[21:23] zakrecona: a co nie zależy??
[21:23] cyber_katolik: może decydować o sobie?
[21:23] ksiadz_na_czacie2: to znaczy, że Bóg wystarczy jako panna do towarzyszenia naszym pomysłom
[21:23] ksiadz_na_czacie2: i niech się cieszy, że chcemy....
[21:23] niezapominajka: ale porównanie
[21:23] zakrecona: czasem nawet nie musi towarzyszyć, zresztą raczej i tak nie towarzyszy....
[21:24] cyber_katolik: nie jesteśmy bez Jego pomocy nawet nic powiedzieć
[21:24] cyber_katolik: nie jesteśmy w stannie oprzeć się śmierci
[21:24] karola_: cybe rto nie prawda bo mozemy \
[21:24] cyber_katolik: nie bo to on nas stworzył
[21:24] cyber_katolik: żyjemy chwilę
[21:25] karola_: mozemy bez jego pomocy
[21:25] cyber_katolik: tak a co na przykład
[21:25] ksiadz_na_czacie2: karola, co??
[21:25] cyber_katolik: powiesz chcę żyć 100 lat i przeżyjesz tyle?
[21:25] vera: karola - tak Ci się tylko wydaje
[21:25] cyber_katolik: u nas każdy włos jest policzony jak jest napisane
[21:26] ksiadz_na_czacie2: zauważcie, zaczął nam układać się pewien ciąg
[21:26] zakrecona: no a o czym np nie możemy my decydowac tylko bog? przecież nasze wybory to konsekwencje naszych decyzji a nie boga
[21:26] karola_: powiem Jezus nie potrzebuje jego pomocy w wypowiedzeniu tego
[21:26] kasia1286: ??
[21:26] cyber_katolik: mamy do wyboru albo Bóg albo szatan
[21:27] ksiadz_na_czacie2: rozeznać wolę, przyjąć łaskę, działać
[21:27] kasia1286: tak było zawsze
[21:27] cyber_katolik: i od nas zależy komu zaufamy
[21:27] ksiadz_na_czacie2: trochę, jak u Quista:)
[21:27] zakrecona: ufamy sobie:)
[21:27] cyber_katolik: zło też nie pochodzi od nas
[21:27] ksiadz_na_czacie2: "Modlitwa i czyn"
[21:27] cyber_katolik: tak?
[21:27] ksiadz_na_czacie2: zakrecona, ja, mając prawie 50 lat już sobie nie ufam
[21:27] cyber_katolik: :D
[21:27] cyber_katolik: sobie nie można ufać
[21:28] megi: ufności pomaga świadomośc własnej małości, przeszkadza pycha i ubóstwianie siebie :)
[21:28] baranek: albo Ora et Labora ;)
[21:28] ksiadz_na_czacie2: a Ty, jak dojdziesz do tego wieku i narobisz głupstw, też nie będziesz sobie ufała; człowiek pokornieje z wiekiem
[21:28] cyber_katolik: nic tak na prawdę nie potrafię
[21:28] opik10: z wiekiem i ze zdarzeniami księże 2
[21:28] zakrecona: a ja ufam sobie, przynajmniej wiem komu ufam,a jakbym chciala liczyć na boga to raczej nic by z tego nie wyszło
[21:28] ksiadz_na_czacie2: ten wspomniany ciąg kieruje naszą rozmowę na pierwsze słowo Izajasza
[21:28] mala_wredna: zakrecona a probowalas?
[21:28] cyber_katolik: a wiesz kim jesteś
[21:28] cyber_katolik: ?
[21:29] ksiadz_na_czacie2: próbowała wyprowadzić nas z równowagi ;)
[21:29] zakrecona: jak narobie glupstw to bede może przy okazji tez mądrzejsza i tym bardziej bede ufala sobie
[21:29] cyber_katolik: nie wiem czy będziesz potrafiła wybrnąć
[21:29] ksiadz_na_czacie2: więc ufność poprzedza cisza
[21:29] Dodi: albo pojdziesz w odwrotna strone
[21:29] zakrecona: ale co czy próbowalam? mala co mialas na mysli?
[21:29] Anka_K: ale może warto by było komuś zaufać? może by bardziej obiektywnie ocenił sytuację (problem) w której się znajdujesz i pomógł Ci...
[21:29] ksiadz_na_czacie2: cisza, jako warunek dobrego rozeznania woli Bożej
[21:30] cyber_katolik: cisza modlitwa
[21:30] cyber_katolik: skupienie
[21:30] mala_wredna: zakrecona skad wiesz czy nic by z tego nie wyszlo? probowalas?
[21:30] zakrecona: tak, próbowałam
[21:30] ksiadz_na_czacie2: czym jest cisza, o której myśli Izajasz??
[21:30] neonka: trwaniem ?
[21:30] cyber_katolik: wewnętrznym skupieniem
[21:30] karola_: cisza jes trudna do wytrzymania
[21:30] agamaria: ale jeżeli ma się chaos zamiast ciszy
[21:30] opik10: wyczekiwaniem??
[21:30] neonka: w Jego obecnosci
[21:30] cyber_katolik: przebywaniem z Bogiem
[21:30] ksiadz_na_czacie2: spróbujmy zastanowić się nad sytuacją, gdy jakoś cierpimy
[21:31] niezapominajka: a skąd możemy wiedzieć o czym myślał Izajasz???
[21:31] ksiadz_na_czacie2: co dzieje się wtedy w czasie modlitwy?
[21:31] ksiadz_na_czacie2: albo wtedy, gdy mamy jakieś trudności??
[21:31] neonka: modlimy sie o poprawe
[21:31] neonka: sytuacjii
[21:31] ksiadz_na_czacie2: napewno?
[21:31] cyber_katolik: myśli brną po zkątkach trudnych sytuacji
[21:31] Awa: zgoda?
[21:31] ksiadz_na_czacie2: właśnie, cyber :)
[21:31] cyber_katolik: trzeba ogromnie się skupić
[21:31] neonka: zgodnie z wola Jego
[21:31] vera: albo się buntujemy
[21:31] Anka_K: wydaje mi się, ze gdy mamy jakieś trudności to zawsze gorliwie prosimy Boga o pomoc... "Jak trwoga to do Boga"...
[21:31] neonka: mowiłam o sobie
[21:31] cyber_katolik: albo prosić Boga o możliwość skupienia
[21:32] ksiadz_na_czacie2: mnożymy nowe wersje trudności, rozważamy różne sytuacje....
[21:32] karola_: \ale nie widac aby bog pomagał
[21:32] szalom: albo znajdujemy ukojenie w modlitwie
[21:32] ksiadz_na_czacie2: jednym słowem wewnętrzny chaos
[21:32] ksiadz_na_czacie2: dlaczego??
[21:32] zakrecona: nie wiem co sie dzieje w czasie modlitwy bo już nie pamiętam kiedy sie modlilam,ale wiem ze jak jest mi ciężko to cisza czasem pomaga, przemysleć sytuację, szukac wyjścia z niej
[21:32] cyber_katolik: bo istnieje zło
[21:32] cyber_katolik: które odciąga nas od Boga
[21:32] vera: ja to się wogóle modlic nie mogłam
[21:33] zakrecona: ale to my myslimy i nie wiem czy modlitwa akurat może pomóc w tym
[21:33] Lenka: proba samodzielnego rozwiazania trudnosci
[21:33] megi: boimy sie
[21:33] Anka_K: np. gdy tracisz jakby sens życia (tzn. nie do końca), bo myślisz, że wszyscy ludzie, nawet bardzo bliscy Twemu sercu Cię opuścili, to pozostaje tylko Bóg, który Cię zawsze wysłucha... mi zawsze pomaga modlitwa...
[21:33] cyber_katolik: wie że tylko on nam może pom0oc
[21:33] ksiadz_na_czacie2: Lenko, a ja bym napisał tak: przychodzi moment, gdy zamiast do Boga, zaczynamy modlić się do naszych trudności;)
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |