Jesteśmy takimi „Bożymi wariatami” – żartują autorzy projektu multimedialnego, z którym pojawią się w naszej diecezji. Stworzyli go po to, by zaszczepić w innych Pasję Chrystusa, bo Jemu oddali swoje talenty.
Ze święconką i na Rezurekcję przychodzą tłumy ludzi. Ale czy wśród nich jest ktoś, kto pochyli się nad grobem Jezusa i uwierzy w Jego zmartwychwstanie?
Chociaż upłynęły setki lat, misteria Męki Pańskiej wciąż pozostają żywą formą opowiadania o wydarzeniach zbawczych. Co roku niektóre parafie i ośrodki podejmują wysiłek zorganizowania tych pobożnych przedstawień.
Całkiem nowy NASZ czat
Każdy miał „swoje miejsce”, gdzie czuł szczególną bliskość i dotknięcie Pana. Co ważne, dla każdego z nich było to miejsce wyjątkowe, jedyne i niepowtarzalne.
- Nie myśleliście, żeby odnowić elewację waszego kościoła? - ks. Antoni Sapota z Ustronia zagadnął sąsiada ks. Piotra Wowrego z parafii ewangelicko-augsburskiej. Myśleli... Ale to ogromny koszt dla wspólnoty. Obaj Duszpasterze razem usiedli, porozmawiali i… znaleźli rozwiązanie problemu.
Gdzie ten Mikstat? Na pewno w Polsce? Tak, w Południowej Wielkopolsce, w diecezji kaliskiej.
Już niemal 100 razy pielgrzymi wydeptywali ścieżki ze Skępego do Obór. 22 kilometry za każdym razem znaczone są nocnym trudem wędrówki i intensywną modlitwą.
O męce Jezusa mówi gałąź ognika szkarłatnego obsypana krwawymi owocami, o zdradzie – pachnące rajskie jabłuszka. Myśl Arystotelesa przybliżą ci gruszki na wierzbie, o niebie pomyślisz przy szklance mięty z zakonnego wirydarza.