Dzieci, czy nie macie nic do jedzenia?" (J 21,1-19)

[20:16] <wladek>: dobrze, to znaczy, że można lepiej
[20:16] <Palolina>: baranek, a może lepiej podziękować Bogu za to, że dał mi Łaskę dobrze wykonać pracę
[20:16] <kwasia>: wladek, a co oznacza 'doskonałość'?
[20:16] <kwasia>: znasz definicję doskonałości?
[20:16] <sir>: Palolina - to wiem - chciałem powiedzieć, że staram się czynić dobrze
[20:16] <_Didymos_>: można by powiedzieć, że właśnie o to idzie w naszej słabości, ona paradoksalnie staje się (+oczywiście Miłość Boga) źródłem zbawienia
[20:16] <baranek>: dobrze to jest ok
[20:16] <baranek>: a ja się do owego "ok" odnosiłam :)
[20:16] <wladek>: dobrze to znaczy wykonać pracę na miarę swoich możliwości
[20:17] <Arek71>: Bóg nasze całe życie, łącznie z grzechami i słabościami, może zamienić na drogę do Nieba, w ten sposób zamieni nas w doskonałych
[20:17] <Palolina>: sir, a ja chciałam napisać, że jak człowiek doświadczy Boga, to już nie chce grzeszyć ...tak poprostu
[20:18] <sir>: wiem, to nie jest sprzeczne z moją wypowiedzią - poczytaj ponownie
[20:17] <_Didymos_>: "nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników"..., "nie potrzebują lekarza zdrowi, ale ci, którzy się źle mają"...
[20:18] <_Didymos_>: my za bardzo chcemy być doskonali, a za mało pragniemy miłować...
[20:19] <Palolina>: bo bardziej wpatrujemy się w siebie niż w Niego
[20:19] <Daulaghiri>: miłowanie nie jest dążeniem do doskonałości?
[20:19] <sir>: Did... - uważam, że można połączyć oba elementy
[20:19] <_Didymos_>: chciałoby się, by wszystko nam wychodziło super... chciałoby się nie popełniać grzechów... chciałoby się być w porządku wobec Pana Boga... za dużo tego "ja chcę"
[20:19] <kwasia>: i o to mi chodzi... używamy słów, których znaczenia w ogóle nie znamy... bo nie możemy i dlatego nie znamy definicji Miłości, doskonałości i innych - bo są one jedynie przymiotami Boga... nie można opisać czegoś niepojętego
[20:20] <_Didymos_>: pojęcie miłości znamy:) "nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich"... powiedział Pan Jezus i umarł za nas na krzyżu :)
[20:20] <kwasia>: Didymos! A ilu ludzi oddało życie za przyjaciół, ba! nawet za nieznajomych?!
[20:20] <kwasia>: poza tym to nie jest definicja, ja się będę upierać - tak jak Boga nie ogarniemy, tak Jemu właściwych cech również
[20:20] <elasawi>: Did, pragniemy miłować, by wzrastać w doskonałości, ale nie widzimy końca drogi, mamy wrażenie, że jesteśmy wciąż na starcie - tak ja to widzę
[20:20] <elasawi>: są różne okazje do okazywania miłości, nie trzeba od razu umierać
[20:20] <_Didymos_>: Kwasia, wystarczy tylko przywołać wszystkich, którzy oddali życie w obronie naszej Ojczyzny...
[20:20] <Xaos>: jest bardzo prosty sposób, żeby nie popełniać grzechów
[20:20] <Xaos>: wystarczy przestać wierzyć w słowo grzech i problem znika
[20:20] <Xaos>: najlepiej w ogóle porzucić pojęcia dobra i zła
[20:20] <Xaos>: bo trzeba miłować, a nie osądzać
[20:20] <kwasia>: i żyć popędami, Xaos?
[20:21] <Xaos>: żyć miłością...
[20:21] <wladek>: Xaos... to ironia??
[20:21] <Xaos>: wladek, to najprawdziwsza duchowa prawda!
[20:21] <Xaos>: i przepis na szczęście...
[20:21] <Palolina>: a ja myślałam, że umrzeć, bo w Piśmie Świętym jest napisane, że śmierć kończy możliwość grzeszenia
[20:21] <Bezimienny>: No pewnie, Xaos. Ktoś Ci da w gębę, a Ty nie będziesz go oceniał i na drugi raz, jak Cię będzie chciał zdzielić, przyniesiesz mu kwiatki
[20:22] <_Didymos_>: odrzucić rzeczywistość zła i dobra, to tak jakby odrzucać to, co i tak wszak istnieje...
[20:22] <Palolina>: Bezi, ale doświadczenie proszenia o przebaczenie kogoś, kto nas skrzywdził za to, że się go osądziło, jest bezcenne
[20:22] <Xaos>: Bezimienny, ktoś da mi w gębę, to oddam 2 razy mocniej
[20:23] <Xaos>: kocham jego, ale i kocham siebie, pobicie go uchroni świat przed dalszą agresją
[20:23] <elasawi>: Xaos- wtedy uszanuje Twoją siłę!
[20:23] <Bezimienny>: Xaos, słusznie, słusznie. Tylko jak to ocenisz, że ktoś jest dobry, ktoś zły, skoro przed chwilą mówiłeś, żeby się tym nie zajmować? Skąd będziesz wiedział, że zmalowanie Cię w gębę jest złe?
[20:23] <Xaos>: Didymos, dlaczego sądzisz, że dobro czy zło istnieje?
[20:24] <_Didymos_>: a agresja jest zła czy dobra?
[20:24] <Xaos>: Bezimienny, co za różnica, czy jest zły, czy dobry, uderzył mnie w twarz, więc oddaję
[20:24] <Bezimienny>: Jak nie ma dobra ani zła, to nie ma znaczenia, czy ktoś jest dla Ciebie dobry, czy Ci dokucza, Xaos...
[20:24] <Xaos>: Didymos, ani dobra, ani zła
[20:24] <Xaos>: dlaczego musi jakaś być?
[20:24] <_Didymos_>: acha... to czemu chcesz "chronić świat" przed nią? po co?
[20:24] <elasawi>: agresja rodzi agresję, jest zła
[20:25] <Bezimienny>: I czemu chcesz chronić siebie przed agresją? ;)
[20:25] <Xaos>: Didymos, bo nie odpowiada mi
[20:25] <Xaos>: agresja skierowana w moją stronę
[20:25] <_Didymos_>: powinieneś, według własnej koncepcji, uśmiechnąć się obojętnie i pójść dalej, pozwalając się prać po gębie każdemu
[20:26] <elasawi>: Xaos - czyli wszystko jest względne, dobre w zależności od okoliczności
[20:26] <Bezimienny>: A odpowiada Ci, Xaos, agresja skierowana wobec Twojej mamy? :)
[20:26] <Xaos>: kocham siebie, chronię to co kocham :)
[20:26] <Bezimienny>: A mamę?
[20:26] <Bezimienny>: I przed czym chronisz, skoro nie ma zła?
[20:26] <_Didymos_>: a "kocham" to dobrze czy źle?
[20:26] <Xaos>: a czemu ma być dobrze albo źle?
[20:26] <Xaos>: dlaczego wszystko musisz podzielić na czarne i białe?
[20:27] <_Didymos_>: obojętne? no to zupełnie nie rozumiem, po co Ci zależy na tym, co obojętne...
[20:27] <_Didymos_>: jak coś jest obojętne, to kopnąć to można na bok, by nie przeszkadzało :D
[20:27] <Bezimienny>: Nie muszę niczego dzielić, Xaos. Ale wiem, że przy pewnych reakcjach innych jestem zadowolony, a inne mnie wkurzają. To proste odkrycie, że istnieją czyny dobre i czyny złe
[20:28] <Xaos>: Bezimienny, no tak, są przyjemne, obojętne i nieprzyjemne
[20:28] <Xaos>: jeżeli tak rozumiesz dobro i zło, to się z Tobą zgadzam :)
[20:28] <_Didymos_>: a czy to samo, co przyjemne dla Ciebie, jest równie przyjemne dla innych?
[20:28] <Xaos>: ale ja doświadczam tylko mojej części wszechświata
[20:29] <Xaos>: i o nią dbam
[20:29] <Xaos>: Ty zadbaj o swoją i obaj będziemy szczęśliwi :D
[20:29] <Palolina>: "czyż i poganie tego nie czynią..."?
[20:29] <_Didymos_>: albo inaczej: dla Ciebie danie w gębę nie będzie przyjemne, a skąd wiesz, że dla bijącego nie jest to przyjemność? zatem: dlaczego chcesz egoistycznie pozbawić go przyjemnego doznania?
[20:29] <Xaos>: ale ja doświadczam siebie, a nie jego
[20:29] <Xaos>: jego doświadczenie, jego rozwój
[20:29] <Xaos>: jest mniej ważny dla mnie
[20:29] <Xaos>: niż mój własny
[20:29] <Xaos>: to chyba oczywista oczywistość, prawda?
[20:30] <Xaos>: Ty również dbasz głównie o swoje zbawienie
[20:30] <Xaos>: jeśli dbasz o nie
[20:30] <_Didymos_>: prezentujesz wyjątkowo egoistyczne pojęcie świata
[20:30] <Bezimienny>: Widzisz, Xaos. Właśnie to nieproszone i nieprzyjemne wchodzenie w Twoją część wszechświata, jak to określiłeś, nazywamy złem
[20:31] <Joda>: Didek!! wróćmy do dzisiejszej Ewangelii :|
[20:31] <_Didymos_>: ok, Joda
[20:31] <_Didymos_>: dość tego filozofowania :) wracamy do dzisiejszej Ewangelii
[20:31] <_Didymos_>: a zatem zostawiliśmy treść przy tym, jak zobaczyli Pana
[20:33] <_Didymos_>: a czy nie zastanawia Was to, co zrobił Piotr po tym, jak się zorientował, że to jest Pan?
[20:33] <Joda>: "przygotował się", zarzucając wierzchnie okrycie i rzucił się wpław
[20:33] <Joda>: chciał jak najszybciej BYĆ przy Nim
[20:33] <Medvidek>: "był bowiem prawie nagi"
[20:33] <_Didymos_>: a czego to ubranie i rzucenie się w wodę, może być przypomnieniem?
[20:34] <Joda>: przypomnieniem zaufania i kroczenia po jeziorze?
[20:34] <Medvidek>: na pewno
[20:34] <Arek71>: żeby nie stanąć nago przed Bogiem?
[20:34] <_Didymos_>: a chrzest święty...
[20:34] <_Didymos_>: przywdzianie łaski przez wodę
[20:35] <Joda>: a może pragnienie bycia jak najszybciej przy Panu?
[20:35] <_Didymos_>: bo kiedy człowiek poznał, że "jest nagi"?
[20:35] <_Didymos_>: po grzechu przecież
[20:35] <Joda>: po grzechu w Raju, Bóg wołał Adama
[20:36] <Medvidek>: nie, chrzest jest tutaj konieczny, jaki by nie był
[20:36] <_Didymos_>: chrzest pozostaje jedynym i niezastąpionym sposobem na spotkanie Pana
[20:36] <Medvidek>: tak
[20:36] <Joda>: nie sądzę
[20:37] <Palolina>: no św. Paweł nie był ochrzczony, jak przyszedł do niego Jezus
[20:37] <baranek>: a czy Dobry Łotr był ochrzczony?
[20:37] <_Didymos_>: bez chrztu to tylko namiastki zostają
[20:37] <Joda>: z chrztem w papierach można bardzo Boga negować i być daleko
[20:37] <baranek>: no właśnie - a dorośli przyjmujący chrzest?
[20:37] <baranek>: przecież najpierw jest wiara, spotkanie, potem chrzest
[20:37] <_Didymos_>: Palolina, ja nie mówię o dochodzeniu do wiary, ale o tym, co dalej
[20:38] <Palolina>: a to ok :)
[20:38] <_Didymos_>: na litość... nie chodzi o formalność chrztu, ale właśnie o to ubranie i zanurzenie
[20:39] <Palolina>: no zgadzam się, że jak ktoś chce iść za Jezusem, to chrzest jest konieczny
[20:40] <_Didymos_>: patrzcie na całość Ewangelii, a nie na wyrywki, ostatecznie wszak idzie w tym o Spotkanie Pana w miłości
[20:40] <Joda>: odhaczone, że ochrzczony i finito, życie dalekie od Boga w drobiazgach i w całości
[20:41] <Medvidek>: co nie oznacza, że brak jest łaski sakramentalnej
[20:41] <Medvidek>: i skutków jego przyjęcia
[20:41] <_Didymos_>: łaska chrztu pozostaje jedynym sposobem na dotarcie do Pana, nawet jeśli się odejdzie, to On właśnie jako Bóg Wierny nie zapomina, że nas oczyścił i namaścił
[20:41] <Joda>: spotkać Pana możan różnie, czasem boleśnie, czasem łagodnie, to neofici
[20:41] <Medvidek>: ale tu nie chodzi o spotkanie uczuciowe

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Rozpocznij korzystanie