Jak wierzyć - ufać - kochać...?

Wierzę w Ciebie Boże Żywy... Ufam Tobie boś Ty Wierny... Boże choć Cię nie pojmuję, jednak nad wszystko miłuję...

[21:52] <ripsat>: bo w rozpatrywaniu, że się sprawdza jest ok, ale rozważmy maksymalne zaufanie i klęska...
[21:52] <wielki_czarny_pies>: ripsat... uprzedziłaś mnie ;)
[21:53] <ksiadz_na_czacie11>: zawodzi się, bo Pan Bóg nie zawsze daje to, co by się chciało, uważając to za dobro, zaufanie polega na tym, że się przyjmuje z Jego Ręki cokolwiek, ufając, że jest to Dobre
[21:53] <emiilka>: wiecie co Wam powiem... na rekolekcjach w tym roku poznałam dziewczynę, którą spotkało wielkie nieszczęście, straciła całą rodzinę, a sama jest niepełnosprawna... powiedziała, że nie przestanie w Niego wierzyć... pomimo losu, jaki ją spotkał... i dla mnie to jest świadectwo wiary
[21:53] <emiilka>: dziewczyna teraz studiuje teologie
[21:53] <emiilka>: Bo wiedziała, że chce się zbliżyć mimo tego do Boga!!
[21:53] <ripsat>: ks 11, błąd
[21:53] <ripsat>: oddajesz Mu coś w porękę i pragniesz, by to się "spełniło", wierzysz, maksymalnie ufasz, jest to dla Ciebie bardzo ważne
[21:54] <ripsat>: a Pan Bóg po raz 10 mówi: "słuchaj, nie teraz..."
[21:54] <ksiadz_na_czacie11>: ja powiedziałem: doświadczyłem tego i wiem, o czym mówię
[21:54] <ripsat>: ks 11, Ty, a inni?????????
[21:54] <Izajash>: A "moja racja jest najmojsza"...
[21:54] <ripsat>: inni doświadcyzli odwrotnego? wybrańcem jesteś?
[21:54] <Gabi_K>: rip... zapisz sobie te wyżej przez księdza napisane słowa, bo to cała MĄDROŚĆ zaufania
[21:55] <Gabi_K>: i w wolnych chwilach porozmyślaj nad tymi słowami
[21:55] <ripsat>: Gabi, mylisz się, mądrością są słowa: "jesli Bóg, zechce to dostaniesz"
[21:55] <ksiadz_na_czacie11>: Ripsat, sama piszesz, że "dla Ciebie jest ważne", zaufanie polega na ufności, że to, co On daje, jest ważniejsze
[21:55] <ripsat>: ks 11, Bóg daje śmierć
[21:55] <ksiadz_na_czacie11>: jeśli nawet zechce dać, to chwała Mu za to
[21:56] <emiilka>: hmmm... to Bóg daje, bo chce... to może też nie chcieć??
[21:56] <ripsat>: emiilka, może
[21:56] <ripsat>: i najczęściej nie chce
[21:57] <ripsat>: a częściej przypomina totolotek, która z 6 modlitw o to, by Bóg Ci pomógł... wsparł etc. będzie tą trafioną w Jego zamierzenia
[21:57] <Gabi_K>: emilka ...Bóg daje ZAWSZE , pytanie tylko, czy to dostrzegamy i czy akurat mamy na to ochotę
[21:57] <ksiadz_na_czacie11>: zaufać nie znaczy, że jak daję, to mam oczekiwać spełnienia moich pragnień, zaufać to właśnie dając, przyjąć to, co da On
[21:57] <emiilka>: spotkało mnie nieszczęście... i zwalam winę na Boga, bo mi nie dał szczęścia?? sorry, ale to się mija z celem...
[21:58] <ksiadz_na_czacie11>: no dokładnie, Emilka
[21:58] <ksiadz_na_czacie11>: absolutna bzdura
[21:58] <emiilka>: wierzę w Boga... i myślę, że to ma mnie czegoś nauczyć... i w jakiś sposób zbliżyć do Niego!!
[21:59] <wielki_czarny_pies>: Emilko... byłaś kiedyś z dala od Boga? miałaś czas niewiary?
[21:59] <Gabi_K>: ślepy nigdy by nie mógł doznać wyzdrowienia, gdyby nie był ślepym, emilka
[21:59] <Gabi_K>: ...i przejrzeć
[21:59] <emiilka>: wcp... wstyd się przyznać, ale ostatnie 1,5 roku mojego życia spędziłam bez Mszy Św. ...kościoła... nowotwór mojej mamy... i nieszczęście w domu pokazało mi, że wiara jest potrzebna
[21:59] <emiilka>: dzięki wierze w Boga i modlitwie odzyskałam nadzieję na lepsze jutro... stał się sensem życia!! drogą, która prowadzi mnie do przodu
[21:59] <ksiadz_na_czacie11>: no dobrze. a co z miłowaniem? jak kochać?
[21:59] <wielki_czarny_pies>: nie da się...
[21:59] <ksiadz_na_czacie11>: da się
[22:00] <Gabi_K>: to kochanie to jednak najtrudniejsze chyba :}
[22:00] <ksiadz_na_czacie11>: tyle że znów: Punktem wyjścia jest Bóg, wierzę i ufam, to naśladuję
[22:00] <Gabi_K>: no ale nie wtedy, gdy naprawdę się wierzy
[22:01] <wielki_czarny_pies>: w sumie... jak Mu się zaufa... to może... świat jest tak piękny, genialnie urządzony... człowiek... szczególnie taki niemowlak... który wszystko bierze za dobrą monetę... i bezgranicznie ufa nawet najgorszemu draniowi... komuś, kto nie kocha chyba by się nie chciało stworzyć takiego dzieła...
[22:02] <ksiadz_na_czacie11>: Wcp, słabość, odejście... rozumiem, ale nie rozumiem, jeśli ktoś szukając, wciąż woli tkwić przy swoim, zamiast szukać na serio
[22:02] <ripsat>: ks 11, a może bojaźń przed sparzeniem się po raz kolejny jest zbyt wielka?
[22:03] <emiilka>: ks11, można się "sparzyć" w wierze??
[22:04] <wielki_czarny_pies>: ksieze... ano ja znów za ripsat... acz może nie ze względu na sparzenie się... a na to, że kolejny raz i tak się wróci jako ten pies do swoich wymiocin... to po co?
[22:09] <ksiadz_na_czacie11>: wracając do tematu....;) Wcp, w tym właśnie tkwi cała sprawa, że jak się człowiek kolejny raz potknie, to także zaufanie podnosi
[22:10] <ksiadz_na_czacie11>: a o miłości, to chyba sobie zostawimy na następny raz.....
[22:10] <Gabi_K>: to chyba najpiekniejszy temat;)
[22:10] <emiilka>: ks... ja to właśnie powiedziałam nie dawno... tylko że na swoim przykładzie
[22:11] <wielki_czarny_pies>: podnosi??
[22:11] <wielki_czarny_pies>: dla mnie wprost odwrotnie... Pan Bóg na "niedojdę wychodzi" (przepraszam, bardzo proszę o niebanowanie)
[22:11] <ksiadz_na_czacie11>: tak więc wiara, ale taka która jest na serio postawą wobec Samego Boga, rodzi zaufanie
[22:12] <ksiadz_na_czacie11>: podnosi, Wcp, podnosi, bo nadzieja jest zawsze, jak jej braknie to.... aż strach mówić, ale... ponieważ Pan Bó jednak nigdy nie traci wiary w nas, to dlaczego niby my mielibyśmy ją tracić?
[22:12] <wielki_czarny_pies>: a jak się nie ma nadziei?
[22:12] <ksiadz_na_czacie11>: Wcp, powtarzające się upadki nie są winą Pana Boga
[22:13] <ksiadz_na_czacie11>: ...jak łatwo próbuje się wciąż zwalać winę na Pana Boga... sobie się przyjrzyjmy, ale tak szczerze do bólu
[22:13] <wielki_czarny_pies>: jak się kompletnie nie potrafi przyjąć, że może być inaczej? i się żyje ot, bo się żyje... żeby odsunąć w czasie to, co może być potem?
[22:14] <ksiadz_na_czacie11>: Wcp, to znów nie jest wina Pana Boga
[22:14] <wielki_czarny_pies>: abstrahując od winy Pana Boga...
[22:15] <Daw1>: Pan Bóg jest doskonały, siłą rzeczy jest bez żadnej winy
[22:15] <wielki_czarny_pies>: człowiek nie może, bo nie potrafi... Pan Bóg nie może, bo szanuje wolność... i co? martwy punkt??
[22:15] <emiilka>: kiedyś ktoś mi powiedział, że cierpienie trzeba przyjąć z uśmiechem... bo zawsze przychodzi taki moment, że człowiek przestaje cierpieć ciałem, a dusza jest zdrowa
[22:15] <emiilka>: może nie do końca to rozumiem... ale... kiedy byłam w hospicjum, to tam często mówili
[22:17] <Gabi_K>: Bóg cierpi dokładnie tak smo jak Ty w tym momencie trudnym dla Ciebie i nie ma na to wpływu
[22:17] <Gabi_K>: ale Cię nie pozostawia samym, jak najlepszy przyjaciel
[22:17] <Gabi_K>: wcale nie wszechmocny
[22:18] <Gabi_K>: to nie Jego sprawki
[22:20] <ksiadz_na_czacie11>: to nie martwy punkt, Pan Bóg kocha, więc szanuje, ale pragnie i zawsze podsuwa jakieś możliwości, pytanie tylko, czy chcemy z nich skorzystać, czy wolimy się utopić we własnym... bagnie
[22:21] <wielki_czarny_pies>: jakby to było takie proste...
[22:21] <wielki_czarny_pies>: pokaż mi jednego, który gdyby miał faktycznie wolny wybór, wybrałby bagno?
[22:22] <Gabi_K>: faktem jest, że często trzeba ogromnej wiary, by mieć siły unieść bagno, które nas wchłania
[22:23] <Gabi_K>: i to powoduje rozżalenie
[22:23] <wielki_czarny_pies>: Gabi... ano... a jak na starcie nie ma wiary...?
[22:24] <Gabi_K>: wcp, wtedy często jest łatwiej, nie liczę na nikogo, biorę się z problemem za bary i gdy nie poradzę wpadam w depresję nad niesprawiedliwością losu
[22:25] <Gabi_K>: Gorzej, gdy wierzę, że jest Ktoś, w czyjej mocy jest mi pomóc, a tego, w mym mniemaniu, nie robi. Wtedy totalne dno
[22:25] <Gabi_K>: I jak tu wierzyć w takiego Boga??
[22:25] <Izajash>: Gabi, teraz przypomniała mi się sentencja mojego kolegi: Umiesz liczyć, licz na siebie :D
[22:25] <wielki_czarny_pies>: Gabi... gorzej, jak nie ma wiary ani w Boga, ani w siebie...
[22:26] <Gabi_K>: to tylko sznurek zostaje, wcp;)
[22:26] <wielki_czarny_pies>: oby to była smycz... na której drugim końcu znajdzie się jakiś człowiek..............
[22:26] <ksiadz_na_czacie11>: Wcp, jeśli tak, to może jednak warto uwierzyć
[22:27] <Gabi_K>: natomiast jeśli uwierzymy, że jest Ktoś, Kto z nami idzie przez te choćby najtrudniejsze
[22:27] <Gabi_K>: ...momenty życia, wtedy jest łatwiej i taka jest właśnie nasza wiara, wiara chrześcijańska
[22:27] <Izajash>: W końcu, człowiek wierząc w Boga, nic nie traci, tylko zyskuje...
[22:27] <wielki_czarny_pies>: a są jakieś sposoby "jak uwierzyć?"
[22:28] <ksiadz_na_czacie11>: Wcp, po prostu zacząć
[22:28] <wielki_czarny_pies>: jasne....
[22:28] <ksiadz_na_czacie11>: od czegoś małego
[22:29] <sono>: osobiście wolałabym mieć Boski kaganiec, żeby się nie potępić swoimi nierozsądnymi wyborami niż tę wolność, którą człowiek wykorzystuje na własną zgubę i prowadzi do piekła, po co mi taka wolność!
[22:29] <Gabi_K>: przyjmijmy Boga nie jako czarodzieja, który za pomocą swej wszechmocnej różdżki ułatwi nam drogi losu, ale jako kogoś, kto na siebie (patrz Jezus) przyjmuje nasz krzyż
[22:29] <Gabi_K>: i wspólnie dźwiga
[22:30] <Izajash>: Ta wolność jest chyba najpiękniejszym darem danym nam od Boga...
[22:30] <wielki_czarny_pies>: i najgorszym przekleństwem
[22:30] <sono>: Gabi, Pan Bóg jest Ojcem nas wszystkich, to niech będzie z założenia Bożego Miłosierdzia, żeby w niektórych momentach naszego życia Pan Bóg nie szanował naszej wolności aż tak do końca, jeśli nas kocha, to niech nam tę wolność ograniczy dla naszego dobra
[22:31] <sono>: żebyśmy Boga w piekle nie przeklinali z nadmiaru naszej wolności danej na ziemi
[22:31] <Gabi_K>: chyba jednak się nie zrozumiałyśmy, sono:)
[22:31] <Izajash>: Ale zobacz, gdyby Bóg Cię ubezwłasnowolnił, byłabyś pozbawiony tego, co człowiek ma najpiękniejszego, czyli wolności wyboru
[22:32] <sono>: wolę być ubezwłasnowolniona z wolności dla zbawienia mojej duszy
[22:32] <Izajash>: to TY decydujesz, czy chcesz iść za Bogiem czy nie, a to świadczy o wielkiej tolerancji Boga co do naszych wyborów...
[22:32] <sono>: nie cieszy mnie wolność całkowita
[22:32] <Gabi_K>: niestety, sono, nie masz wyboru
[22:32] <Gabi_K>: jesteś wolna i już
[22:32] <sono>: to źle
[22:33] <wielki_czarny_pies>: Izajashu... nie kwestionuję... ale czasem myślę, że lepiej zostać ubezwłasnowolnionym dla własnego dobra... przyznam, że wolę niewolę u Boga niż pieklo
[22:33] <wielki_czarny_pies>: chyba...
[22:33] <sono>: wolę niewolę Boga niż wolność, które wskazuje drogę do piekła
[22:33] <Gabi_K>: wcp... nie ma takiej opcji
[22:33] <Gabi_K>: nie ma niewoli u Boga
[22:34] <Izajash>: Ale Pan Bóg raz dał człowiekowi taką możliwość bycia szczęśliwym w Niebie i to nie wyszło...
[22:34] <Izajash>: Dlatego pozostawił wolność wyboru
[22:34] <sono>: ja swojemu dziecku ograniczyłabym wolność, gdyby chciało robić, co mu do głowy przyjdzie
[22:34] <sono>: w imię jego dobra
[22:34] <Gabi_K>: toteż i Bogiem nie jesteś, sono;)
[22:34] <sono>: wolność wyboru jest bezdusznością
[22:35] <Izajash>: Więc oskarżasz Boga o bezduszność, sono??
[22:35] <sono>: nie każdy z tej wolności potrafi korzystać, chociaż ma dobrą wolę to gubią go w wyborze, w wolności złe nałogi
[22:35] <sono>: za to ma się iść do piekła?
[22:35] <Gabi_K>: i wlasnie taki jest Bóg, sono
[22:35] <Izajash>: Za wolną wolę nie idzie się do piekła
[22:35] <Izajash>: tylko za złe jej używanie...
[22:35] <wielki_czarny_pies>: Izajashu... Adam nawalil, to my teraz możemy nawalić skutecznie i nigdy się z Bogiem nie spotkać... ok... konsekwencja wolnej woli... ale gdybyś nie potrafił wybierać Boga... z jakiejś swojej niemocy... wolałbyś piekło...? bo nie potrafiłeć? czy bycie niewolnikiem Boga?
[22:35] <sono>: wiecie co?
[22:36] <sono>: niektóre wątki wiary w katolicyzmie są ok, ale niektóre mnie przerażają
[22:36] <Gabi_K>: a ja lubię katolicyzm i już
[22:36] <sono>: róbta, co chceta i na własną odpowiedzialność - niebo albo piekło w zależności od waszych wyborów???
[22:37] <sono>: galaktyczna jakaś pomyłka
[22:37] <Izajash>: chyba nie ma tylko tych dwóch opcji...
[22:37] <Izajash>: Piekło albo niewola to chyba nie są wszystkie rozwiązania problemu
[22:37] <wielki_czarny_pies>: no jest jeszcze trzecia... niebo w wolności... ale to już wyczyn
[22:37] <Izajash>: No i właśnie dlatego, że jest to trudne wymaga naszego zaangażowania
[22:37] <sono>: z założenia człowiek, gdy się już urodził to cierpi od chwili narodzin, a na dodatek ma za zadanie przeskakiwać swoją wolną wolę i narażać się na niebo lub piekło ?
[22:38] <sono>: narażać na piekło, na niebo to jest gloria
[22:38] <ksiadz_na_czacie11>: Sono, czy nie lepiej zamiast szukać winy w Panu Bogu, poszukać jej w sobie? i do spowiedzi, do spowiedzi, jak szczerze skorzystasz z tej łaski, to zobaczysz

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Rozpocznij korzystanie