O prześladowaniach...

Czy ja dziś byłbym gotów ponieść śmierć za Jezusa i w jakim kierunku idzie współczesna cywilizacja?

[20:46] <_Didymos_>: Karolina. ja to napisałem w formie refleksji z pytaniem w domyśle na początku "czy?"

[20:46] <karolina1x>: odpowiedzi na wyrost jakbyśmy się zachowali w danej sytuacji są dla mnie zawsze fantazją
[20:48] <karolina1x>: chcemy bronić wiary a czasem zwyczajnie nie jesteśmy jej wierni w codzienności

[20:48] <renata155>: dobrze że napisałaś czasem.. więc może nie jest tak źle?

[20:48] <_Didymos_>: a wobec tego co się dzieje tuż obok nas, choćby dziś w Polsce, mamy milczeć?

[20:49] <Palolina>: wiesz Karolina ja tak zauważyłam, że żeby bronić wiary to trzeba być samemu pojednanym z Jezusem
[20:49] <Palolina>: wtedy jakoś łatwiej

[20:49] <karolina1x>: no dokładnie Paolina

[20:50] <~szalenie uprzejmy łoś>: Did.. nie milczeć.. nie ignorować.. ale chyba mierzyć siły na zamiary.. - gdzie można działać.. słowem, przykładem, działaniem to działać.. ale gdzie nie można.. to jaki sens ma gadanie..?

[20:51] <langusta>: a jaki sens ma milczenie gdy należy krzyczeć?

[20:51] <~szalenie uprzejmy łoś>: myślę że wystarczy się opowiedzieć.. konkretnie, jasno.. i resztę zostawić..Bogu.
[20:51] <~szalenie uprzejmy łoś>: Langi.. dlatego mówię, gdy można.. gdy ma to sens.. - należy..

[20:51] <langusta>: łoś. jest czas milczenia i czas mówienia

[20:52] <_Didymos_>: uważam, że zawsze ma sens sprzeciw
[20:52] <_Didymos_>: zwłaszcza wobec ewidentnej niesprawiedliwości

[20:52] <langusta>: nie chodzi o przekrzykiwanie, ale o wyraźne akt sprzeciwu, gdy dzieje się nieprawość, gdy głoszą fałsz

[20:52] <_Didymos_>: choćby nawet pojedynczy. choćby nawet bez echa
[20:53] <_Didymos_>: bo praktycznie zawsze sobie można powiedzieć: "przecież to nic nie da"....

[20:54] <renata155>: kościół (my) powinien moim zdaniem uprzedzać, wyprzedzać zagrożenia--mówić o nich głośno w chwili.. gdy raptem zaczyna się szeptać o projektach

[20:54] <langusta>: milczenie bywa wymowne, ale są chwile gdy nie zwalnia ono od mówienia

[20:54] <Palolina>: nawet jeśli innym niewiele da to chyba nas jakoś prostuje, pomaga choćby temu kto się sprzeciwia

[20:54] <karolina1x>: no wystarczy zacząć od glosowania. Ile z nas chodzi na glosowanie? często się słyszy że "nie pójdę bo to nic nie da"

[20:54] <renata155>: nie pozwolić Prawdzie zamilknąć.. to ważne...ale bez krzyku i przepychanek

[20:55] <~szalenie uprzejmy łoś>: Did.. dlatego napisałam - być jasnym.. konkretnym.. - ale czy trzeba głosić siebie? swoje stanowisko? czy odpowiadać gdy pytają.. gdy jest dyskusja..

[20:56] <_Didymos_>: a kiedy się "głosi siebie"?

[20:56] <renata155>: gdy się głosi siebie.. to lepiej się nie odzywać

[20:56] <_Didymos_>: przecież mówienie w konkretnej sytuacji: nie zgadzam się na takie stawianie sprawy, nie jest głoszeniem siebie

[20:57] <~szalenie uprzejmy łoś>: czasem wtedy gdy koniecznie się chce zabierać głos w jakiejś sprawie..

[20:57] <_Didymos_>: ja miałem na myśli raczej sytuacje, gdy się wie na pewno, jest się przekonany do racji i kwestia jest ewidentna

[20:58] <~szalenie uprzejmy łoś>: no rozumiem - tylko hm chodzi mi o to.. czy wychodzenie z inicjatywa.. "bo ja mam tu takie zdanie" nie jest właśnie jakimś szukaniem siebie?

[20:59] <_Didymos_>: poza tym gdy w grę wchodzi wierność Prawdzie...

[20:59] <~szalenie uprzejmy łoś>: (i dla pełnej jasności.. - dyskutuje z kwestiami.. z problemem.. nie z Twoim podejściem..) :)

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Rozpocznij korzystanie