno jeden wielki problem-brak miłości bliskich,mam pytanie,czy ksiądz kocha swoich podopiecznych w hospicjum,czy potrafi ksiądz ich kozhać naprawdę mocno??????????????
~xPiotr_Krakowiak: Odyn milosc to bardzo szczegolne slowo i uzywam go z wielka roztropnoscia...
~xPiotr_Krakowiak: mysle, ze to co robie jest pomoca konkretnemu czlowiekowi, ale tez w pewnie sposob wszystkim ludziom terminalnie chorym i umierajacym
~xPiotr_Krakowiak: Motywem mojego dzialania jest troska o nich i prawdziwe wzruszenie na mysl o tym, ze umierajacy mieliby byc samotni, zatrwozeni i zapomiani
~xPiotr_Krakowiak: dlatego Fundacja Hospicyjna, ktora zalozylem stara sie pomagac Hospicjum ktore cierpia na notoryczny brak pieniedzy
~xPiotr_Krakowiak: mam nadzieje, ze moje dzialania sa wyrazem milosiernej milosci
~Milosc: Mam pytanie drogi ksieze Piotrze czy czlowiek w hospicjum nawet bardzo cierpiacy chce umzec czy zdazylo sie ze ktos prosil o smierc?
~xPiotr_Krakowiak: Kilka razy mialme rozmowy z ktorych wynikalo ze pacjenci nie chca juz dalej zyc
~xPiotr_Krakowiak: w moim przypadku zawsze okazywalo sie ze byly to ukryte komunikaty, ze czuja sie niepotrzebni albo wydaje im sie ze sa zawada dla rodziny czy hospicjum
~xPiotr_Krakowiak: kiedy poswiecilismy im czas okazaywalo sie ze nabieraja ochoty do zycia, mysle ze to wielokrotnie jest prawdziwy powod prosb o eutanazje
~xPiotr_Krakowiak: przerazajaca samotnosci i obojetnosc otoczenia
~xPiotr_Krakowiak: Hospicja to miejsca obecnosci i nieobojetnosci wobec czlowieka
PTRqwerty: Co robicie gdy w Waszym hospicjum znajdzie się przykładowo ateista?
~xPiotr_Krakowiak: Kochamy go tak samo jak sluchacza Radia Maryja
_dzika_: Czy bóle... cierpienie w hospicjach, to bardziej cierpienia fizyczne czy psychiczne?
~xPiotr_Krakowiak: bol totalny to suma wszystkich cierpien
~xPiotr_Krakowiak: w zespole musimy rozeznac i odpowiedziec na wszystkie jeego aspekty wiecej o tym na www.hospicja.pl
hope_eli: jakie są reakcje ludzi umierajacych, ktorzy wiekszosc swojego zycia dorosłego spedzili z nienawiścią i pogardą w stosunku do Boga w ludzi wierzacych
~xPiotr_Krakowiak: Niektorzy maja laske nawrocenia, lez i prawdziwego zalu. Najpewniej dlatego ze ci ktorych nienawidzili modlili sie za nich w mysl Jezusowego wskazania by milowac swoich nieprzyjaciol
~xPiotr_Krakowiak: Pamietajmy o tym
asienkka: a czego potrzebują 'pacjenci'? jakich słów - 'będzie dobrze, wszystko się jakoś ułoży, wyzdrowiejesz...'? czy....?
~xPiotr_Krakowiak: Takie tanie poboznosci i latwe pocieszanie trzeba schowac sobie w buty jesli sie chce nawiazac prawdziwy kontakt z chorym
~xPiotr_Krakowiak: sztucznosc i plytkosc takich slow potwierdzali mi wielokrotnie pacjenci skarzac sie na czlonkow rodziny i niektorych duszpasterzy
~xPiotr_Krakowiak: dlatego prowadzimy w Hospicjach szkolenia takze dla ksiezy bysmy zbyt latwo nie mowili ze Pan Bog dal ci taki krzyz bo cie kocha...
~assia: co Ksiądz mówi ludziom młodym, którzy buntują się wobec nieuchronnej śmierci, kiedy są chorzy?
~xPiotr_Krakowiak: Mowie im ze ja razem z nimi buntuje sie przeciew ich chorobie tak jak po ludzku buntuje sie przeciew temu, ze jako ludzie powisilismy na krzyzu Boga
_dzika_: Czasem mam wrażenie, ze pomoc bardziej potrzebna jest rodzinie, niż samemu umierającemu. Czy to nie jest tak, ze wielokrotnie to właśnie Ci umierający są bardziej silni, wytrzymali, przygotowani do odejścia z tego swiata?
~xPiotr_Krakowiak: Swietna intuicja. Hospicja opiekuje sie takze rodzinami, bo nieuleczalna choroba dotyka nie tyklo pacjenta, ale rowniez cala rodzine. w hospicjum czesto mamy okazje, by widziec i pomagac calej rodzinie...
~xPiotr_Krakowiak: jest tez w hospicjach toawarzyszenie w żałobie, czyli pomoc dla tych, ktorzy stracili najlbliższych i nie mogą sobie znaleźć miejsca. Gdybyście takich ludzi znali, skierujcie ich do grup wspracia w hospicjach...
~vitae: czy ludzie chorzy czekający na swój " koniec" czesto wpadają w depresje?
~xPiotr_Krakowiak: Depresja to jedna z czestszych chorób towarzyszących umieraniu. Dlatego pomoc psychiatry czy psychologa jest czesto niezbedna...
al_: czy pracownicy hospicjum mają opracowany jakiś sposób docierania do ludzi chorych śmiertelnie czy zaczynają się nimi opiekować po zgłoszeniu przez rodzinę?
~xPiotr_Krakowiak: schemat dzialania jest nastepujacy: kiedy konczy sie leczenie objawowe (onkologia) lekarz albo rodzina zglaszaja pacjenta do hospicjum. Przybywamy do domu, by sprawdzic potrzeby pacjenta i rodziny. Gdy jest taka potrzeba i mozliwosci kierujemy
~xPiotr_Krakowiak: pacjenta do oddzialu stacjonarnego.
~Agaa: Czy zdarzylo sie Ksiedzu ze osoba umierajaca odrzucila Ks pomoc?
~xPiotr_Krakowiak: Tak - zdarza się, ze pacjent wybiera sobie osoby, z ktorymi chce rozmawiac. Czesto wiecej powie pielegniarce czy wolontariuszowi, niz ksiedzu, bo na przyklad ma niemile doswiadczenia z kosciolem.
~xPiotr_Krakowiak: dlatego wszyscy w zespole hospicyjnym musza byc po trochu medykami, psychologami i duchownymi - bo pacjent ma prawo wybrac i rozmawiac z kim on czy ona wlasnie chcą!
~Darka: co trzeba zrobić żeby zostać wolontariuszką?
~szkodnik: jak można zostac wolontariuszem???
~xPiotr_Krakowiak: Miec ochote, ktora trwa dluzej niz ten czat! miec przekonanie, ze dajac otrzymujemy jeszcze wiecej! miec odwage, by patrzac na smierc zmierzyc sie z najtrudniejszymi pytaniami twojego zycia.
~xPiotr_Krakowiak: Byc innym niz wiekszosc spoleczenstwa, ktora ciagle mysli, ze hospicjum to straszne miejsce. www.hospicjum.info - tam jest galeria zdjec - zobaczcie, ze nie jestesmy tacy straszni...
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |