Administrator: Służę Bogu, sobie, mamonie?
"Szukacie mnie nie dlatego, żeście widzieli znaki, ale dlatego, żeście jedli chleb do sytości."
Ostatnie tąpnięcie na światowych rynkach akcji pogłębiło przepaść między ekonomicznymi optymistami i pesymistami.
O udawaniu w życiu i w Internecie. O wyzwaniach, jakie przed wiernymi stawia współczesna technologia. I o pytaniach zadawanych najczęściej. Z księdzem Adamem Sekścińskim – rozmawia Aleksandra Kozak.
- W ciągu kilku godzin przeżywaliśmy poczęcie, ciążę i poród – mówią małżonkowie. Wkrótce adoptują dziecko z gorzowskiego okna życia.
Osoba to ktoś, kogo nawet Bóg nie traktuje jak swoją własność.
Na czym polega ów znak? Wbrew pozorom - nie jest to wcale takie oczywiste!