W każdym większym mieście Białorusi znajduje się duży plac z pomnikiem Lenina. Tyle że ludzie się na nim nie zbierają, bo za zgromadzenia powyżej trzech osób grozi areszt.
Te klony wyrosły jeszcze w Polsce. Nasadziła je wokół ich domu w Kolonii Magistrackiej w Wilnie mama dr Hanny Strużanowskiej-Balsiene – Janina. Tamta mała Hania ma dziś 80 lat. A klony sypią liście na ich dom, nie wiedząc, że to już Litwa.
Nam się wydaje, że oni czekają, aż wymrzemy. i wtedy będą mieli święty spokój.
Do tej pory było tak: bocian w Piątku pojawiał się koło św. Józefa, czyli wtedy, gdy ostatnie śniegi tajały.
Wczoraj długo nie spałam, zastanawiałam się, czy o tym pisać. Dzisiaj jestem niewyspana, ale zdecydowana.
Kiedy uciekała z Chin, miała 16 lat. Bez obywatelstwa, bez prawa do legalnego życia. Za to z nadzieją, że w Europie czeka ją lepsza przyszłość.
O mieszkaniu na OIOM-ie, zdobywaniu K2 i dniach, których nie znamy, z Januszem Świtajem
Tym pytaniem chciałem rozpocząć nasz tematyk w oparciu o dzisiejsze czytania mszalne Hbr 3, 7-14 Mk 1, 40-45
Co dla mnie osobiście znaczy adwent... nie ten całego życia ale ten czterotygodniowy, który zaczynamy?
Wysoki poziom prac, cenne nagrody oraz przede wszystkim radość zwycięzców – tak w skrócie można opisać zmagania uczniów III klas gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych w walce o Laur Złotego Pióra.