Kiedy piernikarzowi rodziła się córka wyrabiał ciasto, które w drewnianej beczce czekało jej zamążpójścia. Upieczone było tak twarde, że swego czasu okrągły piernik zastąpił złamane koło z kolasy pewnego dyplomaty...
Kolasa piernikiem się toczy
W czym tkwi sekret doskonałego smaku toruńskich pierników? Tą tajemnicę w całości posiedli jedynie toruńscy piernikarze. Wiadomo jednak, że na smak i jakość tych unikalnych wypieków składa się doskonała mąka i miód – produkty pochodzące z nadwiślańskich lasów i pól wokół Torunia oraz odmierzane w odpowiednich proporcjach przyprawy korzenne – imbir, goździki, cynamon, kardamon, gałka muszkatołowa. W dawnych czasach te orientalne przyprawy dostępne były dla toruńskich piernikarzy dzięki temu, iż miasto położone było na skrzyżowaniu najważniejszych europejskich szlaków handlowych. I kiedyś, i dzisiaj toruńskie wypieki zachwycają nie tylko smakiem, ale również bogactwem różnorodnych form. Trzeba jednak zaznaczyć, że te najbardziej wymyślne i najpiękniejsze przeznaczone są dla twardych ciastek. Te mięciutkie, rozpływające się w ustach, mają zazwyczaj kształt prosty; koła lub serca. Ciasto na pierniki jest niebywale trwałe, niepsujące się. Podobno dawniej mogło przeleżeć wiele lat w drewnianych skrzyniach. A kiedy piernikarzowi rodziła się córka, wyrabiał dla niej ciasto, które w drewnianej beczce czekało, jako wiano, jej zamążpójścia. Po upieczeniu było jednak niezwykle twarde. Jedno z podań ziemi toruńskiej głosi, że kiedyś ogromny okrągły piernik zastąpił złamane koło u kolasy zagranicznego dyplomaty.
Gwiazda Torunia
Sławny produkt Torunia doczekał się wielu legend; własnego święta; Piernikowej Alei Gwiazd, przeznaczonej dla sław związanych z Toruniem, a także Piernikowego Miasteczka, które jest po prostu wspaniałym placem zabaw dla małych Torunian i licznych turystów. W jednej z zabytkowych kamienic na miejskiej starówce, powstało Żywe Muzeum Piernika. Założyciele i pracownicy tego niezwykłego miejsca udowodnili, że wystarczy trochę pomysłowości i nieco wysiłku wyobraźni, by przenieść się kilka wieków wstecz – do piętnastowiecznej piekarni, a dokładnie w rok 1476. Odwiedzający muzeum są w zabawny sposób pouczeni i oprowadzeni po pomieszczeniach. Język prezentacji i stroje, w jakich występują przewodnicy stylizowane są na staropolskie. Przy wejściu odwiedzających wita Wiedźma Korzenna, która nakazuje milczenie co do spraw, których się dowiedzą, a potem wraz z mistrzem piernikarskim, przedstawia wszystkie składniki potrzebne do wypieku piernika. Po tak krótkim terminowaniu, goście ekspresowo zostają czeladnikami i od razu mogą zabrać się do własnego wypieku. Wszystkie kolejne czynności trzeba wykonać własnoręcznie; młodzi czeladnicy przesiewają mąkę, ucierają pachnące korzenie, wyrabiają ciasto. A po upieczeniu ciasta w ozdobnej formie, taki "osobisty" wypiek można zabrać ze sobą, jako najciekawszą pamiątkę z Torunia.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |