Młody Chińczyk z Szanghaju, Haoxin, po przeżyciu doświadczenia spotkania z Bogiem w Chinach, przybywa do Francji z pragnieniem odnalezienia Boga wśród chrześcijan.
Kiedy byli nastolatkami, nie przystąpili do sakramentu bierzmowania. Dopiero po latach zdecydowali się zostać dojrzałymi chrześcijanami. Do tej pory byli „na marginesie”. Teraz tworzą centrum Kościoła.
Liban jest jedną z nielicznych na Bliskim Wschodzie ostoi demokracji oraz pokojowej koegzystencji chrześcijan i muzułmanów. Z każdym miesiącem rosną jednak problemy, z którymi boryka się ten kraj.
Blisko rok temu do Polski przyleciało kilkunastu prześladowanych chrześcijan: uchodźców z Erytrei i Nigerii. Przywiózł ich sam min. Sikorski. Znaleźli swoją ziemię obiecaną?
Erytrea nazywana jest Koreą Północną Afryki. Panuje tam jeden z najbardziej okrutnych reżimów na świecie. Co miesiąc ucieka z tego kraju 5 tys. osób. Chrześcijanie są na masową skalę prześladowani.
Słowo „objawienie” kojarzy się nam z czymś tajemniczym, mistycznym, zarezerwowanym dla wybranych osób. A przecież dostęp do Bożego Objawienia ma każdy chrześcijanin, który z wiarą czyta Biblię.
– Gdybym był osobą niewierzącą, nigdy bym tam nie pojechał – mówi Bartosz Rutkowski, były żołnierz zawodowy, prezes Fundacji Orla Straż, który od kilku miesięcy organizuje pomoc dla chrześcijan w irackim Kurdystanie.
Międzynarodowa Fraternia Ekumeniczna NET FOR GOD ("Sieć dla Boga") to sieć modlitwy, formacji i ewangelizacji. Powstała z inicjatywy Wspólnoty Chemin Neuf w 2000 roku, aby budować jedność chrześcijan i pokój na świecie.
Jestem wierzący, więc Pan Bóg powinien mi coś za to dać – myśli niejeden mało rozumiejący sprawy duchowe chrześcijanin. Tymczasem jest dokładnie odwrotnie: to my dzień i noc powinniśmy dziękować za wyróżnienie.
Są ludzie, którzy chcieliby zmieniać świat. Są i tacy, którym wystarczy spokojne życie. Chrześcijanie wiedzą, że ich ojczyzna jest w niebie. Stąd bez żalu, zwłaszcza w obliczu porażek, mogą wybrać to drugie.