[22:37] iwa1: szkoda Did, bo może dałabym się przekonać
[22:37] MaLa^^: niebo jest nudne
[22:38] Didymos: no ciekawe... czy szczęście może być nudne?
[22:38] grosz: Didy. Pewnie może... skoro każą mi ciągle patrzeć na Boga tylko
[22:38] MaLa^^: tak...bo co można robić przez całą wieczność
[22:38] MaLa^^: nudy...
[22:39] Didymos: błędne założenie Grosz. Bóg jest Nieogarniony, więc i tak będzie mało wieczności by Go poznać
[22:39] MaLa^^: to po co się męczyć, skoro z góry jest to niemożliwe?
[22:39] grosz: Didy... no ale takie założenie nie mieści się w głowie
[22:39] Didymos: MaLa. A kto Ci każe tam iść? Idź w swoją stronę a zobaczysz gdzie zajdziesz
[22:39] MaLa^^: już zaszłam
[22:39] Didymos: Grosz. Bo Bóg nie mieści się w głowie
[22:40] grosz: Didy, no to dlaczego juuuuż nas nie weźmie do tego cuuudownego nieba?
[22:40] Didymos: Ja mówię jak wierzę, a ktoś robi z tym co chce. Przecież czyjeś życie to czyjaś sprawa... Chce to idzie tam gdzie uważa
[22:40] iwa1: a ja pytałam, jak to jest w innych kościołach, że świętymi też się ustanawia?
[22:40] flex: Grosz - aniołowie byli od razu i co? Mieli wszystko i cierpieli z tego powodu, że nie byli bogami - i stracili niebo
[22:41] iwa1: Did, nieprawda
[22:41] grosz: flex, to znaczy że Niebo wcale nie jest aż tak doskonałe, skoro nawet aniołowie...to rzucili
[22:41] iwa1: Twoim obowiązkiem jest sprowadzać na drogę
[22:41] fr_giovanni: iwa1, jak mogę ciebie ustanowić świętym....jeśli wpierw nie będziesz nim?
[22:41] Didymos: Grosz. Bo musimy się przygotować by tam wejść
[22:41] iwa1: doprowadzać do Boga
[22:42] grosz: Didy. Jak można się przygotwać będąc grzesznym?
[22:42] fr_giovanni: czyli tylko potwierdzam tę świętość
[22:42] iwa1: fr, nie zależy mi
[22:42] Didymos: Iwa. Zależy, w której denominacji. W prawosławiu jak najbardziej. Luteranie i protestanci w ogóle nie uznają świętych
[22:42] fr_giovanni: może nie mają ;)
[22:42] iwa1: dlaczego nie uznają?
[22:42] Didymos: Iwa. Ja nie mam takiej mocy by sprowadzać. Ja mówię i pokazuję, a co kto zrobi to już jego sprawa
[22:42] iwa1: z czego to wynika?
[22:43] Didymos: nie mam ambicji nawracania wszystkich
[22:43] MaLa^^: po co w ogóle kogoś nawracać?
[22:43] iwa1: Did, ale nie możesz tak odpuszczać: róbcie co chcecie
[22:43] grosz: nie da się kogoś nawrócić...
[22:43] MaLa^^: jak będzie chciał to sam zawróci
[22:43] grosz: sam się musi nawrócić
[22:43] Didymos: Iwa. Bo uważają, że tylko jest jeden Pośrednik między Bogiem a człowiekiem. Zapominają o tym, że są nam potrzebne przykłady, że się da
[22:43] iwa1: ale nie można być obojętnym
[22:44] Didymos: Iwa. Gdybym był obojętny to bym nie mówił
[22:44] iwa1: Did, ale ja czasem odnoszę takie wrażenie, że jesteś obojętny
[22:44] Didymos: poza tym nawrócenie to łaska w końcu. Ja jej nie daję
[22:44] iwa1: może to tylko wrażenie
[22:45] Didymos: złe wrażenie.
[22:45] MaLa^^: no właśnie, Did, więc nie warto się z tym babrać
[22:45] grosz: obojętność dobra rzecz... zależy jaka .. :)
[22:45] Didymos: MaLa. Mówić to mój obowiązek. Gdybym tego nie robił to bym się sprzeniewierzył powołaniu
[22:46] SZerduSZko: da się kogoś nawrócić trzeba tylko bardzo tego chcieć i mieć mocne argumenty
[22:46] grosz: nie da się nawrócić
[22:46] Didymos: nie da się
[22:46] grosz: każdy sam się nawraca
[22:46] aprylka: na siłę się nie da
[22:46] fr_giovanni: :| jeszcze byś za to, Didy, odpowiedział później
[22:46] Didymos: zgadzam się Grosz
[22:46] aprylka: można co najwyżej pomóc w nawróceniu
[22:46] aprylka: ale nie na siłę
[22:46] SZerduSZko: może i sam, ale druga osoba może w tym niewątpliwie pomóc
[22:46] grosz: pomóc tak, ale nie nawrócić
[22:46] Didymos: Frater. Najbardziej bałbym się zarzutu: "czemuś nie szczekał psie niemy?"
[22:47] iwa1: Did, w jakim sensie?
[22:47] fr_giovanni: ;) no, ja tak delikatnie to ująłem
[22:47] Didymos: Iwa. co w jakim sensie?
[22:48] iwa1: czemuś nie szczekał? - mógłbyś to rozwinąć, Did
[22:49] Didymos: Iwa. To zarzut Boga wobec niemych pasterzy. Takich, co nic nie mówili, jak był czas po temu
[22:49] iwa1: to nadal bardzo ogólnikowo
[22:49] iwa1: że coś zaniedbałeś np.
[22:50] iwa1: albo stchórzyłeś
[22:50] Didymos: ksiądz jest powołany by głosić. Ma jak pies pilnować i w razie niebezpieczeństwa szczekać, by ostrzec. Jak nie szczeka to się nie nadaje na psa i w ogóle się nie nadaje
[22:50] iwa1: że nie dostrzegłeś
[22:51] MaLa^^: ale też jaki pies....bo może być kundel, co dużo szczeka, a nie gryzie :D
[22:51] Didymos: MaLa. Mogę być i kundel. Ale wierny i to się liczy
[22:51] grosz: ja tam psem nie chcę być...
[22:51] MaLa^^: no fakt ;)
[22:51] klim4: ludzie, nie potrafię się wziąć do roboty, ogarnęło mną lenistwo ;( co zrobić?
[22:51] iwa1: np. ktoś źle robi, a ty mówisz jego sprawa, niech robi, to wtedy jesteś milczącym psem? tak
[22:51] grosz: klim... poczekaj aż Ci przejdzie
[22:52] fr_giovanni: klim, pomódl się tak: spraw Panie, aby mi się chciało tak, jak mi się nie chce :))
[22:52] klim4: grosz, ale to trwa jak sięgnę pamięcią kilka lat... ;( a ostatnimi czasy od miesiąca to strasznie
[22:52] Didymos: jeśli mu nie wytknę to tak. Ale jak mówię, a ktoś swoje to jego problem. Ja się będę modlił za niego bo więcej nie mogę zrobić
[22:52] grosz: fr, taka modlitwa nic nie daje :)
[22:52] grosz: klim. Skądś to znam.
[22:52] iwa1: Did, rozumiem
[22:53] MaLa^^: Did, a jak ktoś nie chce, żeby się za niego modlić?
[22:53] MaLa^^: to taka modlitwa ma w ogóle sens?
[22:53] grosz: ma sens
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |