Badania trwały długo, powstał kilkusetstronicowy dokument, eksperci UNESCO dziwili się, że o wpis stara się niewielkie stowarzyszenie reprezentujące miasto.
W kilkudziesięciometrowych biedaszybach pracują dorośli i dzieci. Kiedy przysypie ich ziemia, nawet nie wiadomo dokładnie, ilu zginęło.
Kurz jak sto diabłów, żar leje się z nieba, a one siedzą na słońcu i tłuką kamienie.
Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Tarnogórskiej podjęło starania o wpis tamtejszych podziemi oraz pogórniczej infrastruktury naziemnej na „Listę światowego dziedzictwa UNESCO”. Tymczasem zarządcom Zabytkowej Kopalni Srebra nie brakuje energii, by wciąż poszerzać zakres oferowanych atrakcji. Od niedawna wisienką na torcie dla zwiedzających są interaktywne ekspozycje.
Jeżeli mówi się o węglu, na Lubelszczyźnie nikt nie myśli automatycznie o Śląsku. Wyobraźnią przenosi się do Łęcznej i „Bogdanki”.
To jedno z najmniejszych naszych uzdrowisk. Ma jednak swój klimat i charakter. Cenią je szczególnie ci, którzy tęsknią za harmonią i spokojem.
Mało kto wie, że z poddasza Mszy św. słucha też sowa albo kilkaset wiszących głową w dół nietoperzy.