Płyniemy do Bargolo
W drewnianej szopie czekamy
na komplet.
Osób ma być dwanaście.
Nie jesteśmy jednak jak apostołowie.
Z wyjątkiem Damiana który w niebo zapatrzony
krzykiem przepędza złe duchy.
Ale i on nie potrafi chodzić po wodzie.
Czy zabrakło mu wiary gdy na środku rzeki
krzyknął "nie chcę teraz umierać"
widząc jak łódź nabiera wody
od przodu kadłuba?
Obserwowałem tą sytuację
na szybko tasując w myśli karty życia i
uczucia nieporozumienia
na skutek tak absurdalnego biegu zdarzeń.
Ludzie zaczęli się modlić.
Dobiliśmy do brzegu wylewając wodę
plastikowymi butelkami.
Płyniemy dalej na wiarę.
Czekamy na łódź kolejną
niezrażeni sytuacją graniczną.
Jest już komplet.
Tniemy po rzece Niger
Ufając że i tym razem
nie utoniemy.
Wiedząc że Bóg jest dobry.
Oghene do.
Uduophori/Lagos, czerwiec 2013
Tekst i zdjęcia: Krzysztof Błażyca /GN
więcej »