[21:02] <ancora>: gosia, wola?
[21:03] <gosia2999>: to, że Bóg tak chciał
[21:03] <spamer>: nic się nie dzieje bez wiedzy i zgody Boga
[21:03] <ancora>: raczej dopuścił
[21:03] <spamer>: czyli wszystko jest częścią Jego planu
[21:03] <paczka_dropsow>: chciał i opuścił?
[21:03] <paczka_dropsow>: spamer, co Ty gadasz?
[21:03] <spamer>: tak to widzę, paczko
[21:03] <gianna_v>: gdy ktoś umiera na zawał serca - jakiś polityk
[21:03] <gianna_v>: pojedyncza osoba
[21:04] <gianna_v>: to nie jest tak omadlana
[21:04] <spamer>: śmierć ciała nie jest najgorszą rzeczą, jaka może spotkać człowieka
[21:04] <spamer>: ale i naród
[21:04] <gosia2999>: dobra, to zapytam inaczej - jaki jest sens życia?
[21:06] <Slawek66>: gosia, też chciałbym wiedzieć, ale na to raczej nikt nie odpowie sensownie
[21:06] <paczka_dropsow>: gosia, zależy, czy pytasz o sens życia jako taki, czy o poczucie sensu
[21:06] <gosia2999>: o sens życia "jako taki"
[21:06] <gosia2999>: a wogole to jest jakikolwiek sens?
[21:06] <paczka_dropsow>: no to znów zależy
[21:07] <paczka_dropsow>: czy w zgodzie z tym, czego chce Bóg, czy jakieś inne filozfie
[21:07] <paczka_dropsow>: ale gosia, jak widzisz...
[21:07] <paczka_dropsow>: chyba mi się nie chce
[21:07] <paczka_dropsow>: bo mam wrażenie, że chcesz się po prostu poużalać przy okazji jakiegoś wydarzenia
[21:08] <gosia2999>: nie chcę się poużalać
[21:08] <gosia2999>: podstawowe pytanie i nikt nie zna odpwiedzi?
[21:08] <_Didymos_>: Gosia, a jeszcze dla uzupełnienia (bo to dopiero da właściwe narzędzia do rozmowy): czy Ty w ogóle bierzesz pod uwagę rzeczywistość wieczności? czy może uważasz, że po śmierci nie ma nic?
[21:09] <gosia2999>: co do wieczności to nie ma 100% pewności, ale chciałabym w to wierzyć
[21:08] <spamer>: gosia, każda odpowiedź na to pytanie, którą udzieli Ci ktoś inny, będzie skrótem
[21:08] <spamer>: musisz sama szukać
[21:09] <spamer>: dlatego też nikt bezpośrednio nie odpowiada
[21:09] <ancora>: a jak wytłumaczyć komuś, kto uważa, że po śmierci nie ma nic, że jest wieczne życie?
[21:10] <spamer>: znów kwestia podejścia
[21:10] <spamer>: zazwyczaj nie wierzy, bo nie znalazł dowodu
[21:11] <spamer>: i nie znajdzie w tym pojęciu, jakim by chciał
[21:11] <_Didymos_>: widzisz i tu jest problem, bo: 1.jeśli wieczności nie ma, to wszystko jest bez sensu, 2.jeśli jest, to w tej perspektywie każda tragedia, dziejąca się tu na ziemi, ma swój sens, bo odnajduje go w perspektywie dalszego istnienia
[21:12] <gosia2999>: a Ksiądz w 100% wierzy, że jest życie wieczne?
[21:12] <spamer>: tą drogą człowiek może wierzyć w wieczność, bo jest to warunek sensu jego życia, a nie dlatego, że faktycznie istnieje
[21:12] <_Didymos_>: tak, jestem o tym przekonany
[21:13] <gosia2999>: ale pewności nie ma
[21:13] <_Didymos_>: i to nie tylko dlatego, że wierzę, ale dla mnie osobiście byłoby czymś zupełnie absurdalnym, gdyby nasze życie miało się kończyć tylko na tym
[21:13] <ola62>: jeżeli nie byłoby wieczności, to bez sensu byłoby to życie i cierpienie
[21:13] <spamer>: są przesłanki
[21:13] <pytajaca9>: a co oznacza słowo "wierzyć"?
[21:13] <spamer>: dobre pytanie na czacie wiary
[21:14] <gosia2999>: podstawowoe pytanie do bierzmowania
[21:14] <spamer>: do egzaminu trzeba znać teorię, żeby wiedzieć, niekiedy trzeba czekać znacznie dłużej niż do bierzmowania
[21:14] <gosia2999>: wierzyć - powierzyć się Bogu, przyjąć prawdę, którą nam objawił (z tego, co pamiętam, to tak było):)
[21:15] <gosia2999>: a skąd wiadomo, że akurat "nasza wiara" jest tą właściwą?
[21:15] <Slawek66>: a czy można próbować uwierzyć, ale bez powodzenia?
[21:15] <spamer>: nasza wiara to nasza decyzja i nasz rozum
[21:15] <spamer>: chociaż powinno być w liczbie pojedynczej
[21:16] <Slawek66>: co zrobić, kiedy chcesz uwierzyć, ale rozum mówi "nie"?
[21:16] <pytajaca9>: Ty wybierasz, w co wierzyć, a nie za Ciebie
[21:16] <pytajaca9>: a skoro uwierzyłaś, więc wierzyć we wszystko, zgodnie ze swoją wiarą.
[21:16] <pytajaca9>: Sławek, trzeba się modlić
[21:16] <pytajaca9>: o Ducha Świętego, aby pomógł Ci zrozumieć
[21:16] <ancora>: wierzyć znaczy wierzyć Bogu
[21:16] <gosia2999>: ta, masło maślane
[21:17] <_Didymos_>: wiara to również poddanie rozumu w posłuszeństwie
[21:17] <Slawek66>: robię to od długiego czasu i ciągle mam zbyt dużo wątpliwości
[21:17] <pytajaca9>: cierpliwość...
[21:17] <pytajaca9>: widocznie jeszcze nie czas
[21:17] <pytajaca9>: czasem do czegoś długo "dorastamy"
[21:18] <Slawek66>: to ja nie wiem, czy zdążę "dorosnąć"
[21:18] <pytajaca9>: ale może warto jest rozmawiać o swoich wątpliwościach
[21:18] <pytajaca9>: jeśli zaufasz Bogu - na pewno zdążysz
[21:18] <gosia2999>: wiary się nie da zrozumieć (w moim przekonaniu)
[21:18] <faustyna>: to byłaby wiedza, a nie wiara
[21:18] <_Didymos_>: nie dramatyzować, ale żyć, szukać...
[21:18] <spamer>: nie wiem, czy wiara nie jest bardziej na zasadzie: zaufać jak dzieci
[21:19] <spamer>: dorastanie wtedy może być zgubne
[21:19] <Joda>: bingo, spamer
[21:20] <paczka_dropsow>: jak dzieci nie znaczy dziecinnie...
[21:20] <gosia2999>: w sumie to chyba lepiej wierzyć niż nie - lepiej na tym wyjdziemy (przynajmniej nic nie tracimy)
[21:20] <_Didymos_>: każde pojęcie pozostaje tylko częściowym opisem rzeczywistości wiary, bo tu trzeba "jak dziecko", ale też trzeba rozumu nie wyłączać, trzeba zaufać, ale też uczyć się ciągle na nowo żyć w wierze
[21:20] <spamer>: dorastanie w sensie sam wiem, bo sam to zrozumiałem i wiem
[21:21] <pytajaca9>: spamer, zależy, jak do tego się podchodzi
[21:21] <pytajaca9>: bo ktoś może podejśc tak: dziękuję Boże, że dorosłem i dostałem Twoją Łąskę, aby to pojąć
[21:21] <_Didymos_>: bo w gruncie rzeczy idzie o to, że wiara ma być życiem, a życie wiarą
[21:21] <Joda>: "jezeli nie staniecie się jako dzieci..."
[21:21] <spamer>: ale nie można żyć dla życia, ale bardziej żyć dla wiary
[21:22] <pytajaca9>: żyć wiarą
[21:23] <_Didymos_>: ale też: 'bądźcie przebiegli jak węże, a nieskazitelni jak gołębie"... nie można się zatrzymać tylko na jednym aspekcie, wiara to osobowa relacja, a jako taka pozostaje dośc złożona i jest procesem kształtowania postawy
[21:23] <spamer>: to rodem z: "kto chce zachować swe życie, straci je, a kto straci swe życie..." dla wiary... "...zachowa je"
[21:23] <Joda>: Didymos? bliżej Ci do węża czy gołębia?
[21:24] <_Didymos_>: staram się znajdować złoty środek :)
[21:25] <gosia2999>: ja to chyba jestem bardziej jak wąż :P
[21:25] <spamer>: tyle, że rzecz jasna, wiary w konkretną rzecz
[21:25] <spamer>: bo zazwyczaj człowiek wierzy w... swój rozum i zdolność pojmowania
[21:26] <spamer>: czyli w siebie
[21:26] <spamer>: a ta wiara to egozim się zwie
[21:26] <gosia2999>: my wierzymy tylko od święta, albo jak jest jakaś tragedia, to nagle sobie wszyscy o Bogu przypominają
[21:27] <pytajaca9>: gosia, chyba nie trzeba tak wszystkich do jednego worka wrzucać
[21:27] <gosia2999>: taka rzeczywistość
[21:27] <pytajaca9>: są ludzie, którzy żyją codziennie wiarą
[21:27] <paczka_dropsow>: ba! nie wolno wrzucać
[21:27] <gosia2999>: pytajaca - kto np.?
[21:27] <pytajaca9>: znam ludzi wokół siebie, którzy tak żyją
[21:27] <gosia2999>: może to tylko pozory
[21:27] <pytajaca9>: nie da się przez np. 9 lat udawać
[21:27] <gosia2999>: to co oni takiego robią?
[21:28] <pytajaca9>: dziwne pytanie
[21:28] <pytajaca9>: jak to co robią?
[21:28] <pytajaca9>: żyją
[21:28] <spamer>: gosia, ten naród trzeba wstrząsnąć, by jak wytrącona z wody oliwa, trochę zobaczył, jak to jest być w zawiesinie
[21:28] <spamer>: to tak intensywnie
[21:28] <pytajaca9>: dlaczego wszyscy chcą, aby naród się zmienił? a czy patrzycie na to, aby na początku samemu się zmienić?
[21:28] <paczka_dropsow>: terapia wstrząsowa nie jest skuteczna:)
[21:29] <spamer>: czasami mam wrażenie, że Bóg to wie
[21:29] <spamer>: jak się patrzy na jego historię (narodu)
[21:30] <pytajaca9>: i każdy jest tylko człowiekiem i czasem upada, ale to nie znaczy, że nie jest dzieckiem Bożym
[21:30] <paczka_dropsow>: życie wairą nie oznacza, że ktoś jest idealny...
[21:30] <paczka_dropsow>: ale jest wiarygodny...
[21:30] <paczka_dropsow>: tzn. że robi to, co mówi...
[21:31] <paczka_dropsow>: w tym też... jeśli mówi, że człowiek upada i powstaje
[21:31] <paczka_dropsow>: to on sam też upada, ale potem powstaje
[21:31] <pytajaca9>: jak to mówi Pismo "po owocach ich poznacie"
[21:31] <_Didymos_>: zawsze mnie zadziwia taka tendencja do wyrzucania innym, że są fałszywi w swoich przekonaniach... łatwe to dość i prymitywne szukanie wymówek, że "wobec tego ja na to wszystko foch"
[21:31] <_Didymos_>: gorszenie się słabościami innych jest zawsze objawem najgorszej postaci pychy
[21:31] <paczka_dropsow>: no, no, belka u innych
[21:31] <gosia2999>: to było do mnie?;)
[21:32] <pytajaca9>: paczka dropsów, nie rozumiem
[21:34] <bejot>: a pycha ma rózne postaci? lepsze i gorsze...?
[21:34] <paczka_dropsow>: pytająca, no że ktoś widzi coś u innych i rozpoczyna "święte oburzenie", zamiast szczerze na siebie spojrzeć...
[21:34] <gosia2999>: dlaczego?
[21:34] <spamer>: tylko czy Bóg chce człowieczych wzlotów...
[21:34] <spamer>: jeśli to wzloty na chwile
[21:34] <_Didymos_>: nie wiem, czy "lepsze i gorsze", ale ma różne objawy - postacie
[21:34] <paczka_dropsow>: bj, mogą być bardziej patologiczne
[21:35] <pytajaca9>: a, o to ci chodziło :)
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |