O wierze łatwo mówić nie jest, bo okazuje się że to całkiem jednak osobowa i osobista relacja z Bogiem.
Pierwszy krok w dobrą stronę to uznanie swojej bezsilności... następuje to zwykle razem z uznaniem konieczności obecności Boga w naszym życiu
Modlitwę traktujemy jako okazję do wygadania się. A czy Pana Boga dopuszczamy do głosu?