Gościem na czacie był o. Joachim Zelek OSB
[21:00] <ksiadz_na_czacie2>: Szczęść Boże! Witam na czacie portalu Wiara.pl
[21:00] <ksiadz_na_czacie2>: To on zainicjował nasze spotkania z benedyktynami. Dziś sam zasiadł przy klawiaturze komputera, by odpowiadać na pytania internautów. Ojciec Joachim Zelek – serdecznie witamy.
[21:01] <ksiadz_na_czacie2>: Krótkie CV. Początkowo pracował w Wydawnictwie, księgarni, opiekował się ministrantami. W międzyczasie zajął się prowadzeniem i administrowaniem strony internetowej. To właśnie dzięki niemu ta strona dzisiaj może pochwalić się profesjonalnym wyglądem i funkcjonalnością.
[21:01] <ksiadz_na_czacie2>: Dwa miesiące temu utworzył serwis „Poważne sprawy, poważne odpowiedzi” dla wszystkich, a w szczególności młodych, zainteresowanych duchowością i tradycją benedyktyńską.
[21:01] <ksiadz_na_czacie2>: Podczas spotkania na czacie kwestią kluczową będzie pytanie, czy w ogóle da się połączyć życie duchowe i życie „w sieci” – na bieżąco. Czy dzisiejszy człowiek potrzebuje takiej działalności duchownych?
[21:01] <ksiadz_na_czacie2>: Zapraszamy do rozmowy.
[21:01] <Joachim_Zelek_OSB>: Witam serdecznie wszystkich!!!
[21:01] <ksiadz_na_czacie2>: Ks. Artur Stopka napisał niedawno w komentarzu redakcyjnym, że Kościół podchodzi do Internetu jak „pies do jeża”. Czuje się Ojciec bardziej „psem”, czy bardziej „jeżem”?
[21:04] <Joachim_Zelek_OSB>: Faktycznie, diagnoza ks. Stopki jest bardzo słuszna. Widać to na stronach zakonów benedyktyńskich. Sprawa Internetu, zajmowania się stronami we wspólnotach jest bardzo świeża - ludzie jeszcze nie wiedzą jak do tego podejść.
[21:05] <Joachim_Zelek_OSB>: Czuję się bardziej „odważnym psem”, który śmiało podchodzi do „jeża”, mając pełną świadomość tego, że są kolce.
[21:05] <ksiadz_na_czacie2>: Dlaczego zamiast mówić o szansach, ludzie Kościoła częściej mówią o zagrożeniu, jakim jest Internet?
[21:06] <ksiadz_na_czacie2>: Internautów proszę o pytania.
[21:07] <Joachim_Zelek_OSB>: Zagrożenia najłatwiej wypunktować. Podobnie jest z człowiekiem, każdy punktuje wady, natomiast tych dobrych stron często nie zauważa.
[21:07] <johann>: Czy widzi ksiądz więcej zagrożeń czy pożytku z Internetu?
[21:07] <Joachim_Zelek_OSB>: Pół na pół.
[21:08] <paczka_dropsow>: Czy można powiedzieć że Internet może być miejscem pre-ewangelizacji? Czy raczej nie jest to możliwe bez spotkania „face to face”?
[21:10] <Joachim_Zelek_OSB>: Spotkanie twarzą w twarz jest niezastąpione, jednak często z powodu odległości musimy skorzystać np. z wygody e-maila, czy też komunikatora.
[21:10] <Joachim_Zelek_OSB>: Uważam że XXI wiek i najbliższe lata sprawią, że będzie to miejsce pre-ewangelizacji (na chwilę obecną ta forma dopiero kiełkuje).
[21:10] <Opti>: Internet jest przekaźnikiem informacji, takim telefonem, co Ojciec sugeruje dalej, po nawiązaniu kontaktu?
[21:12] <Joachim_Zelek_OSB>: Jeżeli to możliwe, kontakt osobisty, jeżeli nie - proponuję regularne rozmowy.
[21:12] <Webmaster>: Jak wiadomo Internet jest bardzo obszernym źródłem. Czy nie ma Ojciec czasem wrażenia że też dzięki temu może to być dobra „reklama” kościoła w świecie?
[21:13] <Joachim_Zelek_OSB>: Jak najbardziej. Sam z tego korzystam (np. dzisiejsza rozmowa na czacie).
[21:13] <hiob>: Czy nie ma zagrożenia, że młode pokolenie kapłanów, już wychowane na komputerach, będzie spędzać zbyt wiele czasu w sieci? Jak to jest regulowane we wspólnotach zakonnych?
[21:15] <Joachim_Zelek_OSB>: Fakt - jest to zagrożenie, sam to odczuwam. W klasztorze regulowane jest to przez przełożonych, oni czuwają nad „dawkowaniem” Internetu.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |