Administrator: Mt 19,4-6 4. On odpowiedział: "Czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich jako mężczyznę i kobietę? 5. I rzekł: Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. 6. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela"
[21:19] <ksiadz_na_czacie11>: dla strony katolickiej będzie
[21:19] <ksiadz_na_czacie11>: jeśli strona katolicka chce zawrzeć w KK, to druga strona musi się zgodzić
[21:19] <ksiadz_na_czacie11>: składa pisemne zobowiązanie
[21:19] <langusta_>: oooooo
[21:19] <langusta_>: tego nie wiedziałam
[21:19] <ksiadz_na_czacie11>: ale wróćmy do Sacrum
[21:19] <ksiadz_na_czacie11>: czy zauważyliście, że w Piśmie Św. bardzo często relacja Boga do człowieka jest porównywana do małżeństwa?
[21:19] <Burak>: tak
[21:19] <Burak>: w sakramencie kapłaństwa też jest jak "małżeństwo" z Bogiem
[21:20] <wladek>: ks., raczej bardziej jak Ojciec i dziecko
[21:21] <ksiadz_na_czacie11>: ...jeśli tak, to znaczy, że związek małżeński jest naprawdę świętością, bo jest uczestnictwem w Miłości samego Boga
[21:21] <ksiadz_na_czacie11>: a stąd naturalnie wynika wymaganie...?
[21:21] <ksiadz_na_czacie11>: jakie?
[21:21] <Burak>: tak, bo Bóg przecież błogosławi swoje dzieci
[21:21] <Burak>: dążenia do świętości :D
[21:22] <Daw1>: nierozerwalności
[21:22] <langusta_>: jedność, miłość
[21:22] <_34_>: uświęcania się wzajemnego małżonków
[21:22] <ksiadz_na_czacie11>: wierności i nierozerwalności
[21:22] <ksiadz_na_czacie11>: skoro się przysięga miłość, to nie może to być na jakiś czas, do śmierci
[21:23] <ksiadz_na_czacie11>: a wierność... czym ona jest?
[21:23] <zxn>: I że Cię nie opuszczę aż do śmierci. Żartownisie to przekręcają na dopuszczę.:)
[21:23] <Gabi_K>: często sięga ona nawet na po śmierci, mimo że oficjalnie nie obowiązuje
[21:23] <Burak>: są wierni
[21:23] <langusta_>: trwaniem, byciem ze sobą bez względu na wszystko
[21:24] <langusta_>: wierność to też najogólniej 6-tka z Dekalogu
[21:24] <wladek>: to także wspomaganie się w upadku
[21:24] <Burak>: przetrwać z sobą na dobre i na złe
[21:24] <Burak>: aż do śmierci
[21:24] <ksiadz_na_czacie11>: o właśnie, Langusta, ale to trwanie to nie tylko w sensie fizycznym, to także, a może nawet przede wszystkim wierność serca
[21:24] <langusta_>: wierność; bycie dla siebie na wyłączność
[21:24] <langusta_>: bycie całym sobą (fiz, psych itd.)
[21:24] <Burak>: ale to też uczucia
[21:25] <Burak>: w końcu jak jedno ciało, to jedność myśli
[21:25] <Burak>: itd.
[21:25] <ksiadz_na_czacie11>: oczywiste, że także, to jest wszystko
[21:25] <ksiadz_na_czacie11>: małżonkowie czynią z siebie dar i przyjmują dar drugiej osoby. w całości
[21:25] <zxn>: No, nie wiem, czy "przede wszystkim" wierność serca. Jak ja to znam, to wierność "w sensie fizycznym" jest niezbędna i warunkiem koniecznym.:)
[21:26] <zxn>: Ważniejsza niż "serca".:)
[21:26] <Burak>: ofiarują siebie nawzajem
[21:26] <wielki_czarny_pies>: ktoś kiedyś powiedział, że zdrada zaczyna się od momentu, gdy przestaje się o ukochanej osobie myśleć... na pierwszym miejscu... - "od odwrócenia oczu" od ukochanej osoby
[21:26] <Awa>: zxn, od głowy się zaczyna
[21:26] <ksiadz_na_czacie11>: Zxn, niewierność (ewentualna) w sensie fizycznym zaczyna się zawsze w sercu
[21:26] <ksiadz_na_czacie11>: dlatego serce jest tu ważniejsze
[21:26] <zxn>: Może i tak. Mało się znam, może. Jestem żonaty dopiero 40 lat. :D
[21:26] <_34_>: zanim nastąpi zdrada fizyczna, już wcześniej następuje zdrada - w sercu
[21:27] <Burak>: przecież wszystko zaczyna się od serca, nikt przecież tak nie robi, że najpierw czyny, potem myśli...
[21:27] <Awa>: już wiem, czemu zxn tak mówi
[21:27] <Awa>: mężczyźni czasem coś plotą, że zdradzili TYLKO fizycznie, a żonę kochają
[21:27] <Burak>: jak zdradzili fizycznie
[21:27] <Burak>: to i myślami i sercem
[21:27] <zxn>: Awa: niech ta rozmowa nie prowadzi do sugestii, że niewierność fizyczna jest w jakikolwiek sposób nieważna, czy mniej ważna, od niewierności "w sercu".:)
[21:27] <zxn>: W końcu Przykazanie VI jest dokładnie o tym: o niewierności fizycznej.
[21:27] <Burak>: przecież 6 przykazanie można złamać też w sercu, myśli...
[21:27] <ksiadz_na_czacie11>: raz jeszcze powtarzam: czyny zaczynają się w sercu człowieka, tam jest początek każdego odejścia i każdej zdrady, gdy serce jest czyste, wszystko inne będzie w sposób naturalny czyste
[21:27] <ksiadz_na_czacie11>: ale skończmy już rozważania o zdradach
[21:27] <ksiadz_na_czacie11>: czyli mamy już dwa przymioty małżeństwa: sakramentalność i nierozerwalność
[21:28] <ksiadz_na_czacie11>: a trzeci? (bo są trzy)
[21:28] <Daw1>: a nie 4 czy 5?
[21:29] <Burak>: dążenie do świętości, tak mi się zdaje przynajmniej...
[21:29] <langusta_>: dar życia?
[21:29] <langusta_>: potomstwo?
[21:30] <langusta_>: Buraczku, w każdym stanie winniśmy dążyć do świętości
[21:30] <ksiadz_na_czacie11>: chodzi o jedność
[21:31] <ksiadz_na_czacie11>: ale jedność rozumianą jako jeden mężczyzna z jedną kobietą
[21:31] <Burak>: ale dążenie do jedności czyli?
[21:31] <Burak>: przecież jak się kochają, myślą o tym samym
[21:31] <Burak>: to już jest jedność
[21:31] <Kachna>: hmm, jedność chyba to wynika z tych dwóch przymiotów
[21:31] <Gabi_K>: jeśli nierozerwalność, to automatycznie jedność... chyba
[21:31] <Kachna>: no właśnie
[21:31] <Kachna>: ja bym podpieła to pod 2 przymioty
[21:31] <Kachna>: i koniec, bez trzeciego
[21:31] <langusta_>: jedność, czyli wracamy do początku: mężczyzna i kobieta (powtórzenie?)
[21:31] <ksiadz_na_czacie11>: j.w., to nie to samo
[21:31] <ksiadz_na_czacie11>: a zatem trzy przymioty małżeństwa sakramentalnego: jedność, nierozerwalność i sakramentalność
[21:32] <Burak>: ale tak przy okazji, jak jest małżeństwo mieszane, to jak może być jedność??
[21:32] <Gabi_K>: jedność, tzn. 1 kobieta i jeden mężczyzna?
[21:32] <ksiadz_na_czacie11>: Burak, jedność czyli monogamia
[21:32] <wladek>: łatwo tak mówić, w rzeczywistości jest trudniej
[21:32] <Kachna>: chyba mieszane pod względem wyznania
[21:32] <wielki_czarny_pies>: Buraku... tak samo jak Bóg jest Jeden... choć 3 Osoby ;)
[21:32] <Gabi_K>: inaczej pojmuję to słowo
[21:32] <Gabi_K>: ale ks wie lepiej
[21:33] <ksiadz_na_czacie11>: dobrzem a jakie są cele małżeństwa?
[21:33] <langusta_>: zrodzenie i wychowanie potomstwa
[21:33] <ksiadz_na_czacie11>: i...?
[21:33] <Myshunia89>: miłość
[21:33] <langusta_>: wzajemne dążenie do uświęcenia
[21:33] <wielki_czarny_pies>: stworzenie pierwszej komórki społecznej?
[21:34] <Burak>: bycie trzonem Kościoła, dążenie do świętości, zrodzenie potomstwa i wspólne zbawienie
[21:34] <wladek>: to jest wspólne pielgrzymowanie
[21:34] <ksiadz_na_czacie11>: są dwa równorzędne cele: dobro wzajemne małżonków i potomstwo
[21:34] <ksiadz_na_czacie11>: i (mocno to się podkreśla) one są równorzędne
[21:35] <ksiadz_na_czacie11>: a co to jest to "dobro małżonków"?
[21:35] <Burak>: nie wiem :(
[21:35] <Burak>: pustka
[21:35] <langusta_>: żonkosie, co to jest dobro małżonków??
[21:35] <ksiadz_na_czacie11>: to to, co już tu padało nie raz:) przede wszystkim wzajemne dążenie i dbałość o zbawienie
[21:36] <Burak>: aha ^^
[21:36] <wladek>: odpowiedzialność za drugą osobę
[21:36] <wladek>: tak to rozumiem
[21:36] <ksiadz_na_czacie11>: odpowiedzialność we wszystkim(!)
[21:36] <Burak>: czyli uważać, co też druga osoba robi :))
[21:36] <wladek>: Nie, Burak, uważać, co TY robisz... czy to jest dobre dla tej drugiej osoby
[21:36] <Gabi_K>: zapewnienie małżonkowi i sobie szczęścia w życiu, w wierze
[21:37] <ksiadz_na_czacie11>: ładne tu jest porównanie rodziny/małżeństwa do domowego Kościoła
[21:37] <Myshunia89>: no tak... Domowy Kościół... żeby to było zachowywane...
[21:37] <Burak>: najpierw jest przecież zawsze Kościół
[21:37] <Burak>: Domowy, a potem idziemy
[21:37] <Burak>: do „normalnego” Kościoła
[21:38] <ksiadz_na_czacie11>: św. Paweł ładnie porównał małżeństwo do związku Chrystusa z Kościołem
[21:38] <ksiadz_na_czacie11>: Burak, chodzi o to, żeby małżonkowie wzajemnie tworzyli atmosferę miłości ofiarnej z której rodzą się dzieci
[21:38] <sono>: księże, papież 1/3 część swego życia pouczał, na czym polega dążenie do miłości w małżeństwie, ale ludzie i tak się rozwodzą
[21:39] <sono>: najlepsze jest życie w solo, przynajmniej człowiek się nie rozczaruje nie poukładaną połówką
[21:39] <Burak>: wiem, wiem
[21:39] <Burak>: ofiarują się nawzajem za siebie i za dzieci, które mają/będą mieć
[21:39] <wladek>: no, u nas już się nie urodzą :(
[21:39] <ksiadz_na_czacie11>: w tym pawłowym porównaniu istotny jest element ofiary Chrystusa, to sporo mówi na temat tego dobra wzajemnego i dbałości o nie
[21:40] <ksiadz_na_czacie11>: i taka właśnie rzeczywistość małżeństwa jest wspierana łaską sakramentu
[21:41] <ksiadz_na_czacie11>: a kto udziela sakramentu małżeństwa?
[21:41] <langusta_>: małżonkowie sobie
[21:41] <Burak>: duchowni
[21:42] <Burak>: Bóg przez duchownych
[21:42] <Kachna>: małżonkowie sobie na wzajem
[21:42] <Kachna>: a ksiądz jest tylko świadkiem
[21:42] <ksiadz_na_czacie11>: Burak, tak jak Langusta napisała: sami małżonkowie
[21:42] <wladek>: sami sobie składają ślubowanie
[21:42] <Burak>: aha, ok
[21:42] <Burak>: przynajmniej coś wyniosę z tej lekcji ^^
[21:42] <ksiadz_na_czacie11>: a czy obecność księdza jest konieczna?
[21:42] <_34_>: tak
[21:42] <Kachna>: tak
[21:42] <wladek>: może być biskup
[21:42] <Kachna>: biskup to tez ksiądz
[21:42] <wladek>: też :)
[21:42] <Burak>: tak, bo Bóg błogosławi małżeństwo przez kapłana
[21:43] <Burak>: tak mi się zdaje przynajmniej
[21:43] <langusta_>: ks asystuje i mocą swego urzędu potwierdza i błogosławi
[21:43] <Gabi_K>: sakrament musi być dany przez kapłana
[21:43] <ksiadz_na_czacie11>: a jak nie ma?
[21:43] <wladek>: nie wiem
[21:43] <Kachna>: to i małżeństwo nie może być zawarte
[21:43] <langusta_>: nie jest niezbędny, choć jeśli jest okazja, jest wskazana
[21:43] <langusta_>: jak faktycznie nie mają możliwości, to małżeństwo jest ważne, tak?
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |